-
ja prubowalam wymiotowac ale nie umiem....mam chyba najgorsza odmiane bulimii bo objadam sie za pieciu ale nie potrafie wyzygac....z reszta nie chce tego robic.
a najgorsze jest to, ze w mojej rodzinie panuje kult jedzenia. jedzienie to ich ulubiona czynnosc. jedza i ciagle gadaja o zarciu. wszyscy sa GRUBI (oprocz mlodszego brata ktory jest chudy ja patyk, ale i tak genetycznie jest przeklety, bo moj starszy brat w mlodosi mial spora niedowage a teraz wazy ponad 110kg)
moja mamuska mowi ze mam siebie zaakceptowac ale to nie wchodzi w gre. chciala mnie zabrac do psychologa ale jakos ostatnio nie mamy czasu a i kasa potrzebna na inne rzeczy....
moja ostatnia nadzieja w tym ze za pare tygodnii wyprowadzam sie od starszychg i sama bede sobie zapelniac lodowke i gotowac obiadki. moze jak uwolnie sie od tej zarlocznej rodzinki to schudne.....
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki