no to ja nic nie bedę mówiła, bo ten ticker jest chyba wystarczająca karą za to obżarstwo. Aż się boje co bedzie na moich wczasach, bo sobie postanowiłam ze do września będzie 60 kg, i musi tak być. Ale tam nie bedzie za bardzo co gotować i jak gotować, szkoda czasu, zupy w proszku tez lubię a mało kalorii mają, a to jest taka wiocha że tylko jedna restauracja jest i dość daleko. Na pewno kilka razy pojdziemy, ale to potraktuję jako obiadokolację.

JA MUSZE SCHUDNĄĆ