Przede wszystkim witam Was, kochane
Dopiero dziś odkryłam to forum, wcześniej udzielałam się na Kafeterii, ale jak widać bez większych rezultatów.
Może krótko o sobie - mam prawie 34 lata, dwoje dzieci, jestem bezrobotna i mam z tego powodu stresa
Całe życie uważałam się za gorszą od innych, zresztą moja mama dalej mnie w tym utwierdza. Brak pracy również.
Zawsze miałam skłonności do tycia ale nigdy nie byłam gruba.
Zaczęło się, gdy dwa lata temu rzuciłam palenie.
W zeszłym roku co prawda już mi brakowało tylko ok. 5 kilo do wymarzonej wagi, ale od tego czasu ciągle tyję
A teraz w iście kosmicznym tempie W ciągu ostatnich 7 tygodni utyłam 7 kg. I nie potrafię przestać się obżerać. Rzucam się na jedzenie, jem wszystko naraz, na zapas, później leżę i sapię. Później płacz, wielkie poczucie winy i silne postanowienie poprawy. A rano od początku...
Pomocy, bez Was sobie nie poradzę...
Mam cichą nadzieję, że to forum wszystko zmieni i znowu mi się zachce walczyć o siebie...