-
okolice polnocy :)))
witam dziewczynki, jednak dzis wypadl mi niespodziewany 'wypad' wieczorkiem, z ktorego wyszlo 1 piwo duze + 1 piwo male
mialam strasznego dola z roznych powodow, o ktorych nie chce tu pisac i musialam odreagowac, ale pomoglo...
razem z piwkiem wyszlo mi ok. 2000 kcal dzisiaj, albo juz wczoraj mozna powiedziec
Beatko Twoje menu jest jak najbardziej ok. tez moglabym sie tak odzywiac ale teraz z pospiechu jem troche chaotycznie, bo nie mam czasu na przyrzadzanie dietetycznych dan. mysle ze tak niestety bedzie do sesji i wlacznie z nia, ale pocieszam sie ze juz za miesiac bedzie po wszystkim.
mam nadzieje ze z zoladkiem juz wszystko ok.
ja Tobie zycze kolorowych snow.
mrau w razie obolalego zoladka skorzystam z Twoich rad, chociaz chyba nie miewam takich przypadlosci... pozdrawiam Ciebie i czekam na wiesci zwiazane z kasetka ))
uciekam juz spacku, bo jutro wstaje rano i pedzena poczatku do lekarza zeby zinterpretowl mi wyniki badan, ale chyba jest ok. tak na moje niefachowe oko
dobrej nocki i do zobaczenia, papapa
a.
-
Re: okolice polnocy :)))
Nio i ja w tych okolicach pólnocy jeszcze sobie błądze po postach.
Mrau ja siemię lniane piję codziennie tak jak radziłaś, bo to mi trochę nawet zaczyna pomagać w innej przypadłości.
Póki problemy nie znikną, myślę że ten ból też.
Ehhh takie życie.
Aniu staram się, dostałam taki opieprz od Polis, chyba zmądrzałam (ciekawe na jak długo?) i zaczynam od początku, z głową się odchudzać, dlatego wszystkie cud diety poszły w odstawkę niestety.
Nie jestem tak silna wolą jak MRAU, która przebrnęła przez tą cholerną pięciodniową dietę.
Mam nadzięję, że wyniki będą jak najbardziej pomyślne dla Ciebie, muszę powiedzieć że chyba to oko jest w porządku
Trzymam mocno kciuki.
Teraz idę spać.
Spokojnej nocy
B.
-
szybki dziendoberek
korzystam z chwili przed wyjsciem i mowie Wam witajcie i zycze udanego dzionka!!!
koncze dzis o 16, ale nie wiem czy wroce bezposrednio do domu, ale na pewno sie pojawie chocby w nocy!
pozdrowionka
anka
-
hello hello
jestem juz, wszystko co mialam zalatwic zalatwilam a z pospiechu malo co sie nie zabilam na tym lodzie ktory lezy pod woda (okropna u mnie pogoda).
moje oko na szczescie jest w porzadku, bo to sie okazalo zwykla displazja, tylko ze mam zaduzo pewnego hormonu i tabletek hormonalnych brac nie moge; dostalam za to cos na obnizenie tego hormonu, co musze tez brac regularnie, czego nie znosze robic bo czesto zapominam.
Beatko, ciesze sie naprawde ze zrezygnowals z tych wszystkich diet cud, bo na dluzszam mete spowalniaja one metabolizmi i w pewnym momencie chudnac sie przestaje.
Polis wymadrzaj sie ile wlezie, naprawde duzo ciekawych rzeczy nam tu opowiadasz ))
Aniu, co to za doly, oj chyba przesadzasz troche, przynajmniej jezeli chodzi o jedzonko; 1200 kcal to naprawde niewiele, ja jak tyle zjem to jestem z siebie zadowolona. przewaznie jem ok 1500. nie doluj sie bedzie dobrze!!!
Justyna, widze ze niezle idzie na 13, chyba ze jeszcze czegos nie doczytalam. a kostka czekoldy jest pewnie barziej dobra dla organizmu niz sam cukier
z mego jedzonka narazie wyszlo 720 kcal, ale musze cos jeszcze zjesc, zeby nie rzucic sie na jedzenie po aerobiku
pozdrowionka wszystkim, a.
-
Re: hello hello
Cześć dziewczynki!!!
U mnie o niebo lepiej niż wczoraj, równowaga duchowa powraca do pierwotnego stanu, więc tylko czekać, aż będzie już tak naprawdę ok.
Angie bardzo się cieszę, że wszystko w porządku.
Ehhh moja dieta, sama już nie wiem czy jest dobra czy nie, przynajmniej staram się aby była dobra.
Narazie nie ćwiczę, wiem że nie powinnam się chwalić tylko siedzieć cicho, ale taka jest niestety prawda i dlatego też przypuszczam waga nie chce iść w dół. Przecież przyzwyczaiłam się do ćwiczeń a tu nagle taki zastój, ale w lutym postaram się to zmienić i powracam do aerobiku chociaż 2 razy w tygodniu.
Narazie będę jeszcze prowadzić mój stary post, a jak zaczną wyskakiwać errory, na stałe przeprowadzę się tutaj.
Tam będę wpisywać menu, a tu resztę spraw, co wy na to?
Nio to na tyle, teraz biorę sie za robotę, obiecałam mężowi upiec sernik (ser własnoręcznie zrobiony), więc skoro obiecałam to muszę to zrobić, no i pewnie skuszę się na niego, a raczej napewno się skuszę bo mam taki zamiar wogle.
Uciekam, życzę miłego wieczoru.
Pozdrawiam
B.
-
ratunku!!!
dziewczyny nie wiem co robic, okropnie zle sie czuje, na aerobiku juz pod koniec myslalam ze zemdleje... czy to moze byc spowodowane odstawieniem hormonow, czy mialyscie moze jakies w tym doswiadczenie???
i mam wrazenie ze zaraz zwymiotuje, chociaz nie zjadlam dzis duzo jakies 900 kcal.
moze sie czyms zatrulam, sama juz nie wiem, ale mam wrazenie ze to po odstawieniu tabletek, ze sie uzaleznilam; ogolnie czuje sie taka... oglupiala...
-
sobota
hopsasa do gory.
Milego weekendu.
Polis.
-
Re: sobota
nawzajem Polis!
ale mi sie dzisiejszy dzien ciagnie... okropny dzien...
moze potem ta faza przejdzie...
pozdrawiam, anica
-
Re: 15:50
Dzien dobry!!!
Mam nadzieję, że dla Was dobry, dla mnie niestety niezbyt, tak jak dobrze zapowiadający się wczorajszy wieczór, który nie skończył się niestety tak dobrze, jak chciałabym napisać, jak chciałabym aby był , ale nie o tym chcę napisać.
Nie poddałam się jak można było sądzić po skąpości mojego udziału tu na forum, jestem tu codziennie, ale nie chce mi sie czekać, aż serwer dopuści mnie do tego, aby cokolwiek napisać.
Ten tydzień był dla mnie taki sobie, w prawdzie 2 kg na minusie, ale nie powiem że mnie to cieszy, bo moja waga właśnie wacha sie miedzy 2 kg do przodu, 2 kg do tyłu, czyli jak można się domysleć stoję w miejscu.
Jeszcze dzisiaj nic nie jadłam, zachwilkę wypije sobie maślankę, na obiad warzywa na parze, a potem woda i maślanka do konca dnia.
W poniedziałek zaczynam 13-stkę, mam nadzieję, że ją przejdę bezproblemowo, stąd ta skromna ilość pożywienia jaką planuję na dzisiaj i jutro, aby w poniedziałek zaczać 13-stkę z troche zmniejszonym żołądkiem.
Ok. to na tyle.
Życzę wszystkim miłej soboty.
Pozdrawiam
B.
-
16.00
Beatko, najwazniejsze ze sie nie poddajesz! efekty, te bardziej widoczne przyjda na pewno niebawem, tylko nie trac silnej woli (powiedziala ta co ma tej silnej woli tyle co ptaszek hihi). ale Ty przeciez jestes silna! dasz rade!
ja dzis znow ide balowac, tym razem ze znajomym malzenstwem i moze jeszcze z siostra. niedawno wprowadzili u nas nocne autobusy, wiec nie musze martwic sie o powrot taksowka ))
mysle, ze te moje balety moze sie skoncza kiedys, ale pewnie dopiero po 'popielcu'. narazie korzystam z zycia bom przeciez jeszcze mloda )) i szalona (czasami bardzo)!!!
oj, juz chyba glupoty wypisuje, ide lepiej sie zastanowic co mam nalozyc na siebie, bo na pewno pojdziemy potancowac, a co??? ))
pozdrowionka i trzymajcie sie dziewczyny!!!
buziaczki
ania
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki