-
Swieta, swieta i po swietach :)
W swieta bardzo ladnie sie trzymalam i po raz pierwszy nic nie przytylam :D :!:
Waga dalej stoi w miejscu, czyli ciagle 67 :?
Dlatego postanowilam wrocic na 2 tygodnie do I-szej fazy Soutch Beach :) Mam nadzieje ze waga w koncu ruszy w dobra strone :?
Mialam zaczac od dzisiaj ...ale nie wyszlo. Tak wiec zaczynam od jutra :) Zrobilam juz odpowiednie zakupy...bardzo lubie te dietke i wierze, ze niedlugo bede mogla sie cieszyc super sylwetka :)
Umiem zyc (JUZ) bez chleba i makaronow i tlustych dodatkow, wiec nie bedzie problemu z podjadaniem :)
Pogoda super...lato sie zbliza ....gotowa do walki jestem...to juz ostatni etap :!: :!: :!: Jak Fajnie :D
-
Kurcze piersi mnie swedza od jakiegos czasu....wnerwijace to jest, chodze i sie drapie, i nie mam pojecia czemu tak sie dzieje...nigdy tak nie mialam :roll:
-
Dzisiaj wystartowalam ponownie z dieta SB.
Waga 67 :?
Na poczatek dwa tygodnie pierwszej fazy, pozniej sie okaze :wink:
Rano pocwiczylam sobie, po 17-stej wybieram sie na dlugi spacer...pogoda dopisuje 25 stopni..normalnie lato :)
Wydrukowalam sobie zestawy cwiczen na ladny biust, talie osy i plaski brzuszek... :)
Mam w sobie nowa energie do walki z kilogramami :D
Bede szczupla do czerwca :!: :D :!:
-
Hej Misu :D
trzymam kciuki za sb, na pwno dasz radę :D ta dieta jest fajna, sama sie o tym przekonałam, ale ja nie daję rady w ogole sie odchudzać :roll: :(
a co z tymi piersiami ?? dalej swędzą ?? może w ciaży jesteś ?? :lol:
-
Kitola daj sobie spokoj na razie z dieta...potrzebujesz przerwy i tyle :)
Ja trwam na SB...lubie te dietke :D
W ciazy raczej nie powinnam byc , w czwartek powinnam dostac okres, jak sie nie pojawi to zrobimy test z Misiakiem :D
Jak bedzie dzieciaczek to bedziemy sie cieszyc :D
Sliczna pogoda na dworku...ide zaraz na spacerek :D
-
Misiu,
widzę że podobnie u nas :lol: Tylko że mnie piersi nie swędzą ;) no i niestety raczej nie czuję sie w ciąży :roll: Ale nie mam okresu i waga delikatnie w górę :roll:
Zobaczymy :D
Pozdrawiam
-
Hmmm, no wiec tak;
wczoraj pozeralam wszystko co mialam pod reka, kwasne ze slodkim, zaraz po tym slone i ostre, a na koniec jeszcze orzeszki...dzisiaj natomiast mam wstret do wszystkiego oprocz pumpernikla :roll:
Nadal swedza mnie piersi, okres sie spoznia...ale mam takie bole jak przed okresem moze nawet troszke silniejsze, wiec mysle ze lada dzien nadejcie.
Mialam jeszcze cos napisac...ale zapomnialam co :oops:
No to na razie tyle :)
SaraP ja mysle ze waga poszla u Ciebie w gore po tej kopenhaskiej..ale glowa do gory ...bedzie dobrze :)
Zoladek mnie boli...chyba od tego chleba i wogole to mi niedobrze :cry:
-
Witam
Misia po pierwsze pragnę napisac że Cię podziwiam. Tak ladnie schudlaś, tez tego chce:(:(:(
A po drugie też tak mam, że piersi mnie swędzą przed okresem, to jest takie wkurzające.
Po trzecie trzymam kciuki byś osioągnęła swój cel.
A po 4 to sama nie wiem :)
Pozrawiam
-
Czesc Dziwczyny :D
Mialam cudowny tydzien z moim Skarbem :D Bylo bardzo milo, sympatycznie,po raz pierwszy sie nie poklocilismy :shock: :D , wogole super extra wszystko :D
Jejku jak zarabiscie smakuje milosc po dluzszej przerwie....bylo bosko , cudownie....ahhhhh uwielbiam ten stan :lol:
Wieczorem spacerki, bardzo romantyczne no i ustalilismy date slubu :D 30 sierpien 2008 roku :D :D :D
O diecie zapomnialam ale od jutra wracam do odchudzania :)
Moj Misiak jest zachwycony efektami, powiedzial ze juz nie musze sie odchudzac , tylko teraz powinnam wiecej cwiczyc, ale ja chce dotrzec do swojego wytyczonego celu :) wiec dalej ciagne diete :)
Czurek witam u mnie :D Trzymam kciuki ...Tobie tez napewno sie uda...potrzeba tylko troche silnej woli i samodyscypliny...kurcze trudne to jest ale do zrobienia :wink:
SaraP ja mysle ze waga idzie u Ciebie w gore bo organizm odbija sobie kopenhaska :roll:
Kitola od jutra powrot na Sb , bo ostatni tydzien wogole dietkowy nie byl :lol:
Aha no i w ciazy jednak nie jestem :( Ale bedziemy pracowac nad dzidziusiem :D
Padnieta jestem ...zmykam do lozka.
Obiecuje , ze jutro do was pozagladam.
Dobranoc :)
-
Hej,
cieszę sie że jesteś już z nami i to taka szczęśliwa :D
Gratuluję daty ślubu i sukcesu dieteycznego (nie przytyć na urlopie ;) )
Moja waga już spada, powoli ale jednak. Zresztą przestało mi sie spieszyć ;D :D
Buziaki :*