Oj, tak.... ja tez grzesze wieczorem... ale problem polega na tym, ze jak juz zgrzesze, to sie zalamuje i juz nastepny dzien nie uplywa pod znakiem ograniczen...
I wlasciwie wiem, ze ciaglosc to jest podstawa, tylko... jakos sobie nie radze...
Dziewczyny, macie jakas rade??