Strona 6 z 21 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 16 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 51 do 60 z 207

Wątek: Wakacyjny wątek Gochy

  1. #51
    Modul_younga jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Oxford
    Posty
    307

    Domyślnie

    No nareszcie 5 z przodu
    E nie wytrzymalam i dzis sobie zrobilam wazenie i mierzenie

    Najwiecej od ostatniego czasu spadly mi biodra i biust

    Praca czeka. Wpadne pozniej

  2. #52
    pysia1981 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam Kochaniutkie
    Modul_younga jestem z Ciebie dumna :P Teraz to już rzut beretem do wagi wymarzonej! Ależ ja Cię podziwaim za to samozaparcie i charakter.Tyle ćwiczeń dziennie i jeszcze prawie 2h na rowerku :P Domyślam się,że masz pięknie wyrzeźbione ciałko bez grama celulitu :P
    Takie kontrolowane obżarstwo ma sens bo nie sądzę żebyś się rzuciła na smakołyki.Zjedz to na co masz ochotę ,ale w rozsądnych ilościach żeby nie roziągać (pięknie skurczonego) żołądka! Ciesz się weekendem ,nie licz kalorii bo na pewno i tak masz podwyższoną przemianę materii sporcikiem i wszystko spalisz.Poza tym w trakcie seksu podobno spalai się mnóstwo kalorii
    U mnie dzisiaj bardzo dobrze, mianowicie:
    Ś# kanapka czyli chlebek razowy z białym serem i pomidorkiem,kawka z mlekiem-170kcal;
    IIŚ# kanapka j.w ,nektarynka -2000kcal;
    O zapiekanka z kalafiorka,kukurydzy i sera topionego light-200kcal
    P 3 ciasteczka owsiane-150kcal
    K zapiekanka (to co zostało z obiadu),kawusia z mlekiem-220kcal
    No i godzinka biegania
    To byłoby na tyle

  3. #53
    Guest

    Domyślnie

    Moduł:
    Nie ma to jak szczera rozmowa. Zwykle juz po takim wyłożeniu spraw kawa na ławę od razu lżej. Mimo, że rozmowa w niesamowitej czesci problemów ma zbawianny wpływ na sytuacje, niejednokrotnie trudno sie na nią zdobyc. Warto sie jednak przełamać. Ciesze sie ze wyjasniłaś sobie conieco z rodzicami - być może oni nie zdawali sobie sprawy jak na Ciebie wpływają. Wierzę, że lepiej będzie Ci sie teraz pracowało...
    No widzisz - wczorajszy dzień już poszedł dobrze. Miło usłyszeć, ze jakiś wpływ na to miałam
    Maraton sportowy - tez dążę do czegoś takiego, póki mam wakacje i czas. W trakcie roku akademickiego siłą rzeczy będzie sie cwiczyc mniej. JA , jak pisłąm wielokrotnie, stopmniowo podnosze ilośc ćwiczeń, żeby nie przeciążyc organizmu. Na moim starym wątku napisałas o skurczu - troche przygrzałas z tymi ćwiczeniami i peweni nóżka dała o sobie dlatego znać. Nie forsuj sie. Mnie skurcz złapał tylko raz w życiu - dość niedawno, kilka miesięcy temu i strasznie sie wystraszyłam bo to w nocy było, a ponieważ to był skurczowy debiut to, w pierwszym momencie nawet nie wiedziałam co sie dzieje... Nie wiem co Ci poradzić, może więcej ćwiczeń rozciągających... Napisałam smsa do koleżanki, która studiuje na AWFie - moze ona poradzi coś fachowo.. Ewentualnie napuiszę Ci wieczorem jak się czegos dowiem.
    Co do weekendu u chłopaka myślę, że możesz pozwolić sobie na małe szaleństwo. Jedyną moją radą jest być się nie objadała, byś nie obciażała żołądka, żebyś go nie wypełniała to granic możliwości. Poza tym przeciwskazań brak - biorąc pod uwage Twój tryb życia Aby Ci to w krew nie weszło <nono>
    5 z przodu GRATULUJE Eh - finis***esz Tylko mnie zostawiaj jak skończysz


