ja nie cwiczylam wiele w czasie diety i po diecie(wiem to zle,ale jestem leniem). Schudlam i utrzymywalam wage bez cwiczen,a jedzac po diecie wlasnie tak jak MiriMiri polecila , utrzymywalam wage 10miesiecy. kilka dni temu stwierdzilam,ze przydaloby sie jednak 2 kilo przytyc(i uwierz pochlanialam kilka tysiecy kalorii -to nie trudne,biorac pod uwage,ze chociazby cienki plaster serka zoltego ma100kcal) No i przytylam,nawet jeden kilogram wiecej niz planowalam . To bardzo latwe,dlatego,gdy nie chcemy przytyc to lepiej sie nie obzerac,no chyba ze to celowe.. a od jutra jem znow tak jak przez te 10 miesiecy. jadlam naprawde sporo,ale np. w ogole nie tykalam masla,bialego chleba i slodyczy. Ze slodkiego jedynie jogurty jakies,serki itp., dzemik,ale Diavita, daktyle,granulowane otreby. Obawiam sie jednak,ze teraz bedzie mi trudniej,gdy juz tak sobie popuscilam,ale nie ma rzeczy niemozliwych. jojo mozna uniknac