Od niedawna zaczełam odchudzanie...znaczy juz kilka razy do tego podchodziłam ale nigdy mi nie wychodziło...robi sie coraz gozej tyje i tyje!!jak narazie waze 68 przy wzroscie 170, rok temu wazyłam o 10 kg mniej, wiec jak z tym nic nie zrobie to o matko i córko nawet nie chce myslec!!Dzis jestem załamana...nie uwierzycie ale pochłonełam jakies 2 tysiace kalorii i nadal jestem głodna [dlaczego tak sie dzieje] potem naturalnie miałam wyzuty sumienia ze to wszystko zjadłamjestem w totalnej rozsypce..pomyozcie!!! co mam robic...??teraz ze łzami w oczach klekam przed kiblem z dwoma palcami w buzi...niechce..niemoge...to boli...
![]()
![]()
![]()
Zakładki