Siemka
Przed chwilka sobie uswiadomiłam ze dzis mijaja 2 tygodnie jak zaczełam sie odchudzac.Nie zalezy mi na niskiej wadze tylko na ładnym wyglądzie wiec sie nie waże tylko sprawdzam figurke po ciuszkach. Zauwarzyłam ze zeszczuplał mi brzuszek i bioderka gorzej jest z udami i pupa wiec zaczynam od jutra biegac
Uważam ze w diecie nie chodzi tylko o zgubienie zbednych kg ale przede wszystkim o zmiane sposobu myslenia i jedzenia.
Ja np ostatni posilek jem o 19(raz mi sie zdarzylo o 20 ale to kryzys mialam i potem mnie brzuszek bolał), codziennie jem jakis owoc i warzywo, oduczyłam sie białego pieczywa i przede wszystkim MASŁA A to juz dla mnie wielki sukces
Raz tylko zjadłam 3 bita bo jakos mala depresja mnie wziela ale na szczescie juz przeszla
Z cwiczeniami u mnie ciezko bylo bo bylam zmeczona szkola i nie mialam sil, teraz mam wolne wiec robie brzuszki, tancze i od jutra zaczynam begac
Nie licze regorystycznie kcal bo mi sie niechce hehe-jem czesto, ale malo i sa to roznorodne produkty wiec za duzo liczenia by bylo.
Troszke sie rozpisalam ale mialam na to straszna ochote
Aha mam 174 cm wzrostu i gdzies 63 kg
Piszcie dziewczynki i faceci, razem razniej