Wątek: MODELOWANIE SYLWETKI II

No no co do tej boskosci to hihih
Wylaczyli mi neta wczoraj i dzisiaj i bylam odcieta od swiata, nawet przed dentysta sie nie moglam odstresowac hihih
jakos humorek dopisuje
zabek znow leczy sie
a ja wczoraj rowerek 60 min
i masaz i spacer):
dzisiaj na piechotke do dentysty tam i do domku to 40 min spacerek i 60 minut rowerek na aerobik czasu mi nie starcza
ale brzuszki smigam 300 dziennie.

jutro czeka mnie wizyta u ginekologa hehe to sie nacwicze na tym latajacym fotelu

QQRQ ja normalnie wierzylam w Ciebie wrocisz do formy ))
hi hi nie chce tu "a nie mowilam..."
co do 13 itd
jednak powolna dietka jest oki
musimy jakos sie polaczyc w tym jezdzeniu bedzie nam latwiej.
dojdziesz do godziny spokojnie
oslabila Ci grypa i dieta hihih
ale glupoty juz pisze spiaca jestam moze jutro wymysle cos lepszego.
Musze jeszcze dodac ze normalnie lykam sobie l- karnityne 1000 mg dziennie i mam w sobie coraz wiecej energii jesli nawet nie dziala tak jakie ma zadanie to warto brac tak jak napisala gdzies mrau w poscie )))
nawet w zimie moze byc wiosna polecam
pozdrawiam spiacy MILAK

Milaku idz juz spacku!
ja tez mam jutro ginekologa, fascynujace...
pozdrawiam
a.

no niby to wiem wszystko tylko od teorii do praktyki długa droga. po wczorajszym dniu 1200 kal spuchłam 2 kilo. chociaz własnie skończył mi sie okres. no extra. to okropnie wkurzajace.
kiedys wyszło mi z takich wzrorów że moje zapotrzebowanie dzienne to 800 kal. powyżej tego zaczne przybierac na wadze. obłęd. ide ćwiczyc.

gdyby brać pod uwage proporcje bólu mięsni do modelowania to ja jestem wymodelowana doszczętnie. dzis 40 minut a od jutra pełna godzina. widzisz milaku i to wszystko dzieki twojemu opierniczeniu mnie, żebym sie wzięła w garść ))
co do diety to chilowo zostaje przy 800-1000 i stopniowo postaram sie z każdym tygodniem zwiekszac kal. zamienilam tylko proporcje wiecej bialka (ze względu na cwiczenia) a mniej wegli. niby od cwiczen powinnam miec duzo energii ale nie mam.. podejrzewam że to pogoda mnie wykańcza sennoscią. pozdr.
maguth

Witam
Angie hihi to sie dobralysmy

Magga a wczesniej liczylas w ogole kalorie? bo z tego co widzialam z opisow na serio jakos dziwnie sie odchudzalas i skakalas z diety na diete itd.
moze jadlas np 600 kalorii dziennie to teraz na 1200 normalne ze tyjesz
Twoj organizm sie przyzwyczail do tamtej dawki i teraz nadmiar magazynuje.

Tutaj jest ten wzor z shape))

JAK OBLICZYC POTRZEBNA DZIENNA DAWKE KALORII

(podam to na przykladzie mojej wagi)

50 kg - waga (taka jaka mam)
x 0,9 - przyjety stały wspolczynnik
----------------
45 - tyle spalasz przez godzine podczas spoczynku

x 24 godziny
----------------
1080
+400 - minimalna liczba kalorii konieczna do
codziennych czynnosci
----------------
1480 razem


czyli tyle powinnam jesc przy mojej wadze aby nie tyc.

doliczam do tego kalorie , ktore spalam cwiczac np okolo 600
i moge jesc ponad 2000 kalorii ))

takze tamten wzor byl chyba jakis inny.
Pozdrawiam Milak


P.S Maga polecam Ci L- karnityne dodaje energii serio ja normalnie ostatnio biegam ))

Marcheweczka
Ciesze sie , ze rowniez modelujesz cialko )))
Napisz co w zwiazku z tym masz jakis plan cwiczen?
ostatnio 2 dni nie mialam netu i pogubilam sie w tych postach na maxa
Pozdrowaim i trzymam kciuki wysylam pozytywna energie
bedzie dobrze
Milak

No jakis dziwny dzisiaj dzien.
60 minut rowerka zaliczone
wszystkim naokolo krzywda sie dzieje
ginekolog zaliczony wszystko w porzadku

pod oknem piszczal may kotek i go wpuscilam do kaltki nakarmilam i teraz placze na klatce
czy to zawsze mi sie musza przytrafiac takie koty?
mam jedna kicie w domu i nie moge go zabrac
moze ktos jest z okolic Tychow i zaopiekuje sie kotkiem?
popytajcie znjaomych
moze jutro bedzie lepiej
Pozdrawiam Milak

bo ja byłam na własnej diecie ))))) bo takiej coby mi odpowiadała jeszce nie wymyslono. 800 kalorii - raz mniej raz wiecej. prawdę powiedziawszy nie cierpię liczenia, zapisywania co zjadłam, zastanawiania sie ile jeszcze mi zostało. jadłam to co mi sie chciało (a zazwyczaj chce mi sie tylko zdrowych i niskokalorycznych rzeczy - takie zboczenie), jak mi sie nie chciało to nie jadłam wcale.
nie wiem skąd ale mam wyczucie niemal intuicyjne odnosnie kalorii chyba mam jakis przelicznik w mózgu... a to tyle w kwestii wyjasnienia. ja wiem że 1000 kal. to według niektórych najlepsza dieta ale nigdy na niej nie chudłam a przy do 800 kal to i owszem. i chwilowo przy takiej zostanę.

A ja dzisiaj melduję posłusznie, że rowerek zaliczony, co prawda 15 min, ale lepsze to niż wcale. I to o godzinie 22, bo wczesniej nie było czasu
Poprawiam się, ale apetyt mi też dopisuje. Zjadłam dzisiaj po obiadokolacji 2 desery berliso(ryż na mleku) i jogurt !!!!!!!
Nie potrzebnie kupowałm na promocji wszystkie smaki tego ryżu i to mnie zgubiło
No wracam do Was kochane
Jutro idę wkońcu pobrać krew na badanie tarczycy, bo może od tego tyję.
Aha, mam pytanie do mojej pani dietetyk (Milak)
czy wskazane jest, żeby zrobić sobie jeden dzień w tygodniu tylko na sokach, tak dla oczyszczenia organizmu ????
No, żeby nie było potem, że znowu się głodzę

cesc Milaczku! Wyobraz sobie ze karnityna juz zaczela dzialac..jestem pelna energi choc spalam tylko 7 godz ...tancze,biegam,krzycze)
no i mam wielka ochote na cwiczonka...wczoraj pierwszy raz cwiczylam z Claudia Schiffer z jej kaseta:Nogi i choc jestem sama w b.dobrej formie,nogi pieklyyyy...cwiczonka koncentruja sie zwlaszcza na ..biodrach a takie rzadko sie spotyka...na pewno bede teraz cwiczyc z ta wlasnie kaseta codziennie bo to w konvu tylko pol godziny a efekty juz iwdze ze beda niesamowite...
pozdrawiam.
(ja dzis z cwiczen planuje Kaseta Claudia Schiffer:Nogi, Pilates na brzuszek,Pilates-cale cialo (lacznie 2 godz.)
a,no i zaliczylam tez godzinny spacer. (tu Heavenly usmiecha sie dumnie...),razem:3 godziny cwiczen))