No tak, ciszaaaaaaaaa
znowu nie jest najlepiej. Kłopoty mnie przytłaczaja. A co najlepsze na zmatrwienia? oczywiscie zarełko. więc sobie pozwoliłam. Niestety znowu. I co z tego mam? Kłopoty nie zniknęły, brzucho ciąży, sumienie gryzie, złość za straconymi dniami(tymi chudszumi)! smutny bilans. Nikt nie mówi ze ma być łatwo, ale............... dlaczego tyle wszustkiego?