-
Hej kochane!
Lubinska co do slodyczy to ja dzieki bogu nie mam takich ciagotek. Owszem jak zaczne jesc cos slodkiego, to czesto mam ochote na wiecej, dlatego nie jem. Ja za to jestem straszna maniaczka pierogow ruskich mojej tesciowej, i uwielbiam frytki, pizze, chipsy itd. wszystko co tluste i niezbyt zdrowe. Ale trzymam sie 
Co do slodyczy - po prostu nie zaczynaj ich jesc. Niech znikna z Twojego pola widzenia, a najlepiej z domu. Zastepuj sie owocami. Jak mialam czasem straszna chec na cos slodkiego, to kroilam sobie jablko na kawaleczki i je chrupalam. Albo brzoskwinie, albo jakies inne owocki. I chec na slodycze przechodzila. Poza tym podobno chrom hamuje apetyt na slodycze.
Zycze powodzenia! No trzeba czasem sie poswiecic. Ale zobaczysz sama, ze wszystkie wysilki i wyrzeczenia byly warte, jak bedziesz juz szczupla. Ja jestem szczesliwa, ze w sumie mam juz to za soba, bo chyba drugi raz ciezko byloby mi sie zmobilizowac do diety.
Buziaki :*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki