Pokaż wyniki od 1 do 5 z 5

Wątek: Nienawidzę siebie...

  1. #1
    Thoth jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie Nienawidzę siebie...

    Jest źle .

    Gdy doszlam w wieku 15 lat do wagi 108 kg (!!!) postanowiłam to zmienić. W ciągu ok. 5 miesięcy schudłam do 86. I w tym momencie KRACH... straciłam nad wszystkim kontrolę.
    Coś, co siedzi we mnie, zmusza mnie, bym ciągle JADŁA JADŁA JADŁA.
    Potrafię zjeść pół bochenka chleba z masłem i 2 talerze zupy mlecznej a potem mimo wszystko, dalej wpychać w siebie wszystko, co jest w lodówce.
    Mimo że tego nie chcę, muszę.
    Wciąż boli mnie z przejedzenia żołądek, a ja nie umiem przestać.
    W końcu zrobił się efekt JO-JO, i obecnie ważę koło 89 kg... Czuję się jak nic niewarty ludzki wywłok, załamałam się, jestem naprawdę beznadziejna i nie mogę zapanować nad własnym chorym apetytem... Cholernie się boję, że cała zgubiona waga wróci mi z nawiązką!!!
    Czy komuś z Was też zdarzył się taki nieokiełznany apetyt w środku odchudzania, który zniweczył ostatnie starania i odebrał Wam całą radość z dotychczasowych zgubionych kilogramów...? Jeśli tak, to jak sobie z tym problemem poradzić? Straciłam całą radość życia i teraz coraz bardziej wisi mi, czy chudnę, czy tyję... Przeraża mnie to

    Prosze o pomoc!!!

  2. #2
    happyness jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej,ja miaam tak sporo razy w przeszlosci...hmm moze powinnas udac sie na terapie?Nie zrozum mnei źle,ale w diecie psychika odgrywa tez ogromna rolę i to "cos",co kaze Ci jesc pomimo przejedzenia to wiaze sie z psychiką..

  3. #3
    Angelique jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    mi sie zdarzyl dzisiaj. nie po raz pierwszy nie ostatni.
    bardziej z emocji, bo wole sie zajesc niz pozbijac wszystkie talerze w domu ( a malo ich mamy).
    i tak wszystko sie spali. (tak sie pocieszam).
    Nie poddawaj sie.

  4. #4
    Fikcyjna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hmmm.. jedne co moge, to podpisac sie pod tym, co napisaly dziewczyny i od siebie dorzucic tylko tyle, ze warto miec "pozytywne" podejscie do diety (mnie to pomoglo).
    Nie traktuj jej jak jakiejs katorgi czy meki - zrob odwrotnie: pomysl, ze dieta to Twoja sznasa na to: bys pokochala siebie, bys dobrze sie czula sama ze soba, zebys pokonala dzieki niej wszystko to, co Cie dotad meczylo..
    Kryzys, chyba kazdemu sie zdarzyl (mnie calkiem niedawno), ale to trzeba przetrwac
    i nie wolno sie poddawac.. za nic w swiecie!!

    Pozdrawiam!!

  5. #5
    JennyP jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-03-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja mam tak teraz- zrzucilam 5kg, bylam zawsze najedzona i nagle chce mi sie ciagle jesc, jesc i jesc. Nie jem duzo, ale znam ten bol.
    Zauwazylam, ze w zeszlym miesiacy tez tak bylo- pewnie hormony. Po kilku dniach powinno mi przejsc- moze u ciebie jest tak samo.

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •