Dawno nie zaglądałaś!
Jeżeli jeszcze nic nie znalazłaś to odezwij się.Ja przeglądam te strony więc zostaw mi namiar to się odezwę.Może będę mogła Ci pomóc.
Dawno nie zaglądałaś!
Jeżeli jeszcze nic nie znalazłaś to odezwij się.Ja przeglądam te strony więc zostaw mi namiar to się odezwę.Może będę mogła Ci pomóc.
Witam Was kochane wspołodchudzaczki !!! Dzięki za wasze wsparcie!
Nie bylo się czym chwalić wiec i pisac nie bylo o czym.(wstyd). Ale dzis z podniesiona głową oświadczam, że zaczęlam. Jestem na diecie drugi dzień. Ciesze się bardzo, bo nie potrafilam wytrzymać więcej jak pare godzin, a 2 dni to juz coś! Teraz wiem (mam nadzieję...) , że dam radę, a z Wasza pomoca to juz napewno!!! Dziekuje za wszystko, odezwe się jutro, chudsza o pareset gram...
p.s.Marzenas pisz na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]-czekam z niecierpliwościa
Tytuł mówi wiele... nic dodac nic ujac, chcę, napewno chce ale to jest strasznie trudne, jeśli macie podobny "bagaz", to piszcie .Moze jak zaczniemy razem, to będzie nam o wiele łatwiej! Problem to nie tylko masa, ja mam 23 lata, cholerne nadciśnienie, i 3 mieś temu miałam zapalenie mięśnia sercowego. wiem, ze jesli nie zacznę, nie skończe dobrze.Wiem tez, ze jedzenie to nałóg- a z nałogiem trzeba walczyć. I nie szukam kogoś, kto ma 3,8 kilo do zrzutu. Chcę poznac ludzi, ktorzy mają problem podobny do mojego, wtedy razem zaczniemy od nowa! Pokazemy światu!
a, to na górze jest dość pesymistyczne, ale to fakt - i przestroga dla was kochane klubowiczki! Mam szczerą nadzieję, ze jest bardzo mało osób tak niemądrych jak ja, bo jak powiedział nasz poeta ..."szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie."
aniu ja mam podobnie. waze 105 kg [dwa mi sie przypetalo od soboty ] i mam wzrostu 166cm.czyli na upartego nawet wiecej niz 45 mam do zrzucenia. ale planuje do 40 zrzucic. i nie ma rzeczy niemozliwych. jak juz tu kiedys pisalam oswiecim jest na to swietnym dowodem ze male racje zywnosci plus wysilek fizyczny odchudza kazdego bez wyjatku. tylko w roznym czasie. czasem trzeba i rok glodowac zeby zrzucic 5 kg. nie oszukujmy sie. waga bedzie leciala tylko nie zawsze w takim tempie jakbysmy sobie tego zyczyly. i niewspolmiernie do wysilkow.
Cześć!
Teraz jak już uświadomiłaś sobie swój problem napewno dasz rady schudnąć. Tu z nami na forum jest dużo łatwiej. Wszyscy się wspierają na wzajem więc myślę że motywacja jest dużo większa.
Trzymam więc kciuki i życzę powodzenia. Małymi kroczkami do przodu. Nie zakładaj sobie od razu dużych spadków wagi tylko poprostu ciesz się z każdego nawet małego sukcesu. Walcz z każdym kilogramem po kolei. Małe sukcesy będą cie cieszyć i motywować do następnych.
A więc do dzieła.
Agnieszka
było w listopadzie 2009 (79,9 - 66,7 kg)
AKTUALNIE
Tu jestemspróbuję zrzucić 10 kg - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Witam Aniu!
Widzę, że masz poważny problem, jesli mogę Ci cokolwiek doradzić, to moim skromnym zdaniem, powinnaś chyba zacząć odchudzać się pod okiem fachowca a jeśli w Twojej miejscowości nie ma dietetyka, to może po prostu wybierz sie do lekarza pierwszego kontaktu.
Trzymam za Ciebie kciuki.
Pozdrawiam
Filonka
Całkowicie zgadzam się z Filonką.Przede wszystkim lekarz ale taki który ćię zrozumie i będzie chciał pomóc, a nie taki który powie musi pani schudnąć.łatwo powiedzieć gdyby było łatwo nie było by nas tutaj tyle.Tak naprawde to twoje kilogramy trzeba niestety rozłożyć w czasie i to dość długim nawet na dwa lata nie wierz w diety które pozwalają schudnąć 15 kg na miesiąc to po prostu katorga a tego nie wytrzyma ttwój organizm.nasz błąd polega na tym ze oczekujemy natychmiastowych efektów a tak nie będzie.więc zacznijmy powolutku może po prostu od ograniczenia codziennych porcji jedzenia czyli żp (żryj połowę)Jeśli masz siłę i ochotę chodz na spacery nawet mały dystans to sukces jeśli tego do tej pory nie robiłaś.Nie wiem gdzie mieszkasz , ale moźe znajdzie się ktoś kto ci potowarzyszy w drodze do pracy lub ze szkoły.I przede wszystkim nie załamuj sie ,uśmiechaj sie, zmień fryzurę lub coś na co miałaś ochotę ale się wstydziłaś.
Ja od chwili gdy usłyszałam ze niech się wstydzi ten co widzi zaczęłam chodzić na basen i rower choć też mam sporo do ukrycia Poprostu wisi mi co ludzie powiedzą na górę mięsa jadącą rowerem.W zeszły sezonie rowerowym odwżyłam się pojechać na rajd rowerowy.Odzywiście wcześniej jeździłam i w domu i w plenerze.I wiesz co przejechałam dystans 60 km w oierwszej grupie zostawiając w tyle dużo młodszych i szczuplejszych,ale miałam frajdę. styczniu znów zaczęłam solidniej trenować rower i bieżnia .i choć nie chudnę a powinnam (100 kg) to czuję się znacznie lepiej.Więc głowa do góry jestm z tobą.Będę do ciebie zaglądać a ty zajrzyj na współprace I i II zobacz jest nas więcej z podobnym balastem ito w różnym wieku .ozdrawiam i trzymam kcciuki anowista
j
Jestem przekonana że powoli małymi kroczkami uda Ci się bo wiem że poczatki są bardzo trudne, mam podobn sytuację do Ciebie tzn mam ok 40 kg za dużo żylaki na nóżkach i problemy z wysiłkiem, przeszłąm na dietkę 14 dni temu od tego czsu udało mi się zgubic ok 3,5 kg, ale większość to pewnie woda. Ale czuję sie o niebo lepiej juz niektore czynności nie sprawiają mi problemu jak przedtem, zresztą jestem szczęsliwsza bo wierzę w swoje marzenia i wiem że mi się uda. A najlepszym dopingiem i motywacja jest mój pościk i pisanie z takimi osóbkami jak my które chcą zgubić kilogramy. Naprawdę z całego serca trzymam za Ciebie kciuki i wiem że jak się mocno chce to mozna wszystko zdzałać, główka do góry nie damy sie papa
Buziaki Justys
Ania,
Musisz koniecznie nauczyc sie jak zdrowo sie odzywiac. Poszperaj troche na necie. Zaloz sobie dzienniczek i wpisuj co jesz, o ktorej godzinie i jakie masz samopoczucie wtedy bedziesz wiedziec co wplywa na to ze wcinasz slodycze czy inne kaloryczne jedzonko. Muszisz koniecznie znalezc zastepcze jedzenie na takie chwile. Na mnie dzialalo zapisywanie kalorii a nawet planowanie jadlospisu na 2 dni na przod, wtedy starasz sie trzymac wedlug "regulaminu". Jezeli uwazasz ze potrzebujesz zglosic sie do lekarza to zrob tak. I koniecznie wez sie za cwiczenia. zacznij od spacerow czy "wydziwiania" w domu przy telewizorze. Cwiczenia czynia cuda(i nie mow mi ze jestes za gruba na spacery czy skakania).Ja po drugiej ciazy wazylam o 25kg za duzo izgubilam to w ciagu 18 miesiecy, glownie przez ograniczenie jedzonka do 1200kal i CWICZENIA(biegi, rolki...tak tak biegalam z taka nadwaga i zawalu serca nie dostalam) Trzeba sie wziasc za siebie i koniec z narzekaniem. Zobaczysz jaka bedziesz dumna z siebie i jak wiara w ciebie powroci jak bedziesz to robic i zaczniesz gubic kilogramy. Jestes mloda wiec takim "mlodzielcom" jak ty jest jeszcze latwiej chudnac.Tylko musisz uczciwie wziasc sie za siebie.
Zycze duzo wytrwalosci i wiary,
viviann.
Zakładki