Cinni naprawdę Tobie ten medal się należy, bardzo bardzo mi pomagasz, jak czytam w pościkach jak dopingujesz pozostale kobietki to taką radość wielką mam w sercu naprawdę, super że jest ktoś taki jak Ty!!!!!!!!!!
No one to sobie moga zajadać bo są szczupłe, ale ja mam to gdzieś, ja niedługo też będę szupła-tzn jeszcze długa droga, ale jak narazie bardzo dobrze mi idzie i jestem z tego bardzo bardzo dumna. Więc nie mam zamiaru się poddawać.
Jak narazie zszamałam śniadanko-zawsze mam bardziej treściwe, bo to najważniejszy posiłek, zjadłam kawałek chlebka razowego ze słoneczkiniem, mielony na chlebek, mniam mniam, i pół łyżeczki musztardy, bez smarowania. Razem daje 130,83 kcal więc wyniczek nie jest zły.
Dzisiaj mam kolejne starcie z pokusą, mama zarzyczyła sobie naleśniki, ok zrobię, ale chcę zjeśc tylko jednego i to bez dodatków tj. marmolady i sera wyjdzie gdzieś ok 100kcal, więc nie jest tak źle prawda?? Zresztą ja robię cieniutkie i bez oleju, więc mogę sobie pozwolic.
Pozdrowionka, zajrzę później, a Ty Cinni nie opuszczaj mnie!!!!!