-
*miłe*słowo*
Witam Postanowiłam napisać do Was i prosić o jakieś miłe słówko bo dziś znów zaliczyłam dołek postanowiłam zmierzyć stare ciuchy i dalej w nie nie wchodze w pierwszej chwili chciałam wziąść czekolade i zjeść ja(oczywiscie cała)ale powstrzymałam się i pomyślałam,że Wy mi pomożecie swoim wsparciem...
wiek 22 lata
wzrost 175 cm
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
nom pewnie że Ci pomożemy Więc stare ciuchy to chyba zmora każdej z nas... wiec nie trzeba brać tego do siebie że sie nie mieścimy w nie... I oczywiscie dobrze zrobilas ze tej czekolady nie zjadłaś!! pomyśl sobie teraz sie nie mieszcze w te ciuchy ale pokaże wszystkim i wejde w nie już niedługo!! Ja tak myśle często i mi to pomaga... no i jeszcze idź się wyżyć... potańcz pobiegaj popływaj itp... zobaczysz poczujesz sie lepiej i od razu bedziesz miala chęci zeby powrócić do dietki i nas oczywiście Powodzenia :***
-
Tiska głowka do góry przecież to nic starsznego ze sie nie miescisz...pomysl ze za jakis czas bedzie to z Ciebie spadało...a wtedy to jest fajnie.Bo chyba lepiej jak poprawiasz spodnie ktore Ci spadaja bo nie maja sie na czym trzymac niz podciaganie spodni zeby nie było widac schabów...
No ja tak sobie tłumaczyłam i tłumacze zeby sie tzryamc diety i dazyc do ....ech...68kg...byloby swietnie.
-
Hej nie przejmuj się ja stare ubrania w które nie wchodzę to oddaje dla biednych lub znajomym :P :P :P i nie stresuje się tym że są na mnie za małe :P :P :P
Więc głowa do góry napewno za jakiś czas w nie wejdziesz :P :P :P nie ma co łapać dołów pozdrawiam :P :P :P [/url]
-
pomysl sobie ze juz niedlugo bez probemu je wlozysz..
a co by bylo gdybys zjadla ta czekolade??...chwilowo zaspokoilas bys sie z pozniej??ogromniaste wyrzuty sumienia,nie warto ...czekolade wyrzuc przez okno a ciuchy schowaj gleboko do szafki,kiedys sie przydadza
pozdrawiam
-
Stare ciuchy mogą być motywacją. Miałam takie fajne, brązowe sztruksy. W szmateksie dorwałam, jak nówki i wygodne. Jak ważyłam ok. 65 kg to wchodziłam w nie i były ok. Potem jakoś ich nie nosiłam, a kiedy przypomniałam sobie o nich po paru miesiącach, to się okazało, że są za małe I że ja ważę ponad 70 kg...ale to mnie zmotywowało także. Chciałam się wbić w moje kochane spodnie. Łatwo nie było, bo wchodziły do połowy ud i ani kawałek wyżej. Ale z czasem coraz wyżej, potem udało mi się wcisnąć tyłek, później nawet dopięłam się, co prawda nie mogłam oddychać i siadać, ale grunt, że weszły...a potem były dobre, a teraz...teraz to są już o wiele za duże Gdzieś tam się jeszcze na biodrach trzymają, ale ledwo. I teraz to sobie tylko w nich biegam, ale mimo, że już nie leżą dobrze, to mam do nich sentyment... Więc głowa do góry Masz do mzrzucenia 8 kilo...to naprawdę nie jest wiele...ja 8 musiałam zrzucić, żeby dojść do normalnej (a i tak za "grubej") wagi, czyli 65. Zrzucisz te 8 kilo i spojrzysz w lustro z uśmiechem na twarzy..i radośnie wskoczysz w stare ciuszki
-
hej!!! Tiska nie przejmuj si e i głowka do góry ja też się w wiele swoich rzeczy nie mieszcze nie jestes sama
-
Hey głowa do góry
Pomyśl sobie że już niedługo i będziesz wchodziła we wszystkie stare ciuchy musisz się tylko uzbroić w cierpliwość i niedaj sie czekoladzie
-
Dzięki Dziewczyny Jesteście kochane za te słowa wsparcia dzięki Wam czuje,że mi się uda...milion buziaczków dla Was:*:*:*:*:*:*...
wiek 22 lata
wzrost 175cm
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
milion buziaczkow... A wiesz ile to spalonych kalorii? Powodzenia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki