To chyba choroba zakaźna i ja ją przenoszę kolejna osoba nie znająca się z pozostałymi mówi że "schudłam tak że mi nieładnie" Człowiek się stara a tu tak go oceniają. Nie mówię bo to mi bardzo pochlebiło że schudłam że wszyscy to widzą, ale mimo to bardzo przeżywam i niewiem co dalej z sobą zrobić. Czy ćwiczyć żeby ujędrnić ciało i nie przejmować się jedzeniem znaczy się jeść w większych ilościach i o późniejszych godzinach. Czy zaryzykować i pociągnąć sprawę do końca czyli schudnąć jeszcze te 2 kg????

Co o tym myślicie

Na jedno chciałabym zrzucić te kiloski zobaczyć rano 50 kg a na drugie to chyba waga nie jest tak ważna bo przecież nie bedę łaziła po znajomych i pokazywała im ile ważę.