Wątek: śniadania...jeść czy nie???

hej! pierwszy raz tu jestem, ale musze powiedzieć, że często zaglądam i w wielkim stopniu mnie to jeszcze bardziej motywuje. Od niedwana zaczęłam sie odchudzać i przegladajac diety na samym poczatku, w wiekszości, gdzie mozna duzo szybko schudnac nie ma śniadań, ale z drugiej strony jeśli nie zje sie sniadania to wieczorem apetyt jest 2 x silniejszy, Co o tym sadzicie? jadac czy nie? a jesli tak to co??? pozdrawiam wszystkie cierpiące dla pięknej sylwetki

kobieto, nawet się nad tym nie zastanawiaj! śniadanie musisz zjesć! to jest najważniejszy posiłek dnia! śniadanie jest wskazane.. nie musi być bardzo "duże", ale musi być!

jedz koniecznie!!!Jak zjesz kolacje wczesnie zreszta to rano nie wytrzymasz bez sniadania:P

tez uwazam ze sniadanie jest konieczne tylko u mnie jest tak ze ja rano po prostu nie jestem glodna. kiedys probowlam sie zmusic do jedzenia rano i az mialam mdlosci... wystarccza mi w zupelnosci kawka z mlekiem. glod czuje dopiero po ok 3 godzinach od przebudzenia. mysle ze wszystko zalezy od organizmu. moj najwidoczniej nie potrzebuje go zaraz po wstaniu.

śniadanie to najwazniejszy posiłek.

oczywista rzecz, że JEŚĆ porządne śniadanie przyspiesza przemianę materii w ciągu całego dnia nawet o 30 %

Zamieszczone przez pandolina

tez uwazam ze sniadanie jest konieczne tylko u mnie jest tak ze ja rano po prostu nie jestem glodna. kiedys probowlam sie zmusic do jedzenia rano i az mialam mdlosci... wystarccza mi w zupelnosci kawka z mlekiem. glod czuje dopiero po ok 3 godzinach od przebudzenia. mysle ze wszystko zalezy od organizmu. moj najwidoczniej nie potrzebuje go zaraz po wstaniu.

Pandolina, a kiedy w ciągu poprzedniego dnia (tzn. o jakiej porze) spożywasz kolację i co jesz?

lovegood z tym co jem to różnie bywa, ale nie póżniej niż o 18. no chyba ze jak mnie juz porzadnie przycisnie to np na kawalek arbuza, pomarancze itp sie skusze. a co do kolacji to np dzis zjadlam salatke (różne warzywa) z grillowanym kurczaczkiem. pyyyyycha

ja własnie tez nie jestem rano głodna, ale sie zmuszam no i jem! ostatni posiłek jadam miedzy 17 a 18, po powrocie z pracy, pozniej juz nic, no chyba ze mam napad, to jem śliwki suszone i chlebek żytni wasa. Nie wiem co robić zeby po 18 juz zupełnie nic nie jesć. czy zjem rano sniadanie czy nie, to i tak jestem głodna pozniej i nie wiem co zrobić! wody mam już dosyc, bleee, mam ochote poprostu na cos konkretnego, bo moja dieta składa sie z samych warzyw, owoców, jajek, no i płatki. To wszystko! eh juz nie daje rady

Zamieszczone przez pandolina

lovegood z tym co jem to różnie bywa, ale nie póżniej niż o 18. no chyba ze jak mnie juz porzadnie przycisnie to np na kawalek arbuza, pomarancze itp sie skusze. a co do kolacji to np dzis zjadlam salatke (różne warzywa) z grillowanym kurczaczkiem. pyyyyycha

hm, pandolina, to bardzo dobrze, bo myślałam, że może dlatego nie czujesz rano głodu, bo poprzedniego dnia wieczorem jesz więcej, ale widzę, że nie... chyba najwyraźniej Twój organizm już tak ma, że rano od razu nie potrzebuje jedzonka może potrzeba mu trochę czasu po przebudzeniu, żeby rozkręcić metabolizm podobno dobrze jest ćwiczyć po przebudzeniu, jeszcze na czczo, wtedy przemiana materii też przyspiesza się i jest o wiele szybsza w ciągu całego dnia!
pozdro