-
Camelka83 Haha, jakbym czytała swój własny post
Ja też nie przepadam za ćwiczeniami i się trochę do nich zmuszam i wmawiam sobie, że są super, bo inaczej bym nie dała rady. Za to sprzatanie, mycie podłogi, cóż, mogę nawet węgiel przerzucać, byleby nie ćwiczyc.
Niedawno zaczęłam ćwiczyć jogę, ale nie żeby schudnąć (bo jakoś nie chce mi się wierzyć, że te cwiczenia pomagają schudnąć), tylko, żeby się rozciągnąć i tak ogólnie polepszyć trochę fizycznie, bo strasznie się "zastałam" i nie mogę nawet się schylić, żeby nie uginać kolan. Muszę powiedzieć, ze ta joga nawet mi się trochę podoba. Jest bardzo spokojna, a efekty widać bardzo szybko, tzn. lepiej się czuję, mogę sie bardziej wyginać, nawet nastrój mi się poprawił.
Korzystam z takiej starej książki Maliny Michaskiej, bo tam są praktycznie same ćwiczenia podane w przystępnej formie. Nie lubię natomiasttych nowoczesnych książek instruktażowych, płyt i kursów, bo niecierpię tego całego filozofowania i ględzenia o przepływach energii i łączeniu się z kosmosem, bo mnie to śmieszy i wydaje mi się glupie 
No i zaczęłam pływać, bo to oprócz jazdy na rowerze to jedyny przyjemny dla mnie sport
Dzisiaj też idę.
Ja jeszcze studiuję, wiec jak przychodzi rok akademicki to mam podobny problem, bo nie mam gdzie zjeść czegos normalnego, żeby nie był to kebab, sajgonki (które uwielbiam) czy pierogasy ze skwarkami (mniam).
Dzięki, że do mnie zajrzałaś. Pozdrawiam cieplutko!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki