Pokaż wyniki od 1 do 10 z 10

Wątek: pomóżcie kokotkowi :)

  1. #1
    Guest

    Domyślnie pomóżcie kokotkowi :)

    witam wszystkich cieplutko
    tak sobie czytam jak pomogacie sobie wzajemnie dlatego i ja prosze o pomoc
    jestem zdesperowana, a powodem owej desperacji jest oponka, czyli beznadziejnie miękki, wystający "dolny" brzuch.
    nie uwazam siebie za osobe grubą, co najwyżej "dokarmioną" nie mam tez nadwagi ale
    bylabym szczesliwa gdyby udalo mi sie zrzucic kilka kilogramów ciałka.
    obecnie waże 61 przy 165cm wzrostu, a marze by wazyc 55 kg no i pozbyć sie (tudziez znacznie zminiejszyc rozmiary brzuszka)
    myśle sobie ze wakacje to jest dobra pora, bo i jes sie nie chce tak bardzo jak zimą, i sauna za darmo, czyli idealne warunki do "podietkowania"

    prosze pomózcie, co mam zrobic aby stac sie o kilka centymetrów i kilogramów mniejsza, moze ktos dobierze mi odpowiednią diete ( ja jestem w tym zielona) . dodam ze najlepsza dla mnie byla by dieta krótkotrwała, drastyczna i dająca jakis fajny efekt, bo niestety, boje sie ze na diete długofalową moze braknąc mi silnek woli i wytrwałości

  2. #2
    nandini jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-03-2008
    Mieszka w
    Lappeenranta
    Posty
    1

    Domyślnie

    Hejka!
    Jestem z Rybnika, a więc niedaleko :D Mam 180cm wzrostu i obecnie waże 75 kg, co oznacza, że schudłąm już 17 :D gdy zaczynałam, nikt we mnie nie wierzył. Było cięzko. Stwierdziłam, ze najlepszym sposobem bedzie liczenie kalorii. Doszukałam sie, że kobieta w moim wieku (tj. 20 wiosenek :D ) powinna przyjmować 2200 kcal. Jesli chcesz schudnac 1 kg w ciagu tygodnia (tak jet najlepiej, bo nie jest to restrykcyjne i mniejsze jest ryzyko efektu jojo) to codziennie musisz odjąć sobie 1000 kcal. I tak też zrobiłam. I poskutkowało. Powiem Ci, że jest to trudne, zwłasza, jak kusi Cie coś, co najbardziej lubisz (dla mnie to batonik 3bit :D ). Ale naprawde WARTO! Dla mnie motywacja obecnie sa spodnie - kupiłam je w pażdzierniku a teraz sa o kilka rozmiarów za duże i zamiast w pasie to zwisają mi poniżej bioder.
    Było także kilka załamań - płacz, jedzenie np. dużej ilości słodyczy. Wtedy trzeba sie opanować, powiedziec sobie SPOKÓJ i zacząć nastepony dzień tak, jakby nic sie nie wydarzyło.
    Trzymam za Ciebie kciuki
    Karolina Nandini

  3. #3
    Guest

    Domyślnie

    łooo nandini 17 kg?!! jestes moim mistrzem

    ja dzis wymyśliłam sobie dietke no i leci mi pierwszy dzionek na niej
    poczytałam troche o dietach i w oczy rzuciła mi sie kopenhaska. jednak nie podoba mi sie ona tak do końca, dlatego postanowiłam troche sobie ją zmodyfikować i tym samym nie jest ona juz dietą kopenhaską ale kokotkową
    do jadłospisu dorzuciłam więcej warzyw i owoców ( jakies jabłuszka, bananek, ziemniaczki, kalafior), muesli z mlekiem oraz pieczywko (graham lub chrupkie) , zmniejszyłam ilość tych przeklętych jaj (tam gdzie byly 2 napisałam sobie 1 ).aha i z 3 posiłków zrobiłam sobie 4 mniejsze.
    no i myśle ze taka dietka bedzie bardzo fajna, nie tak wyniszczająca ja kopenhaska w czystek formie, urozmaicona i do przetrawienia

    ciekawe ile wytrzymam no i ile uda mi sie schudnąć. oczywiscie nie wymagam takich spektakularnych efektów jak po kopenhaskiej, bo to chyba oczywiste, ale myśle ze po 2 tygodniach takiego dietkowania uda mi sie zrzucic 2-3 kilo. automatycznie zmieniam nawyki żywieniowe, no a potem juz z górki.

    co myślicie o mojej przeróbce? uda mi sie? trzmajcie paluchy

  4. #4
    Guest

    Domyślnie

    Uda Ci sie Schudniemy te nasze 6 kilogramów (no ja 5 ) i będzie wszystko OK. Damy rade Trzymam paluchy za Ciebie i za wszystkich

  5. #5
    Guest

    Domyślnie

    no pierwszy dzien bardzo ładnie mi idzie
    jak na razie zjadłam tylko pieczywko chrupkie z rzodkiewkami , kalafiorek gotowany i jabłko. najgorzej było kiedy rodzinka wcinała przepyszne pachnące naleśniki. ślinka mi ciekła, ale nie złamałam sie i jestem z siebie dumna.
    jestem troszke głodna, ale zaraz wypije ciepłą herbatke (pu-erh brzoskwiniowa-mmmmmmniam ) i mi troszke przejdzie, a o 17 czeka mnie jeszcze jeden posiłek- sałata i jajeczko- hehe
    jedno czego sie pboje to moa teściowa- a dokładnie przyszła tesciowa- zawsze mi podtyka jakies ciasteczka czy inne łakocie, a mi cięęęężko odmówic. dzis tez mnie to czeka yhhhh

  6. #6
    Guest

    Domyślnie

    przyszła tesciowa- zawsze mi podtyka jakies ciasteczka czy inne łakocie
    Tak to już jest z mamusiami, babciami i teściowymi i trzeba się na to uopornić i powiedzieć NIE...chociaż czasem ciężko odmówić. Albo powiedz jej żeby cię nawet nie częstowała

    Hej, czy Ty nie za mało dziś zjadłaś?? Nie przesadzaj z tym niejedzeniem bo to też niebiezpieczne (przyganiał kocioł garnkowi ). No przypuszczam że gdyby moja rodzinka wcinała naleśniki to ja bym chyba do nich dołączyła, więc gratuluję samozaparcia Oby tak dalej

  7. #7
    Guest

    Domyślnie

    jakie za mało? wez pod uwage to ze bylo niewiele po godzinie 14
    tak, tesciowa to moje przeklenstwo, zmusiła mnie do 3 maślanych ciasteczek i małej porcji frytek ale co tam, jutro wyjezdza na 2 tygodnie wiec bede ją miec z głowy

    kurcze dzis nawe nie chce mi sie za bardzo jesc. lekko ssie ale to jest takie przyjemne uczucie.
    zjadłam na sniadanie 2 chlebki wasa z ogóriem zielonym, na drugie sniadanie jogurt i banana, przed chwilą na obiad ziemniaczki( 7 takich malutkich) z kilkoma liścmi sałaty z oliwą i plasterkiem szynki- potym obiedzie jestem najedzona jakbym conajmniej rolade z kluskami zjadła to dobry znak.

    kolacje sobie odpuszczam, bo wieczorem czeka mnie piwko ze znajomą, a to swoje kalorie też ma ( no ale oczywiscie jedno piwko to samo zdrowie )

  8. #8
    Guest

    Domyślnie

    jakie za mało? wez pod uwage to ze bylo niewiele po godzinie 14
    tak, tesciowa to moje przeklenstwo, zmusiła mnie do 3 maślanych ciasteczek i małej porcji frytek ale co tam, jutro wyjezdza na 2 tygodnie wiec bede ją miec z głowy

    kurcze dzis nawe nie chce mi sie za bardzo jesc. lekko ssie ale to jest takie przyjemne uczucie.
    zjadłam na sniadanie 2 chlebki wasa z ogóriem zielonym, na drugie sniadanie jogurt i banana, przed chwilą na obiad ziemniaczki( 7 takich malutkich) z kilkoma liścmi sałaty z oliwą i plasterkiem szynki- potym obiedzie jestem najedzona jakbym conajmniej rolade z kluskami zjadła to dobry znak.

    kolacje sobie odpuszczam, bo wieczorem czeka mnie piwko ze znajomą, a to swoje kalorie też ma ( no ale oczywiscie jedno piwko to samo zdrowie )

  9. #9
    Guest

    Domyślnie

    No dobra niech Ci będzie No a piwko też swoje kalorie ma i to wcale nie tak mało Widzę że Tobie idzie lepiej niż mnie,ale się nie poddaje

  10. #10
    Guest

    Domyślnie

    heh wazylam sie przed chwilką i jest 1 kg mniej
    ciesze sie ale mam swiadomosc ze to moze byc tylko woda. przez te upaly organizm przetrzymywal wode w ogranizmie a teraz sie troche ochlodzilo i dochodzi do siebie

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •