Wątek: Odchudzanie czas zacząć!!!! Kto sie przyłaczy??:]

Jaromina to przed 10 czerwca zdazysz juz skończyc diete bo ona trwa 13 dni tylko ze ja mam problem bo nie moge jej jednak zacząć bo wypadło mi cos na koniec maja i zaczne chyba dopiero od czerwca... ehh

na razie to chyba zadowolę sie tysiaczkiem bo musze miec jakas okreslona diete bo inaczej to jem bezmyslnie i to wcale jak nie jestem głodna nawet i tak sobie tylko zaśmiecam żołądek a potem to skutkuje zbędnymi kilogramami brr

Joannee a w jaki sposob schudłas te 10 kg? i w ogóle gratuluję takiego osiągnięcia

powodzenia dla wszystkich

Oj dopadlo mnie szłam z pracy i przechodziłam koło spożywczaka i kupiłam big milka był taki mniamu mniamu ... no a potem wyrzuty sumienia, bo juz tak dobrze mi szło i zmierzła byłam przez cały wieczór ale za to przyłożyłam sie do aerobicznej 6 weidera. Wstyd mi że np lody mogą ządzić czlowiekiem. Człowiek lata z tym kalkulatorem wszystko zlicza kilka razy się zastanawia czy jeść czy nie a potem lody Joanne gratuluję tych 10 kg dla mnie to szczyt marzeń napisz jak tego dokonałaś jestem pełna podziwu

Hej
Ja też ostatnio zaczęłam się odchudzać...hmm słowo ostatnio chyba nie jest tu odpowiednie. Odchudzam się praktycznie od zawsze (3 lata). Właściwie to ja nawet gruba nie jestem. Czuje się jednak gorsza. Mam dość nieproporcjonalną budowę ciała. Jestem wąska w talii, mam drobne ramiona, mały biust, płaski brzuch...tylko na uda i pośladki...przez to są jeszcze bardziej widoczne. Postanowiłam zrzucić z tych miejsc parę kilogramów, gdyż źle się z tym czuję. Fizycznie i psychicznie. W domu mama zawsze wytykała mi to palcami, porównywała z kościstymi koleżankami, a ja jeszcze bardziej utwierdzałam się w tym, że jestem gorsza. Do tego dochodził problem z kupieniem spodni i fakt, że po 4 miesiącach przecierały się w kroku. Ze schudnięciem miałam jednak problem. Zawsze jadłam dużo słodyczy i nie potrafiłam tak z dnia na dzień z nich zrezygnować. Zajadam emocje. Każde niepowodzenie powoduję wielkie obżarstwo. A potem mam wyzuty sumienia. Cos ze mną jest chyba nie tak. Za każdym razem jak coś zjem widzę, ze tyję. Teraz jest już dobrze. Odchudzam się zaledwie od 4 dni i według moich ustaleń waga pokazuje 3 kg mniej. Nie wiem jak to możliwe. Bardzo mnie to podbudowuje. To pewnie dlatego, że jem bardzo mało. Chciałabym być z siebie zadowolona latem, kiedy pojadę na kolonie i spotkam się z przyjaciółmi, których nie widziałam już pół roku. Chciałabym nie myśleć o moich kompleksach. We wrześniu idę do nowej szkoły. Nowa szkoła=nowe życie? Przy wzroście 163 ważę obecnie 53-4 kg.
Życzę wam powodzenia w odchudzaniu. Razem na pewno nam się uda!

jak schudlam 10kg? pare rzeczy sie na to zlozylo. 1)1000kcal 2) ograniczenie jedzenia 3)zmiana trybu zycia, bo poszlam do nowej szkoly, moj plan dnia sie zmienil; nie siedze w domu i nie jem
cwiczylam wlasciwie tyle co w szkole, czasami jakies cwiczenia w domu ale zadko. No i codziennie chodzilam na spacery.
Tylko ze ostatnio jakos nie umiem sie zmobilizowac do tego odchudzania. Co sie ograniczam przez tydzien z jedzeniem to w weekend zjadam poprosru wszystko co staje na mojej drodze. To chyba jakies nerwowe jedzenie :/
Ostrowianka=> uwazam, ze przy twoim wzroscie waga 53-54 jest dobra waga. Nie odchudzaj sie dieta, tylko pocwicz troche, zeby uksztaltowac swoje cialo. A takich mam nie zazdroszcze, bo czasami to one przez swoje glupie gadanie i porownywanie z kolezankami wpedzaja swoje dzieci w anoreksje i bulimie.
Pozdrawiam :*

Cześć dziewczynki czemu juz nikt nei pisze pod tym tematem?;>
jak tam wasze postępy w diecie i ćwiczeniach? :P a może wpadłyscie na jakis nowy pomysł?

Witam ja po kopenhaskiej mam - 5 kg teraz jestem na prawie 1000kcl i pożyjemy zobaczymy jakie będą tego efekty

witajcie!!! czy moge do Was dołaczyc??

Hej!!

Dawno sie nie oddzywałam, ale to dlatego ze nie mam wogóle czasu A o mojej "diecie" nie wspomne. Całkowicie mi nie idzie. Nie wiem z czym to jest zwiazane, mam za mało samozaparcia, moze tak naprawde nie chce schudnac, a chce bo wiem jak wygladam. A jak wam idzie? Bo ja tylko usprawiedliwiam sama siebie: bo sesja, bo zimno, bo siostra przyjechała, a nic tylko sie objadam. Na dodatek niczym zdrowym ;/;/ Eh czas sie zabrac za siebie, bo jak tak dalej pójdzie to nie wiem. Wstyd mi