    Anja
    Dziekuję i Tobie za łechczące moję dume słowa Tym bardziej jest to miłe, że wam pomagają moje posty
    Jesli jedzonko było zdrowo i niedużo to super. Bądz zadowolona z tego co Ci sie udało osiągnąc w ciągu dnia i nie szukaj wciąż dziury w całym . W ten sposób nigdy nie bedziesz zadowolona z siebie, a wiesz mi takie zachowanie ZDECYDOWANIE nie wpływa dobrze na człowieka podczas diety. Czasem jest lepiej, czasem gorzej ale trzeba sobie umeic powiedziec - "kurcze, i tak jest dobrze, udało mi się to a to a jutro może uda mi sie poprawić to co nie udało mi sie dzisiaj". Niedawno czytałam gdzieś , że perfekcjonizm jest największą formą , w jaki obrażamy siebie samego (widzialam to po angielsku i trudno mi to przetłumaczyc, mam nadzieję, że ogólny sens jest zrozumiały )

    pysia
    Pewnie, że o Tobie pamietamy FAjnie, że znowu tu zawitałaś.
    Kurcze- ja tez Cię podziwiam za tą godzinę biegania
    Gratuluję też kolejnego kroczku ku kilogramowej mecie
    Jeśli chodzi o herbatki to uwielbiam wszelkie wynalazki, jak to mój tata mówi na moje herbatki . On z mamą piją zwykłą czarną a ja eksperymentuję i czasem mi przyznają nawet rację, ze wynajdę cos dobrego. Lubię też pić rózne ziółka: rumianek, miętę, meliske. Są dobre na brzuszek a jednzcześnie na prawdę mi smakują
    Widzę, ze jedzonko dziś książkowo

    Eh dziewczynki, jak dobrze tu wejść i zobaczyc, że wam ładnie idzie Mnie też dobrze. Ja dziś będe miała chyba około1300kcal. Jeszcze nie ćwiczyłam. Byłam jednak na bardzo miłym spacerze Wpadnę jeszcze wieczorem zdać relację z ćwiczeń i oststecznie z kalorii (mam nadzieje ze bedzie 1300kcal a nie więcej - znów zgubil mnie obiadek... ).
    Dzis dzień odpoczynku od roweru, za to jutro rano ruszam w trasę
    Narazie

  4. #54
    gw1azda jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-10-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    kurcze tak wlasnie przeczytalam wszystko co tu piszecie i gratulacje wielkie ode mnie tyle tu pozytywnej enegrii i zdrowego dietkowania (godzina biegania ja to mam problem z przebiegnieciem 10 minut)
    oby tak dalej dziewczyny

  5. #55
    Modul_younga jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Oxford
    Posty
    307

    Domyślnie

    Zdaje relacje:
    Jedzonko: 1200 kcal
    Ruch: ponad godzina cwiczen i ponad 2 h na rowerach ( okolo 40 kilometrow przejechane )
    Czuje sie bosko, ale troszke zmeczona. Teraz zabieram sie za pisanie pracy. Pozniej napisze cos bardziej konstruktywnego.

    Gosiu - czy Ty aby nie studiujesz psychologii?? Wiesz, przyznam, ze nie pamietam czy o tym pisalas

    Buziaki kochane :*

  6. #56
    Guest

    Domyślnie

    gwiazda - jak Ci sie u nas podoba to sie dołącz. Wszyscy są tu mile widzieni

    Moduł - no ja całę szczęscie nie najadłam sie niczego wiecej więc limit jest ok. Musze jednak na przyszłośc bardziej uważac na obiadki bo oststnio nabijają mi limit za bardzo...
    Oj pieknyCi dzis zdien znów ruchowo wyszedł. Mój przy Twoim wysiada: bo ja tylko 45 minut ćwiczeń w domu - to dlatego, że zostawiłam to na ostatnią chwilę (przed chwila skończyłam). Najpierw zasiedziałm sie przy kompie, potem koniecznie chciałam obejżec taki filmik o 20.00 na dwójce a potem klops-prawie 22 juz była. Ale i tak się przyłożyłam doćwiczeń i jak skończyłam bluzeczka na plecach mokra była
    Nie studiuję psychologi Zupełnie inna branża, że tak powiem - studiuję na politechnice. Ale był okres czasu, że zastanawiałam sie nad tym ...
    Koleżanka z AWFu sie odezwała.I napisała:
    Skurcze to raczej niedobór żelaza lub wapnia. Weź sobie dużą dawkę, a potem już normalnie, a przy wysiłku - magnez i wapń jest wykorzystywany więc więcej go zużywasz, a tym samym jest na niego większe zapotrzebowanie. Tak wiec im wiecej ćwiczysz wypadałoby uzupełniać...

    Buziaki :* i Dobranoc
    Do jutra

  7. #57
    Modul_younga jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Oxford
    Posty
    307

    Domyślnie

    Witam

    Gosiu i tak bardzo ladnie pocwiczylas wczoraj Nie mamy sie co licytowac, kto ile itd. Ja po prostu korzystam z tego, ze jeszcze przez 10 dni bede miala stepper. Wiec szkoda, zeby lezal nieuzywany. W domu mam rower stacjonarny, ale nie lubie na nim za bardzo cwiczyc, bo to stary zlom, glosno chodzi i nawet telewizji nie moge za bardzo poogladac, bo nic nie slychac. Za 10 dni moja szwagierka wyjezdza na wakacje na 3 tygodnie i zabiera ze soba stepper i nie bede tez z kim miala jezdzic na rowerze. Ona powiedziala, ze moze mi swoj rower pozyczyc. Jednak wiem jak to jest samemu - nie chce sie po prostu. Wiec zostanie mi rower stacjonarny i cwiczenia w domu. I moze zaczne znow biegac - chociaz po 20 minut. Na razie mam sprzet i musze go wykorzystac maksymalnie. Dlatego miedzy innymi tyle cwicze. Oprocz tego, ze oczywiscie sprawia mi to duzo radosci.
    Poza tym ja tez za jakies 2-3 tygodnie wyjezdzam, wiec musze duzo cwiczyc, bo nie wiem czy tam bede miec na to czas i mozliwosci.

    Co do studiow to ja tez studiuje na Politechnice :P , tylko, ze Wroclawskiej. A co studiujesz jesli mozna wiedziec?

    Pozdrawiam babeczki. Wpadne pozniej, bo ide z mama na targ, pozniej bede cwiczyc, a pozniej pisac prace, wiec wtedy wpadne na pare minut na forum.

  8. #58
    Modul_younga jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Oxford
    Posty
    307

    Domyślnie

    Witam ponownie

    dzis cwiczonka 25 minut stepperek i 8 abs. wieczorem rowerki
    Kupilam sobie ten magnez - z Krugera oryginalny ( zawsze kupowalam na targu, tam kosztuje 3.50 i jest oryginalny niemiecki, oni to kradna? juz kiedy cos takiego slyszalam. np. mozna na targu kupic oryginalne kosmetyki znanych firm, za pol ceny )

    Wlasnie dzis ufarbowalam sobie wlosy. Nie wiem czy mam byc zadowolona z efektu Jestem naturalna jasna blondynka, ale juz od ponad 10 lat farbuje sie na rudo Od jakichs 3 miesiecy zmienilam kolor na braz. A dzis nie bylo mojej farby, wiec wzielam inny odcien - palona kawa. Wyszedl strasznie ciemny Normalnie chyba prawie czarny ( chociaz mial byc gleboki braz ). No na razie mam jeszcze mokre wlosy. Zobaczymy jak wyschna. Zaryzykowalam. Zobaczymy co z tego bedzie...

    Buziaki i wpadne pozniej, bo teraz popisze prace a pozniej rowerki. Buzki :*

    A co u Was babeczki?

  9. #59
    Minelka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam Gosiu!
    Co u Ciebie?

  10. #60
    Modul_younga jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Oxford
    Posty
    307

    Domyślnie

    Dobry wieczorek

    Gosiu gdzie sie podziewasz??

    Ja dzis: 1400 kcal; ruch: 25 minut stepperek+8abs, godzina na rowerku ( upal i stada muszek nie pozwolily na wiecej )

    A co u Ciebie kochana?

    Powiedz mi czy slyszalas ta bzdure ( bo dla mnie to bzdura ) zeby byl taki przelicznik, ze 1 cm tluszczu = 1 kg? Gdzies to przeczytalam na forum i po prostu mnie zatkalo. Ale moze ja sie nie znam ...

    Buziaki :*

Strona 6 z 21 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 16 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •