Witajcie babeczki ;] Upiększamy się - kto z nami? :D

Otóż postanowiłam napisac w końcu coś konkretnego na tym forum. Właśnie napisałam maturę, mam kupe wolnego czasu i nic specjanego do roboty, więc zamierzam wziąć się za siebie :]
wzrost 165, waga 62 - co jest dla mnie o tyle niemiłe, że nie mieszcze się w większość fajnych spodni, a w ukochanych obcisłych bluzkach brzuszysko się wylewa :/ W sumie co tu dużo gadać - próżna jestem i chcę troche lepiej wyglądać, i tyle :> poza tym mam kompleks grubego dzieciaka, jakim byłam kilka lat temu, brrr - nigdy więcej!
Mój cel to 55 kg, ale jak będzie to 57 czy 58 też będzie dobrze :)
Mam nadzieję, że popiszę tutaj dłużej niż kilka dni, bo do wszystkiego mam słomiany zapał niestety:p Ale kiedys trzeba zacząć silną wolę trenować nie? ;] a takie zbiorowe odchudzanie mam nadzieje podziała odpowiednio na moją słabą silną wolę :]

hej :lol: wlasnie dzsija sie zarejestrowalam wczesniej juz tu bywalam ale nic nie pisalam. przytylam 10 kg ostatnio kiedys sobie jakos radzilam z tym sama ale teraz nie moge sie wziasc za siebie.potrzebuje motywacji i wsparcia!!licze na was! dzieki pozdrawiam :D

No to się możemy wspierać i motywować nawzajem :]

Dziewczyny przygarnijcie mnie prosze!!! Potrzebuje wielkiego kopniaka!!! Nie potrafie znalezc mobilizacji!!! :( :(
Ta stronka jest super, wiem cos o tym, bo jakies pol roku temu klikalam tu jak szalona, no i efekty sie pojawily, pozni niestety\, jak z reszta zawsze, moj zapal opadl i waga powrocila :( Tylko na Was - piszacych na tej stronce - moge liczyc. Obracam sie w szczuplym towarzystwie, ktoremu obce sa wszelkie diety, a do tego akcepruja mnie taka, jaka jestem.
A teraz cos o mnie:
mam 18 lat, 158 cm, a waga 55 kg. Wiem, wiem, wydawaloby sie,m ze wszystko jest ok, ale moja zmora jest nieproporcjonalan budowa ciala. Otoz sa nia dolne partie ciala, a konkretnie uda i biodra:( :( brzuch jest ok, piersi bardzo niewielkie, ale te nogi....
NO, ALE DOSC UZALANIA, BIERZEMY SIE DO PRACY!!! :D :D :D
W KUPIE SILA!!! WSPIERAMY SIE DZIEWCZYNY, CHUDNIEMY MADRZE I NA ZAWSZE I.... JESTESMY BOSKIE :D :D :D
buziaczki:*:*
odchudzanie rozpoczete po raz... nie jestem w stanie zliczyc :wink:

No, to już jest nas trzy :] w dodatku osiemnastki :P Ja mam podobnie, waga do wzrostu niby jeszcze w normie (bmi 23, mam 165 cm, waga na tickerku) ale figure mam jak typowa.. nawet nie gruszka, bo do ud, pupy i bioder dochodzi jeszcze brzuszysko, więc jest to chyba typ jakiegoś gruchojabłka :P Ale 5 kg mniej i będzie ok (chociaż fajnie by było zejść do tych 55 kg ;) Ja sie właśnie zdecydowałam napisać, bo jak nie dostane porządnego kopa w pupsko to poodchudzam się troche a później znowu zaczne jeść i jeść.. hehe :]
Damy rade dziewczyny :D

no, to sie mobilizujemy wzajemnie dziewczyny!!! Bo razem bedzie nam duuuuuuuuuzo latwiej! Jeszcze nigdy nie bylam tak rozleniwiona, zawsze dawalam rade sie jakos zawziac, chociaz na te pare dni,a teraz??? Nawet mi sie napisac nie chcailo, no ale jak juz sie odezwalam, to wiecie o moim istenieniu, ijak przestane tu pisac, to licze na jakiegos kopa :wink:
Pogoda nie zacheca do odchudzania, ale jakby dieta zaczela przynsic efekty, to swiat od razu wydalby sie bardziej kolorowy :D
a... no i sie wakacje zblizaja... a co za tym idzie ciepelko, sloneczko, woda plaza i... KOSTIUM KAPIELOWY :shock: :shock: aaaaaaaaa, od razu sie zmobilizowalam :lol:

My z katteey mamy juz wakacje od dłuższego czasu :P więc motywacja jeszcze większa, bo to JUZ trzeba działać :> Ja teraz mykam dziewuszki, no mam dużo do zrobienia w domu, a jeszcze na aerobik na 16 muszę zdążyć. Odezwe sie później :][/url]

Hej wpadlam sobie na twój wonteczek jakie tu optyistyczne wiatry sie czuje :-) Kochane jak tak dalej bedziemy trzymać ,to piekne laseczki i dupencje na lato z nas bedą :lol: :!: Widzę ze pgosia ma prawie takie same wymiary jak ja tylko dłuzsza jest o 1 cm pa

Pewnie, ze optymistyczne :D W zyciu trzeba byc optymista i cieszyc sie z kazdego, nawet najmni stotnego szczegolu, wtedy pomaga sie samemu sobie!Wiec ja juz sie ciesze, ze wreszcie poczulam te checi do walki z moimi zatluszczonymi nogami, ktore w wyniku ciezkiej pracy stana sie symbolem seksu :lol: :lol: hehe,
no i ciesze sie, ze nasze grono sie powieksza, Dziewczyny, damy rade!! :D

1 CZERWCA - OD DZIS CORAZ SZCUPLEJSZE I PIEKNIEJSZE!!!!!!!!!!!! 8) :D

O TAAAAAAAAAAAKKKKKKKKKKKKKKKK :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Ba, grunt to odpowiednie nastawienie ;] pamiętajcie, jesteśmy super piękne laski, a będziemy jeszcze piękniejsze ;]
Aj, uciekam.. to forum jest okropne, nic, tylko by na nim siedziec XD

edit: oczywiście, jak to ja, nic nie zrobiłam za bardzo z tego co miałam w domu zrobić, udało mi się za to wykonać kolejną serię (oprócz nóg.. nie mam na razie siły.. :p) ośmiominutówek i w dodatku zaczęłam A6W :] aerobik jak się okazało mam dopiero na 18, więc pewnie jeszcze zdąże te nóżki poćwiczyć ;] uh.. te zakwasy..

hej! DAMY RADE!!pozrowienka dla wszytskich! musimy sie trzymac razem i jakos to bedzie!!
malutkagrubiutkacza- spoko dasz rade ja tez wlasciwe takie towarzystwo mam wiem cos o tym!! ale nie przejmuj sie jak cos ja ci kopniaka dam!! :D dasz rade razem sie zmobilizujemy!!
pgosia- ty juz chodzials wczesniej na aerobik?? napisz pozniej jak bylo? ja na 18 rowerkiem zmykam na aerobik wiec pozniej wieczorem bede!!!

POZDROWIENKA!! NIE PODDAJEMY SIE!!

Wróciłam niedawno :> Niedobrze mi tylko od autobusu, w metropolii zwanej Opolem rusza teraz festiwal i wszędzie są objazdy. Ale to dobrze (tzn. że festiwal, nie że objazdy :p), bo przy okazji jest masa innych darmowych koncertów w mieście (chociaż z drugiej strony jest to jednoznaczne z jakimś piwkiem wśród znajomych, ale cóż począć - tak więc jeden grzeszek mam juz w planie ;p)
Ja byłam na aerobiku ze dwa lata temu pierwszy raz, ale to był BrzuchUdaPośladki - więc polegało głównie na ćwiczeniach i nie podobało mi się zbytnio (ćwiczenia to ja mogę sobie sama za darmo znaleźć w necie i z nimi to się akurat zmieszczę w moim mikromieszkaniu). Od września zeszłego roku chodziłam juz na choreografię, przez kilka miesięcy. Później przestałam bo mi dojazd dużo czasu zajmował a ja miałam zamiar powkuwać do matury (i tak nie wyszło). W każdym razie ta przerwa strasznie źle mi zrobiła. Nie dość, że ledwo tam dyszałam, to jeszcze wyszłam taka czerwona, no jak burak normalnie. Myślałam że padne! Aż mój facet, który po mnie przyszedł, się przestraszył że coś mi się stało :p (a potem się zaczął nabijać że pomyliłam Oxide z solarium obok, wrr..) Jednym słowem trzeba popracować nad kondycją ;) Generalnie mi te zajęcia dają dużo radochy, zawsze mnie ciągnęło do tańca, a że ruszam się jak krowa to bardzo mi taki fat burning pasuje, bo nikt się tam za bardzo na ciebie nie patrzy. Właśnie takie coś na spalanie tłuszczu, a nie na mięśnie. Bo jak już pisałam mięśniować to ja sobie mogę u siebie ;] Z resztą póki co to mi na zrzuceniu sadliska najbardziej zależy. I poprawia się koordynacja i w ogóle... mam fat trzy razy w tygodniu i fajne spodnie do ćwiczeń i już się nie mogę doczekać poniedziałku :D Szkoda tylko, że to troche daleko, ale w zasadzie mogę to uznać za pretekst do spacerku (rower niestety jest w stani agonii).
Dobra, kończę. Mam syndrom przerostu formy nad treścią niestety, przyzwyczajajcie się :>

Wczorajszy dzien, a konkretnie pierwszy dietkowy moge uznac za udany, zmiescilam sie w granicach ok 1200kcal, tylko oczywiscie nie moglam sie oprzec ochocie na pysznioutka pralinke i ja wtrzachneelam :oops: ale coz, tak sie zdarza. Oprocz tego jestem cholernie przeziebiona i latam po domu z chusteczkami, syropkami, jakimis polopirynami itp itd :?
Ok drugi dzionek sie zaczyna, pogoda napawa optymizem, wiec bedzie oki :D
Wieczorkiem popedaluje sobie troche na rowerku stacjonarnym, plus cwiczonka na moje dwie zmory( nogi)
Buzka Dziewczynki, trzymajcie sie:*:*

No, ja też jestem zadowolona z wczoraj.. wyszło mi niecałe 1100 kcal. Chyba poszukam sobie jakiejś gotowej ułożonej diety 1200, bo lubie sobie tak krok po kroku gotować. malutkagrubiutka - mam nadzieję, że cię choróbsko nie zniechęci, bo ja jak jestem chora to tylko leżę w łóżku, czytam i wpieprzam po kilka paczek słonecznika solonego :p Więc zdrowiej :]

No wlasnie, chorobsko jest okropne, mam nos zatkany, wiec nie czuje co jem, ale jesc mi sie chce, co za organizm :x No i pocwiczyc za bardzo nie moge, bo pare ruchow, a ja juz upocon,a w glowie sie kreci i takie tam, no ale musze dac rade.
Tez chyba poszukam jakiejs dietki, bo wole miec juz gotowe menu, niz zliczac wszystko, co pochlone w ciagu dnia. Kiedy mam jakas gotowa diete, to moge bardziej kontrolowac swoje cialo.
Wlasnei postanowilam, ze bede sie wazyc raz w tygodniu. I beda to czwartki, zobaczymy co wskaze waga za 6 dni, oby pokazala cos pozytywnego :wink:

No wlasnie, chorobsko jest okropne, mam nos zatkany, wiec nie czuje co jem, ale jesc mi sie chce, co za organizm :x No i pocwiczyc za bardzo nie moge, bo pare ruchow, a ja juz upocon,a w glowie sie kreci i takie tam, no ale musze dac rade.
Tez chyba poszukam jakiejs dietki, bo wole miec juz gotowe menu, niz zliczac wszystko, co pochlone w ciagu dnia. Kiedy mam jakas gotowa diete, to moge bardziej kontrolowac swoje cialo.
Wlasnei postanowilam, ze bede sie wazyc raz w tygodniu. I beda to czwartki, zobaczymy co wskaze waga za 6 dni, oby pokazala cos pozytywnego :wink:

Ajj, cos mi sie podwojnie kliknelo

hej!!
ja tez sobie wlasnie dzsija spodenki na aerobik kupilam i pociskam dzsija na silke apotem na aerobik. widze ze wy dietki 1200kcal ja narazie robie oczyszczanie organizmu. potem tez dietke zaczynam!! :D

malutkagrubiutkacza- zycze powrotu do zdrowka!! choroba rzeczywiscie wykancza

Ja jak jestem chora to tylko w domku w lozeczku i tv i jedzonko!!

pgosia- no jak po aerobiku czerwona wychodzisz to znaczy ze dobrze ciwiczylas. ja lubie tak wyjsc potem do sauny czy prysznic. potym sie lepiej czuje. Nie martw sie ja chyba tez juz mam grzeszyk jeden zaplanowany-piwko w sobote bo to knajpy ze znajomymi ide!! :D Ale co tam!
POZDRAWIAM!!!! DAMY RADE!! RAZEM SIE UDA!!!! :D :D :D

No no, z tym piwkiem to jednak trzeba będzie trochę przystopować ;] Ja w końcu dzisiaj na koncert nie poszłam, ale za to zjadlam kawalek ciasta :oops: ale taki naprawdę mały! Mimo to szkoda tych 100 kcal bo mogłam je inaczej spożytkować. Ale że jest już 18 to nic więcej dzisiaj nie jem i znowu kończę dzień z ok 1100.. to chyba nawet troche za mało, jako że chcę sobie jeszcze poćwiczyć wieczorkiem i poskakać na macie :wink:
Wynalazłam sobie dietę na cellulit, który w moim młodym wieku mam taki, że nie pytajcie i może jakoś od niedzieli z nią rusze, nawet moja mama wyraziła chęć dietowania ze mną :]

No ja juz wracam do sil :D dzisiaj nawet poszlam na zakupy i skusilam sie na kupienie spodni. Sa dodatkowa mobilizacja do ograniczenia jedzenia, bo jak pomysle jakby fajnie lezaly na szczuplej mnie :) no ale wierze mocno, ze juz niedlugo bede zadowolona ze swojej figurki.
Dzisiaj mialam isc z koloezankami na dyskoteke, ale chorobsko zatrzymalo mnie w domciu, jedyne pocieszenie- nie wleje w siebie porcji piwka :wink: ale ile byl kalorii wyskakala...
Zaraz wskakuje na rowerek, pozniej cwiczonka, a tak ogolnie to dzien pozytywnie, ok 1150 kcal :D
:mrgreen: mam moc :D :D :twisted: :twisted: wiec zwycieze
ZWYCIEZYMY :twisted:

Cześć cześć cześć!!!
Może troszkę o sobie - wzrost - 167 cm, waga 62 kg, wiek 20,5 wymiary (biust,talia,biodra) to 90:68:94. Kurde dobiłam do swojego rekordu :( i chcę to smienić. Byłam tu już parę razy i udało mi się schudnąc 3 kg, lecz teraz nów przytyłam 2 :? Ale już niedługo. to mówiecie że zabieramy się do roboty co? :P Nie ma to jak wsparcie i ajkieś ciekawe rady. Mam zamiar teraz przeczytać artykuł na naszej stronce o nałogu jedzenia słodyczy bo to chyba się mnie tyczy...ale rym :lol: Macie konkretne plany co do diety, aktywności?

aHA...wiecie zapomniałam...najtrudniejsze dni to te spędzone z moim chłopakiem, bo nie mogę sobie pozwolić na kombinowanie zbytnie z tym jedzeniem i kończy się na oglądaniu filmów ( jesteśmy strasznymi miłośnikami) przy paczce chipsó i tabliczce czkolady. straszne!!! Jak sobie z tym radzicie?

Witamy starszą koleżanke :D hej, chudniemy z podobnej do podobnej wagi - ale ty jesteś wyższa i wymiary masz lepsze niż ja, u mnie w talii to z 70 ileś będzie, a w biodrach i ze 100.. w biuście za to stanowczo za mało :P Ale fajnie że dołączasz, im nas więcej tym większa motywacja.
Ja znam ten ból z filmami, mój facet tez strasznie okropnie lubi oglądać i po trochu już mnie zaraża. Ale to bardziej ja niż on podjadam i czasem aż mi głupio przy nim tak jeść i jeść, a najgorsze że oglądamy u niego w domu zazwyczaj i prawie zawsze wpadnie przyszła teściowa z propozycją nie do odrzucenia na telerzu, eh. Mimo wszystko czasem potrafię się zaciąć i nie wiziąć do ust niczego, czego nie można :> Żeby mieć coś w buzi to sobie najczęściej coś piję, wodę, albo herbatę, albo tymbark 8 warzyw śródziemnomorski - mniam! Właśnie przed chwilą go sobie sączyłam przy Piratach z Karaibów (swoją drogą widziałyście jakie gdzieś na tym forum są zdjęcia Johnnego Deppa? O.o) No, w każdym razie jaj już bardzo nie mogę się powstrzymać, żeby czegoś nie połknąć, to staram się zapchać jakimś niskokalorycznym płynem ;)
Planu szczegółowego raczej nie mam, codziennie staram się robić wszystkie 8 minute obrócz brzucha, bo na brzuch A6W, 3x w tyg mam aerobik i tyle, jeśli chodzi o ruch... co do diety, to pewnie jakąś gotową sobie wynajdę od czasu do czasu, bo wygodniej mi mieć gotowy jadłospis, a pomiędzy dietami postaram się trzymać 1000 - 1500 kcal :] nie lubię dokładnie liczyć.. Tak więc mam nadzieję droga optymistko że nasze wsparcie ci pomoże :]
malutkagrubiutka - ty się nie przemęczaj za bardzo w tej chorobie bo jeszcze będziesz wolniej zdrowieć, a tego byśmy nie chciały :> Widzisz, wszystko się wyzerowało, nie potańczyłaś sobie ale i piwa nie wypiłaś :P
Za to ja teraz spadam, bo nie ćwiczyłam dzisiaj nic (tak się szybko dzień skonczył :/ ) i głowa mnie pod wieczór rozbolała ale może jak sie zawezme to jeszcze przećwicze przynajmniej szóstkę (bleee.. przez moje głupie lenistwo będę miałaprzerwę w ośmiominutówkach.. no trudno :P)
więc buziaki i do jutra :* :* :]

hej wam wszystkim!!

ja dzsija wykonczona jestem po silce i aerobiku jutro chyba zakwasy bede miec!!

Optymistkaaa- sluchaj to moze zamiast tych chipsow to sobie marchewki obierz po kroj na kawali i chrup podczas filmu a twoj chlopak chipsy.oczywiscie trudno bedzie ie oprzec jak on bedzie jadl takie rzeczy ale wazne ze tez cos bedziesz chrupac to bedzie lepiej nie bedzie ciebie tak kusic.ja to zawsze owoce sobie jem rozne i jakos mija szczegolnie takie np. truskawki teraz to duzo ich nie zjesz po rozadza i potem nie bedziesz juz chciala chipsow. dasz rade!!
WSZYSCY DAMY RADE!!! NIE PODDAJEMY SIE!!!!

POZDROWIENKA!!! :D :D :D :D :D :D

Faktycznie - niezły pomysł z tymi marchewkami. U mnie by chyba jednak nie przeszedł, bo jak zaczne coś chrupać to później nie mogę przestać. Pamiętam jak zimą mogłam zjeść jakieś 1,5 kg mandarynek NARAZ O.o.. oj, one były takie pyszne, a tata kupował na giełdzie całe skrzynki.. ale sobie smaka zrobiłam :P

Wiecie co, to forum ma jedną, bardzo dużą wadę: nic tylko by na nim siedzieć i siedzieć, a czasu na ćwiczenia później brak! wypędzam się stąd :P wracam dopiero jutro! Pa! :p

Hejka!!JA też mam 18 lat i waga 62 a widzę że cel mamy ten sam,więc razem napewno będzie nam łatwiej tyle że ja zaczynałam jak widać na tickerze to troszkę mi już zleciało ale dużo przede mną
Pozdrowionka :D :D :D

Witam nasze nowe koleznaki :D Super, ze nasze grono sie powieksza, bo im nas wiecej, tym wieksze wsparcie no i oczywiscie mobilizacja, zeby nie zawisc grupy :D
Jestem dumna z wczorajszego dnia, wycwiczylam sie zdrowo, pozniej jeszcze dluuugi masaz na cellulit i az przyjemnie bylo dzis rano wstac bez wyrzutow sumienia po dniu poprzednim.
Optymistkaaa rany ja to od slodyczy naprawde sie uzaleznilam. Az wstyd sie przyznac, ale jak nie mam nic lepszego pod reka, to moge wsunac nawet cala biala czekolade, ktorej nie lubie :oops: I to zawsze taki slodkie ciagotki dopadaja mnie po obiedzie :? i jak juz zaczne, to oj... A efekty niestety po slodyczach widac momentalnie... :cry:
pajaczek88 gratuluje zrzuconych kg, no i zycze dalszej woli walki :D Razem damy rade:*
pgosia faktycznie to forum wciaga baaardzo, ale lepiej byc uzaleznionym od forum, niz od jedzenia :wink: No i ono tak pieknie mobilizuje, jak patrze na posty niektorych dziewczyn, to az mi glupio, ze ja jestem taka slaba :?
A teraz czekam az moja mama wstanie i dopiero zjem sniadanko, bo jak zjem teraz, a pozniej ona bedzie jadla, to mi zrobi smaka :P
Buzki!! :D

hej pajączku :] hihi, kolejna rówieśniczka :] no właśnie widzę, że już bardzo dużo ci się udało. Ja właściwie startuje z 62, bo 65 wprawdzie ważyłam, ale to było w sierpniu zeszłego roku :p A ty już masz półmetek za sobą, gratulacje :] Idziemy razem do 55 - hej, prawie wszystkie w tym wątku chcemy schudnąć do tej wagi - tylko malutka się wyłamuje bo z niej startuje, hehe.
A ja to też jestem. Ledwo wstałam i już na forum. Idę coś zjeść :p

hehe pgosia, ja startuje z taka, faktycznie, ale ze mnie taki maly knypek, 158 cm to nie za wiele :wink: Jakbym sie wyciagnela tak z 10 cm, to hmmmmmmmmm marzenie :D
Ale chyba mnie nie odtracicie, przez te dane liczbowe :P :?:

No oczywiście że nie, mój ty krasnoludku :p Swoją drogą widzę, że ty też nie marnujesz czasu z rana. Mamy niezłą synchronizację w postowaniu, hehe. Ok, do roboty dziewuchy, dzisiaj jest nowy piękny dzień, możemy się wyćwiczyć i wydietować do woli! :D

pgosia, wlasnie tez zauwazylam, ze jakos tak w tej samej chwili klikamy :wink: No i ja to ledwo wstane, to juz tu zagladam, aj wciaga, wciaga niesamowcie :) Wiecznie problem, jak nie uzaleznienia od jedzonka, to teraz bedzie od forum Dieta.pl, hehe ale przynajmniej bede szczupla :D
Dziewczyny kolejny dzien przed nami, a tak jakos latwiej i przyjemniej, jak sie pomysli, ze juz 2 pelne dni za nami, liczac oczywiscie od wspanialej daty powstania tego tematu jaka jest 1 czerwca :D

No no, bo jeszcze rocznice zaczniemy obchodzić :p Chociaż nie.. za rok to będziemy ekstra szczupłe laski a ten wątek będzie chwalebnie istniał w dziale "sukcesy w odchudzaniu" ku pokrzepieniu serc :p

Musimy wytrwać żeby istniał w dziale sukcesy w odchudzaniu.
Jak zobaczycie po jakiś 3-4tyg odchudzanka to już nie będzie nam tak łatwo,zresztą poczytajcie inne wątki tam dziewczyny piszą jak napadaja na lodówki etc.
To odchudzanko to wcale nie jest tak ława sprawa.
Ale my się nie damy:):):):):):):):):):):)

hej wam wszystkim!!1 :D :D :D
ja dzisiaj krociotko bo to knajpki sie wybieram.dzsija grzech zaplanowany piwko ale co tam :D
jescze wczesniej cwiczonka i bedzie jakos! pozdowienka!!

DAMY RADE!!!!!!

pgosia--powiem ci ze ja tez tak mam ze moge owocy jesc a jesc co tez jest nie zdrowe ale lepiej juz to nic slodycze.podobno chociaz od owocow tez mozna tyc jak sie je za duzo bez umiaru i pozno bo to jednak zawiera cukier-fruktoze. ja sie teraz obawiam jak truskawki beda bede musiala sie pilnowac bo szczerze to potrafie z 2 kg zjesc.

teraz jak mi sie chce cos zjesc slodkiego to porostu zuje gume to mi pomaga odechciewa sie jesc nie mysle o tym.I tak wczoraj ogladaalm film zulam gume a moj facet jadl chipsyi powiem nawet nie zjadlam jednego!
:D :D :D

ok uciekam!
pozdowienka!!! NIE PODDAJEMY SIE!!!!

Pajączek - nie bój żaby ;] Czasem jak czytam ten wątek to mam wrażenie, że optymizm, mobilizacja i samozaparcie aż wycieknie mi z monitora na klawiature :P Więc musi nam tych cennych nastrojów wystarczyć na "za 4 tygodnie". Chociaż ja to niestety tak mam, że jak mam diete (jakąś z gotowym jadłospisem) to ją trzymam grzecznie i bez grzeszku, ale jak skończę, to popuszczam pasa i daawaaajjj frytasy majonezasy i inne takie :> Ale tu jest taka fajna atmosfera na tym forum że mam nadzieję iż więcej się to nie powtórzy :]
kattey, pewnie, z owocami to trzeba uważać, bo jednak nie są aż tak zdrowe i dobre jak to się większości z nas wydaje (ale na pewno zdrowsze niż słodycze :p) eh... truskawki.. >< Ja gumy nie zuje nigdy bo nie lubie, robi mi się zaraz jakas niedobra i obrzydliwa, jak już sie z niej cały smak wyżuje..
Ja dzisiaj wchłonęłam 1140 kcal, poćwiczyłam, może jeszcze potańczę jak mi się będzie chciało.. a od poniedziałku zaczynam jakąś konkretną dietę :]

Ja wierze w to że damy radę to forum daje niesamowitego kopniaka i mobilizuje w 100% ja odchudzanko planowalam chyba pól roku ale zaczełam jednego dnia i trwalo to najwyżej przez 2-3dni.
I tak przez całe pół roku.A teraz jestem tu jakoś od maja chyba i jak narazie się trzymam.Dziewczyny tutaj pomagają mi przez caly czas daja rady i w ogóle spoczko jest:D:D:D

Bo tutaj wszyscy są tacy kochani, że aż chce się wejść i coś napisać :D I tak mobilizują, że aż głupio przed nimi sobie odpuścić :] Ja to forum czytam już jakiś miesiąc, a watek założyłam dopiero dwa dni temu, bo nie przypuszczałam że takie wspólne pisanie w ogóle coś mi da. A tu szok! Więc dzięki dziewczyny, jesteście kochane :D

Witam Was Kochane w ten niedzielny poranek:*
Ja juz po sniadanku. Wsunelam serek wiejski z Piatnicy, jest pyyyyyyyszny, i z obnizona zawartoscia tluszczu :wink: wiec niskokaloryczny, a syci:) do tego szczypiorek, rzodkieweczka, mmmmm...
Kurde no, juz myslalam, ze calkiem zdrowa jestem, dobrze sie czuje, kataru juz nie mam, a tu dzisiaj sie z taka chrypa obudzilam, ze szok :evil:
Co do forum, to naprawde pomaga, odkrylam go juz daaaaawno temu, ale zanim zaczelam pisac to uplynelo naprawde sporo czasu, jakos myslalam, z enie pomoze, bo jest tu tyle ludzi, wiec gdzie mnie ktos zauwazy, a jednak... :D Wyczuwa sie tu bardzo pozytywne wibrejszyn :wink:

To ja was przywitam w piękne niedzielne popołudnie :P Mnie niestety śniadanko ominęło :( a taką miałam ochote na jogurcik z musli i owockiem.. ale wstałam dopiero po 11 i zanim się wygrzebałam i poleciałam do sklepu po swój jogurcik (bo w domu nie bylo) to już był obiad gotowy :p na pocieszenie wypiłam sobie jabłkowego marwita :D
Dzisiejszy dzień, chociaż krótki, zapowiada mi się bardzo przyjemnie :D Wczoraj w końcu udało mi się posprzątać pokój i teraz mam w sobie duuużo chęci do działania, więc na pewno nie dośc że poćwicze to jeszcze uda mi się potańczyć :> I w końcu zobaczę się z moim menem, który mimo, że zaczęły mu się zaliczenia i sesja wysupłał w końcu dla mnie trochę czasu :D I w ogóle jakoś tak lekko i przyjemnie mi na duszy, bo brzuszek dzisiaj rano był płaściuutki.. :D W czwartek będzie ważenie, to zobaczymy jak mi idzie, a póki co dzisiaj dokładnie się na wszystkie strony pomierzyłam, no i mam nadzieję, że centymetry tez będą spadać!