-
Kącik dla niewytrwałych
Czy jest tu moze ktoś jeszcze poza mną, kto chce schudnać, wie czemu chce to zrobić, wie jak, ma motywacje, cele i marzenia, ale cholibcia...gorzej z samozaparciem jak to zmienić ????
bo łatwo się mówi: "zaciśnij zęby i idź dalej! "
ale no właśnie...TYLKO się tak mówi...
ale jak to zrobić
help...
za mną tyle prób... każda z nich trwa góra 2-3 tygodnie... i utykam potem w marnym punkcie....
a to tylko dobija
jak Wam sięudaje przetrwać
ratuuuuuUuUUUuunku
-
nie powinnaś sie az tak bardzo tym martwic każdy ma swoje gorsze chwile i często wtedy ulega pokusom...
ale chociaz to naturalne to trzeba sie hamować
najlepiej wcześniej ustalać sobie jadłospis na natępny dzięń albo kilka dni wtedy bedziesz wiedziała co jeszcze tego dnia masz do zjedzenia i łatwiej wtedy nie myślec o innych smakołykach a kiedy masz sytuacje kryzysowa i masz na cos niepohamowana ochote to zjedz owoca albo wypij szklanke wody i zajmij sie czyms co nie jest zwiazane z jedzeniem
trzymaj sie i powodzenia
-
wiesz, to co piszesz wskazuje, że jesteś na typowej rygorystycznej diecie. Rada na "samozaparcie" jest wg mnie jedna: zmienić dietę na sposób zycia. Mam na myśli zmianę sposobu odżywiania, zmianę trybu życia - na zawsze, a nie do momentu spuszczenia trochę kilogramów. Brzmi jak truizm, ale mnie się udaje. Wstaję rano żeby pobiegać lub poćwiczyć nie dlatego, że chcę schuść, ale dlatego, że lepiej się po tym czuję i mam lepszą kondycję. Jadam warzywa nie dlatego, że chcę schuśc, ale dlatego, że są zdrowe i czuję się po nich znacznie lepiej, niż po hamburgerze. Z czasem przestawia się także smak: żaden hamburger nie będzie smakował tak jak faszerowany pomidor ;) Obiecuję!
Pozdrawiam i zyczę mnóstwo silnej woli.
k.
-
POKOCHAJ TA DIETE A DZIEKI NIEJ JUZ NIEDLUGO POKOCHASZ NOWĄ SIEBIE
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki