a mi idzie dość dobrze znów wracam do ćwiczeń bo sobie pofolgowałam ostatnio, tylko że dziś po pięciu minutach skakanki złapał mnie skurcz w łydce , ale jogę i hula hop zaliczyłam, no i u teściowej 2 godzinki zbierałam ziemniaczki bo były wykopki to się liczy jako skłony

Aywell jeszcze w tym roku będę nosić takie malutkie spodnie, obiecuję