-
moja dieta kopenhaska...
A wiec moge napisac z perspektywy kogos,kto juz ja przezyl,bo dzis mam jej 13. dzien...bardzo zasmucila mnie informacja zamieszczona w artykule na tej stronce o szybkim efekcie jo-jo jaki po tej diecie nasptepuje..Mam nadzieje,ze moj zmniejszony zoladek i moja determinacja na to nie pozwola...
co do diety-jej przykazania zlamalam 3 razy,wiem,ze to kategorycznie zabronione,ale mam to w nosie. raz orbitka-bo chlopak czekal pod szkola
,zamiast grzanek- wasa,ktora musialam przegryzc tez osmego dnia (dnia siodmego ostatnim posilkiem jest obiad,wiec osmego rano nie moglam sie podniesc..) i raz jedyny dodalam odrobine cukru do twarozku,ale po prostu mialam odruch wymiotny..a efekty sa-jak najbardziej,przynajmniej 5 kilogramow..nie mam juz 7 z przodu.A ja po prostu chce wchodzac do sklepu nie pytac najpierw o rozmiar..
czy polecam diete? Tak.ja sie cudow nie spodziewalam,chcialam sie sprawdzic,zmniejszyc zoladek..i chyba sie udalo.A to pierwszy raz w zyciu,bo zawsze ograniczxalam sie do biadolenia jaka to straszna jestem. I o dziwo nie mam ochoty na nic szczeglonego,oprocz tego ,co ma smak (dieta dopuszcza tylko z przypraw sol i pieprz..),wiec jutro pozwole sobie na kiszone ogorki i kapuste kiszona
)) a, i keczup...troszke keczupu..Trzymam kciuki i zapewniam,ze to nie koniec,jeszcze nie jeden sie za mna obejrzy! tylko chlopak niepocieszony,bo piersi zmalaly 
mam 173,wazylam 75.waze-68-69.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki