Mandarynki nie szkodzą chyba tak mi się przynajmniej wydaje. ja zjadłam paczkę ciastek delicji paluszki czekoladę i ide się powiesić. jak ja mam schudnąć jak znowu prześladują mnie słodycze...http://img300.imageshack.us/img300/5553/pic04041gr8.jpg
Wersja do druku
Mandarynki nie szkodzą chyba tak mi się przynajmniej wydaje. ja zjadłam paczkę ciastek delicji paluszki czekoladę i ide się powiesić. jak ja mam schudnąć jak znowu prześladują mnie słodycze...http://img300.imageshack.us/img300/5553/pic04041gr8.jpg
JUEM bo sie pogniewamy :evil:
Kto rzadzi-słodycze czy ty :?: :?:
Nie poddawaj sie-pomysl,ze bedziesz musiała zmienic swoja garderobe na wieksza :twisted:
http://img153.imageshack.us/img153/6315/190aa2.jpg
troche mało dzisiaj zjadłam-270kcal-mandarynki,pomidory,kilka migdałow :oops:
Cos bym zjadła ale nie wiem co :?:
Zobacze co mam w lodowce :twisted:
http://img153.imageshack.us/img153/6315/190aa2.jpg
Mika jak ty to robisz że jesz tak mało???? Nie chodzisz głodna???
Co do garderoby to większą mam z poprzednich czasów ale masz rację nie chcę jej jest okropna :cry: muszę zacząć walczć!
Dzis 985kcal :? jestem troche niezadowolona bo zaczełam pozno jesc.To nie jest dobre przy odchudzaniu :!:
Juem powodzenia w walce ze słodyczami :!:
http://img153.imageshack.us/img153/6315/190aa2.jpg
Jutro ide na targ po owoce :P .W Cataloni sa one o wiele drozsze niz np. w Valencji.Dla przykładu-1kg mandarynek klementynek tutaj kosztuje :arrow: od 1-1,20euro a w Valencji :arrow: 1kg-0,50 cent.Połowe taniej. :!: :!: W hurcie to chyba sa po 0,25cent=1zł za klementynki
http://img153.imageshack.us/img153/6315/190aa2.jpg
Może późne jedzenie nie jest korzystne ale jedzenie mniej niż 1000 jest ponoć też złe więc nie przejmuj sie i tak mało jesz schudniesz napewno.
Mam taka nadzieje. Ide zrobic jakis obiadek bo nic jeszcze nie jadłam.I nie mam pomysłu co ugotowac :(
Pozdrawiam i zycze miłego dnia :P
http://img153.imageshack.us/img153/6315/190aa2.jpg
MAM PROBLEM------Co jest dobre na zatwardzenie? od 3 dni nie byłam w wc :!: :!: :!:
Potrzebuje czegos naprawde skutecznego :!:
siemie lniane, jabłka, wszystko to co zawiera dużo błonnika. A tak naprawdę skuteczne dostępne są w aptece. Tylko nie wiem jak u ciebie z tym będzie, bo w sumie leki mogą być inne a do tego ulatka nie po polsku
Mikamaly!
Ja zawsze miałam problem z zatwardzeniami na diecie. Nie pomagały minawet otręby, jabłka, siemie lniane. Dopiero jak zaczęłam zażywać błonnik w tabletkach czuję ulgę. To naprawdę działa. Mimo, że jem mało (jak to na diecie) do kibelka chodzę regularnie, czasem nawet dwa razy dziennie :wink: Polecam. I jeszcze zmniejsza uczucie głodu, więc na odchudzanie jest najlepszy.
Pozdrawiam :D
Juem gdybys ty wiedziała ile ja potrafie zjesc jabłek :twisted: Uwielbiam je :!:
Ale niestety nie pomagaja :cry:
Newa dzieki za podpowiedz,sprobuje moze mi tez pomoze błonnik.Tylko musze poprosic mame aby mi wysłała z Polski bo nie wiem czy tu jest.
Jeszcze nic nie jadłam.To nie jest dobrze bo pozniej na noc mam wilczy apetyt :twisted:
Chyba pojde na małe zakupy.Tylko najpierw cos zjem bo nie powinno sie chodzic do sklepu na głodnego,bo kupuje sie wtedy wszystko. :twisted: i to co najbardziej kaloryczne :!:
http://img153.imageshack.us/img153/6315/190aa2.jpg
Zaraz policze moje dzisiejsze kcal :P Ale nie bedzie ich za wiele-mam taka nadzieje :lol:
Jutro robie zakupy na cały tydzien.Musze rano wstac i isc na targ po warzywa i owoce.
Obliczyłam wyszło 915kcal razem z kieliszkiem Martini,ktore teraz pije :P
Wznosze toast za wszystkie dziewczyny na www.dieta ktorym udało sie zgubic chociaz 1kg :P Wasze zdrowie dziewczyny
http://img153.imageshack.us/img153/6315/190aa2.jpg
Hej!No już wpadam do Ciebie moja droga z rewizytą! :-) Nie wpadałąm wcześniej bo ja taka wredota mała jestem hihihihih , a tak na poważnie rzadko siadam do kompa i w pracy byłam ,niedawno wróciłam,ale obiecuję poprawę i będę Cie nawiedzać,aż mnie w końcu sama pogonisz hihihi :-)
Aaaaa, ja piję zielona herbatkę!Zdrówcia!
Mikamaly a gdzie ty właściwie jesteś? Pewnie gdzieś wcześniej pisałaś, ale na razie nie chce mi się czytać od początku wątku, śledzę na bieżąco a kiedyś na pewno przeczytam od początku do końca.
Mmm martini...uwielbiam :D Mam nawet, ale na razie nie ma z kim pić, a sama nie lubię.
Koko ty mała wredotko :P dziekuje za rewizyte :lol: mam nadzieje ze dobrze wyszłam :!: Nie martw sie nie mam zamiaru cie gonic.Wrecz zachecam do czeszczych wizyt 8)
Newa na poczatku pazdziernika wyjechałam do Hiszpanii.Moj maz jest tu 2 lata.Skonczyłam studia i dołaczyłam do niego :P
Na str 12 lub 13 sa fotki-takie sobie ale sa.
http://img140.imageshack.us/img140/8...dzanie2ft5.jpg
Dzien zleciał szybko.A zwłaszcza gdy sie robi zakupy :P Rano czesciowe(warzywa i owoce) kupiłam sama Po 17ej z mezem ciag dalszy cotygodniowych zakupow :P
W sklepach zaczyna sie powoli szał swiatecznych zakupow.Ludzie kupuja prezenty dla rodzin i ustawiaja sie w gigantycznych kolejkach by je zapakowac (Pakuja panie przy wyjsciu ze sklepu)Mozna wybrac sobie papier i kokardy oczywiscie gratis :P
Miasto jest juz całe przybrane i tylko czeka na Sw Mikołaja.Ciekawa jestem co mi przyniesie w tym roku :lol: Juz sie nie moge doczekac. :P
http://img480.imageshack.us/img480/2128/k81wk0.jpg
mikamaly moja złota,doczytałam ,że mieszkasz w Hiszpanii a dokladnie w Figueres :-) Moj brat mieszka w Calleli,nawet byłam u niego w wakacje :-) Zaraz okaże się,że się znacie hihihihi,tam prawie wszyscy Polacy sie znają ;-) Hiszpania bardzo mi się podobała,ale przytyć można,to fakt :-] pieczywo mają głupie :-/ no i te ich kolacje o 22!!!!!!!!
Wiem,że ci brakuje polskich produktów, wiem że moj brat ogórki kiszone kupuje w jakimś "ruskim" sklepie,chyba w Barcelonie,a w polskie produkty zaopatruje się w polskim sklepie też w Barcelonie wiem,że nawet sam chleb piekł razowy :-) Jeśli chcesz to podpytam brata,on się tam bardzo dobrze orientuje bo juz 6 lat tam siedzi.
Buziaki!!!!!!!!!!!!!!Ja chcę do HISZPANII!!!!!!!!!!!!!!!
Ale numer :P .Koko ja do Barcelony mam 150km.Jak wiesz Figueres jest blisko francuskiej granicy tylko 30km.Moze sie spotkamy na wakacje w przyszłym roku 8) http://img171.imageshack.us/img171/5994/12yk3.gif
A z tym chlebem to masz racje nie da sie jesc tej wacianki :?
A jesli mozna wiedziec to co robi twoj brat?
Dzis było ciepło tylko troche wiał zimny wiatr,ale po za tym to pogoda super.
Myslałam dzis o Swietach to bedzie pierwszy raz jak spedze je z dala od rodziny
Przepraszam za zaniedbywanie Twojego wątku. Obiecuję poprawę :lol:
Kurcze ale mi narobiłaś chętki na opalanie tym rysunkiem. Tęsknię za słońcem, plażą, gorącym piaskiem...ach rozmarzyłam się. Ja myślę o lecie i słońcu a tymczasem święta się zbliżają. Też dzisiaj myślałam o świętach i mam nadzieję, że w tym roku będą fajne, bo w tamtym to miałam beznadziejne :( Prawie całe przepłakałam, no ale mniejsza z tym. Chciałabym już być w domu, piec ciasta, ubierać choinkę, robić zakupy i czuć ten klimat. Przydałaby się jeszcze odrobina śniegu, ale to dopiero tuż przed świętami bo teraz odpowiada mi ta pogoda :P
Newa mika dobrze was rozumiem święta to czas radości a tymczasem fakty mówią coś innego. beznadziejnie jest być dorosłym.... :cry:
:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
MMMMMMMMMAAAAAMMM DDDDDDOOOOOOOOŁŁŁŁAAAAA
:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Oj nie dowiedziałam się nic więcej. A to dlaczego się dołujesz? Hmm ja mam doła jak słońca mi brakuje a u Ciebie go chyba pod dostatkiem- no przynajmniej więcej niż u nas. Głowa do góry. Dół zaraz sobie pójdzie...czymkolwiek jest spowodowany. Przepędzimy go uśmiechami :D
:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
Oj, Newa, ja też ubiegłe święta całe przeryczałam.. jak i trzy całe wcześniejsze miesiące.. :? Miałam depresję.. nie fajna sprawa.. :cry:
mikuniu głowa do góry jakoś to będzie...
No juz jestem :P
Juem masz racje chodzi o swieta.To beda pierwsze ktore spedze po za domem.Ale nie jestem sama jest ze mna moj maz.On postara sie o dobry nastruj.
Cały czas mysle o mojej rodzinie,chciałabym pojechac do nich na kilka dni ale mąż nie ma urlopu a po drugie bilety sa bardzo drogie.Wyliczyłam 710euro na nas dwoje :!: To troche za duzo jak na nasza kieszen.
Dziekuje za odwiedzinki i za wsparcie :P
Po tym pierwszym dole przyszedł drugi bo zjadłam ogromna ilosc słodyczy.Wiesz jak to jest leczymy chwilowa depresje słodyczami a jak zdamy sobie sprawe ze to nie pomaga wpadamy w drugą wynikajacą z naszego łakomstwa.
Ale mam to juz za soba. :P Oczywiscie depresje bo na pewno nie kilogramy ktore mi przybyły przez te wszystkie słodkosci :P
Voica dzieki za odwiedzinki :P Zapraszam czesciej :P
Ile masz wzrostu :?: bo wage masz fajną marzy mi sie taka
http://img169.imageshack.us/img169/8056/k371sc0.gif
Newa dzieki za usmieszki,chyba pomogły :lol:
Zaraz zobacze co nowego u ciebie.
http://img169.imageshack.us/img169/8056/k371sc0.gif
I jak tu nie wpasc w doła,skoro nikt mnie nie odwiedza :wink:
Czas na spanko.Do jutra :P
http://img460.imageshack.us/img460/2999/25ju9.gif
Ale masz wątek kolorowy aż miło.... Zaczynam mikuś od nowa i teraz nie ma przeproś będę miała to 50 kg a jak się zdenerwuję to nawet 49 ale nie mniej... no przy moim wzroście 154 to żadne zgorszenie ale nie wystarczy mi 49-50 będę laska a nie kłoda....
Mam nadzieje,ze uda ci sie osiagnac swoja wymarzona wage :!:
Pogoda sie popsuła jest zimno i mocno wieje wiatr.Dzis tylko 11stop :(
Moze jutro bedzie lepiej-oby było bo jutro w Hiszpanii jest swieto i wybieramy sie z mężem do wesołego miasteczka PORT ADVENTURA (100km za Barcelona w strone Valencji).
http://img91.imageshack.us/img91/7092/29ug8.gif
a ja mam nadzieję że ty osiągniesz swoją :lol: u nas też nieładnie deszcz pada zimno nie ma jak na spacer wyjść siedzi się w domu i czeka na zbawienie ale poćwiczyłam sobie troszeczkę czuję że forma mi powraca... :lol:
A u mnie nawet znośna pogoda. Taka jak przez ostatnie tygodnie. Czyli ok 12 stopni i bez deszczu. Fajny grudzien nie ma co :wink: Ale ja sie z tego bardzo ciesze, bo moge sobie jeszcze chodzic w jesiennym plaszczyku a nie grubym, ciezkim plaszczu zimowym.
Mikamaly super ten Garfield z balonikami :lol: Ale się uśmiałam. Chyba też zacznę stawać na wagę z balonami :wink:
Wszystkim uda się osiągnąć wymarzoną wagę. Tylko troszkę musimy popracować nad sobą i będzie gucio :D Moja forma też powraca. Już bardziej rozciągnięta jestem i nie sapie jak pobiegam kilka minut. Także wszystko jest na dobrej drodze.
PRZYTYŁAM :cry: :cry:
Rosnie mi tyłek :twisted:
Nie powinnam sie dziwic w koncu gdzies musza odkładac sie te wszystkie słodkosci ktore zjadłam i nadal jem :oops: :oops:
I znowu kłopoty z zaparciem,czuje sie napchana jak worek Sw. Mikołaja :?
Ide spac bo jade rano do lunaparku :P :P
http://img115.imageshack.us/img115/76/ger3tw0.gif
mój tyłek też rośnie i uda ........:cry: :oops: :cry:
http://img165.imageshack.us/img165/7...2221gifri2.jpg
Dzień dobry :D
I jak tam Mikamaly powróciłaś do diety? Mam nadzieję, że już nic Ci nie rośnie :wink: Teraz powinno się zmniejszać.
Miłego dnia życzę :D
Dietke zaczne od poniedziałku bo teraz to mi nie wychodzi.Musze dołozyc wszelkich staran by mi sie w końcu udało.
Wkleje 2 moze 3 fotki z wczorajszego dnia tylko musze je wybrac.
:lol: :lol: :lol: