Nie udało mi się przejść 2,5 km pieszo do pracy. Przeszłam dwa przystanki. Było mi ciężko, niewygodnie, za dużo czasu mi to zajęło. Jutro podejście drugie. Ubiorę się inaczej i wyjdę wcześniej. Może się uda.
Na drugie śniadanie w pracy ciemne pieczywo, z 3 plasterkami wędliny z piersi kurczaka i 2 plasterkami pomidora
Do tego melisa z gruszką do picia - Vitax.
Zakładki