-
czyli nie jestem sama!? juz myslalam, ze tylko ja jestem slaba i brak mi silnej woli, przez co zaczelam sie nienawidzic!
nie bede pisala calej historii mojego odchudzania, bo po pierwsze jest bardzo ale to bardzo dluga a po drugie malo ciekawa, cos w stylu: od poniedzialku...., ale teraz to juz na pewno..., to juz ostatnie podejscie... i tak w kolko! byly sukcesy ktore nagradzalam, bo przeciez za sukces zawsze dostaje sie nagrode, prawda?! i diete bral szlag, a ja robilam kolejne postanowienia... przykre, smutne, zenujace- inaczej tego nazwac nie mozna.
dlatego nie chce rzucac kolejnego hasla "od poniedzialku", zeby nie zapeszyc, ale dolaczam sie do waszej wojny - poprowadze wlasna walke i ja wygram!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki