-
Dieta dla młodzieży
Zawsze w dietach napisane jest, że jest ona nieodpowiednia dla dorastającej młodzieży czy ktoś może mi wytłumaczyć czemu? A pozatym to wtedy jaka dieta jest dla dorastającej młodzieży odpowiednia?
-
Diety typu np. dieta kapuściana czy inne tego typu są ogólnie nieodpowiednie dla wszystkich- mało składników odżywczych, które są potrzebne do rozwoju. Dla młodzieży najlepsze sposoby to:
- dużo ruchu
- mało fast foodów i słodyczy
- dużo warzyw i owoców
I chyba to powinno wystarczyć
-
Dokładnie tak.
Dojrzewanie jest takim okresem kiedy organizm jak szalony wykorzystuje wszystkie dostarczane mu pyszności. To jak sie odżywiamy za młodu ;p będzie decydować nie tylko o tym jak się bedziemy stołować w dorosłym życiu i jak wyglądać, ale też o tym czy będziemy mieć do tego zdrowie i energie
Dodatkowo młodzież jeśli chodzi o odchudzanie jest w cudownym położeniu. Mając naście lat nasza przemiana materii jest na najwyższym poziomie. Tłumaczęc z polskiego na nasze, możecie zjeść wiecej, bo wiecej energii potrzebuje wasz organizm
Jeśli macie do zrzucenia nawet 10 kilogramów, to takiego wyczynu dokonacie w szybszym tempie, niekiedy spektakularnym, niż np dwzudziestku, którym tempo przemiany materii zaczyna powoli spadać i muszą je bardziej podkrecać.
Dla młodzieży najważniejszy jest ruch. Po pierwsze to duzo radości dla mocnych kości , po drugie, oprócz tego, że życie nastolatków jest pozbawione trosk, cudowne i tak dalej...w końcu zawsze na starość (po dwudziestce ) się za nim tęskni, to niesie ze sobą też wielkie obciążenie psychiczne. Stresy szkolne, stresy w domu, stresy ze znajomymi, miłość...czasami szukamy ratunku w jedzeniu...nie wiedzieć czemu.
O wiele lepiej i szybcie można sie dogadać ze sobą i znaleźć rozwiązanie problemu na spacerze, podczas przejażdżki rowerem itd.
Młodzi ludzie nie powinni ograniczać dyrastycznie spożycia kalorii, a jedynie nauczyć sie wybierać te zdrowsze. A słodycze..fast food no good, powiedzmy sobie szczerze, przecież zapach wydobywający się z McDonalda jest obleśny..brr...jednak osobiście słodyczom nie mówię nie. Warunek. Trzeba się naprawdę nimi cieszyć. Delektować, smakować mmm....nie róbcie tego błędu co ja i nie najadajcie sie nimi. O wiele lepiej smakuje jedno ciasteczko po obiedzie przygotowanym przez mame (one czasami na serio wiedzą co jest najlepsze) niż 30 dkg wchłoniętych bezmyślnie w samotności...
Sport, pasja, poczucie wolności, nauka pewności siebie, nauka szukania wsparcia to tajemnice dobrego odchudzania się nastolatków...
Nie jestem specjalistką, ale byłam jednym z nich to chyba wystarczające rekomendacje
Ach, i jeszcze jedno. Nauczcie sie być wybredni, Nie jedzcie bezmyślnie okropnej papki bez wyrazu. Lepiej spytać rodzica co mozna by zrobić, by następnym razem albo nawet od razu papka nabrała smaku Wiem, że to skarb mieć dziecko, które ładnie wszystko zjada, ale na dłuższą metę wiekszym skarbem jest radość dziwcka i to że jest i będzie zdrowe
Stańmy się grzecznymi-wybrednymi dziećmi
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki