-
Re: Re: Re: Re: Re: To działa
witam, w znowu śniezny ranek! Śnieg sypie i sypie. Czy ta zima skończy się w tym roku? Chyba mam jej już dość.
Iwonko nie radzę robić sobie prób papierosowych - to zły pomysł. Wiem to z własnego doswiadczenia, za tym pierwszym zazwyczaj idą następne w mniejszych lub większych odstępach czasu. Szkoda abyś straciła te wszystkie bezdymkowe dni. Twoja kolegówna osiągnęła ładny wynik, ale ja osobiście trochę boję się za szybkiego spadku wagi - to raczej nie wpływa korzystnie na organizm, no i jo-jo. Powolny spadek jest też zazwyczaj trwalszy. fajnie że zabierasz się na serio za kiloski - ja narazie się trzymam. Dzis szósty dzień na kapuście. Nie wiem czy dopada mnie grypa czy moje marne samopoczucie ma związek z dietą. Ale chcę wytrwać. Jeszcze 2 dni, niby nie dużo a jednak........
Choco miło cię powitać. Nie smuć się - mam ładny wynik. Zrzucasz powoli ale cały czas. To bardzo dobra metoda. Poza tym czesto jest tak, że mimo diety waga spada mało lub wogle się zatrzymuje a potem szybciutko i duzo spada w dół. Dlatego trzeba spokojnie robić swoje i cierpliwie czekac na rezultat.
Bozenko jak tam twoje brzuszki? Jestem pełna podziwu
Kurcze ja chcę już ciepełka! Takiej ładnej polskiej wiosny, .........a zo oknem pada i pada. Śniegu coraz więcej..........brrrrrrr
1.09.2013
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: To działa
Cześć,
Ruda, nie daj się przeziębieniom! Pij ciepłą kapuchę i łykaj witaminę C! Podziwiam Cię za wytrwałość na zupce, nie patrzysz już na nią z dreszczem?....Pewnie, że wytrzymaj koniecznie te dwa dni, to tak mało, a potem będziesz miała taaaaką satysfakcję. Ja wytrzymałam na niej kiedyś niestety tylko trzy dni.
Wiosna ma być już wkrótce, więc głowa do góry, jak zaświeci słoneczko i zazielenią się krzaczki, optymizm i werwa rozniosą po prostu nasze smukłe i kruche (....) ciała!!!!!
Aśka
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: To działa
Aśka dzięki za ten optymizm...troche nam go brakuje ,choć pozornie wszystko się dobrze układa ..........jasne że będziemy smukłe i kruche ..........TYLKO KIEDY? Ruda nie daj sie jeśli to grypka to niestety nie da sie nic zrobić ,............trzeba swoje odlezeć ,ale jeśli masz mieć doła to ja priofilaktycznie daje ci kopa i to dużego .....niech sie nie powtarza sytuacja sprzed paru tygodni .......dasz rade!!!!!!!!!!!!!a wogóle to rzeknij gdzie mieszkasz bo stale słysze ze u ciebie pada śnieg,a u mnie wcale sniegu świeżego nie ma..trzymam sie .jem gotowane ,mało/uuuuuuuuuuuuuuuuuu/ i dużo jeżdze na stacjonarnym i to w dodatku w dresie plastikowym/bardziej sie poce/mam nadzieje ze końcu uda mi sie wystartować w konkursie Miss Polonia ...czego i Wam życze pozdrawiam optymistycznie nastawiona iwona /Ruda dalej nie pale i nie mam zamiaru dac się wciągnąć w ten wstrętny nałóg .....ten etap mam juz za sobą/
-
Re: Re: Re: matka i córka...
No tak, ciszaaaaaaaaa
znowu nie jest najlepiej. Kłopoty mnie przytłaczaja. A co najlepsze na zmatrwienia? oczywiscie zarełko. więc sobie pozwoliłam. Niestety znowu. I co z tego mam? Kłopoty nie zniknęły, brzucho ciąży, sumienie gryzie, złość za straconymi dniami(tymi chudszumi)! smutny bilans. Nikt nie mówi ze ma być łatwo, ale............... dlaczego tyle wszustkiego?
1.09.2013
-
Re: Re: Re: Re: matka i córka...
Hej dziewczyny a szczególnie Ty Ruda ! Nie załamuj sie ,chyba teraz ja powinnam ci dać kilka kopów.ńie odzywałam sie bo jestem na urlopie i chce do bólu nadrobic zaległości wiesz sprzątanie w szafach, lekarz,załatwianie ZUS do przyszłej emeryturki/!?/.ak wczoraj wywaliłam szuflade z rachunkami to sie załamałam ile sie tego nazbierało!!!!1.ćo do odchudzania to nie wiem czy mi dobrze idzie bo waga stoi ale jestem przed okresem więc mam nadzieje ze jednak moje wyrzeczenia odniosą jakiś skutek .No i pilnuje mnie córcia.Ona też sie dzielnie trzyma .Jednak w kupie jest łatwiej.Ruda nikt nie powiedział ze będzie łatwo ale nie można sie zasłaniać kłopotami.Ja też je mam ,a na dodatek hura!!! próbuje rzucić papierochy dziś 4 dzień jak nie pale wiesz jak mnie skręca,ale moja córa nie znosi palaczy więc jej obiecałam ze spróbuję.Ona wie ze to ciężko więc docenia moje starania.TY też się weż w garść .eśli chcesz możemy pogadać na gg ale to jak wróci Marta to Ci podam mój adres internetowy czy jak to sie nazywa.Teraz jeszcze pare słów do Reni... rób swoje ale nie patrz na mame jak na wroga może ona też by chciała schudnąć ale głupio jej sie do tego przyznać spróbuj z nią pogadać ale z humorem i cieplutko może coś do niej dotrze a jak nie to trudno wpadaj do nas my cie będziemy wspierać moja córa cie pozdrawia i mówi zebyś sie nie poddawała.Pozdrawiam wsztstkie razem i każdą z osobna Anowista
-
Re: WSPÓLPRACA II
Dzień Dobry,
Dziękuję Ci Anowista za ciepłe słowa (i pozdrawiam córcię .
Niestety moja mam jest całkowicie niereformowalna. Traktuje mnie jak nastolatkę i we wszystko chce ingerować. A ja mam prawie 29 lat i różne juz przezycia za soba.
Wczoraj to po prostu się załamałam - kupiłam w sobote rower i oczywiscie szaleje na nim po 40-50 min. A ona zaczeła mi dogadywać, że "modelka i tak nie będziesz, jesteś kopnięta, stuknieta, i po co się tak męczysz , wszystko robisz dla tego swojego faceta a on i tak znajdzie sobie młodszą i ładniejszą dupe" i tak dalej...
Jestem wściekła na nia i na siebie, ze tak się tym przejmuję...
No i w ten sposób doszła Wam jeszcze jedna "nieszczęśliwa"...
Pozdrawiam Was ciepło
reni ~~
-
Re: Re: WSPÓLPRACA II
Oj Ruda nie umiem cię dziś pocieszyć u mnie klęska na całej linii,dosłownie wyżerka na całego,wstyd,żal a palić i tak się chce pomogło na chwilę i po co mi te kcal 9 dzień bez papierosa ale kcal to chyba na 3 dni by było za dużo ,ratujcie
-
Re: Re: Re: WSPÓLPRACA II
Cześć dziewczyny!!!!
Mam nadzieje ,że mnie jeszcze pamietacie, przynajmniej niektóre .
Witam nowe koleżanki na tym poście , będzie nam razniej .
Nie odzywałam się , bo nie miałam jakoś nastroju , ale codziennie tu zaglądalam i jestem na bieżąco.
Widzę, że wszystkie mamy jakies doły psychiczne i inne też.
No cóż ,życie nie jest bajka , jak ktos mądry powiedział .
Trzeba sie jednak mobilizować , pomomo porażek , bo inaczej zamienimy sie w zgorzkniałe ciotki , co tylko narzekają.
Ruda,Gosia,Anowista nie wiem czy Was to pocieszy ,ale ja po zapale jaki miałam po udanej 13-tce jakos oklapłam.
Po towarzyskich szleństwach jakim sie ostatnio oddawałam przyrzuciłam ok 2,5kg niestety.
Od poniedziałku usiłuje sie z tym rozprawić , ale jakos mało skutecznie tzn. stoje w miejscu.
Wogóle to jakoś na te zmiany pogody marnie sie czuję ,chyba wybiore sie do lekarza.
Reni , przeczytałam o Twoich kłopotach w porozumieniu się z mamą.
Przykre to bardzo i trudno coś skutecznego poradzić.
Myślę jednak ,że jak już któraś z dziewcząt Ci radziła , trzeba próbować porozmawiać z nią spokojnie , wytłumaczyć, że to co robisz potrzebne jest Tobie przede wszystkim, a inne powody sa tylko dodatkowa motywacją.
Może rzeczywiście namów ją, żeby spróbowała z Tobą nowego sposobu odżywiania.
Napewno ma jakies dolegliwości , może ją przekonasz ,żę może sama sobie pomóc.
Zyczę Ci .żęby sie udało.Mam córkę prawie w twoim wieku/28/ i jesteśmy przyjaciółkami od zawsze.
Jest mężatką 2,5 roku , ale zawsze prosi mnie o radę jak nie wie jak postąpić.
Mam nadzieje , że też uda Ci sie poprawić relacje z mamą.
Trzeba jednak trochę nad tym popracować.
Pozdrawiam serdecznie wszystkie "wspólpracowiczki"
Bożena - Bakunia
-
Re: WSPÓLPRACA II
Witam dziewczyny, oczywista w śnieżny ranek! Na szczęście przestało sypać. Ale znowu muszę wyciągać cieplejsze buty.
Co prawda mamy dopiero początek marca i zima to norma - ale przez te ostatnie pseudo-zimy odzwyczaiłam się. Ale jak mówi Pokrzywka - kiedyś się skończy. (czasami wątpię w to hi, hi hi). A czekanie na wiosenkę może uda się wykorzystać na zgubienie paru kilo? Dlatego też jem kapuchę. Jeszcze jeden dzień. Cholibko, te końcówki są najgorsze do przetrzymania. Wczoraj kiełbacha tak mi pachniała...........ale nie dałam się jej! Wiesz Joanno pozwolisz że tak - nie lubię Aśka) ta kapucha pasuje mi i nawet nie mam jej dość. Może dlatego że jem tez inne owoce i warzywa a nawet kuraka.
Masz racje Iwona - optymizm jak najbardziej przydatny. czasami zakopie się gdzieś pod śniegiem ale odkopuję go uparcie. kopniaczka biorę i do..........schowka. Niech będzie pod ręką a raczej w zasięgu......tyłka na wsiaki pożarny.
Plastykowy dres? Co to takiego? Coś w rodzaju DALPSÓW Pokrzywy?
Choco podeślij troszkę słoneczka, a ja ci w zamian oddam nawet cały śnieg i zimno tyż! Moje zielone Podlasie jest teraz bielutkie
do miłego..................
Bakuniu słoneczko co u ciebie????/
1.09.2013
-
Re: Re: Re: WSPÓLPRACA II
Kochane !
Tu się nie da juz wejść , trwa godzinami .
Zapraszam do nowej willi pod tym samym tytułem z nr 3
Bakunia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki