witaj Agniesiu fajnie że już wróciłas, ja się przed chwilą obudziłam i nie umiem dojść do seibie, te upaly mnie wykończą.

a ile dałaś za tą "agrafkę" i gdzie kupiłaś, bo mi też by się coś takieog przydało, ale znając mnie to byłby słomiany zapał