Wątek: girl-power czyli dlaczego sie odchudzamy!(pół serio...)

Dziewczynki drogie,
piszcie dlaczego się odchudzacie! To, że odchudzamy się dla siebie i tylko dla siebie to jasne Nie musi być do końca serio Chodzi o to, by dodawać sobie wzajemnie motywacji...

zaczynamy:
Zawsze jak wchodzę do sklepu po wymarzone jeansy wychodze nie z tymi wymarzonymi ale z takimi, które na mnie pasowaly NIGDY WIECEJ!!! Następne jeansy będą piękne, takie, o jakich marzę!!!

A Ty jakich sytuacji unikniesz, będąc szczuplejszą???
Czekam na opisy Waszych marzeń, sposobów na dodanie sobie siły w trudnych chwilach!

Kolejny dzien walki o piekne jutro
Wlasnie biorę sie za drugie sniadanko, chlebka sojowego dwie male kromeczki (nie mam wagi, ale wydaje mi sie ze takie kromeczki kwadratowe nie mają 20g...no nic, wpisze do dzienniczka dwie, lepiej myslec, ze sie zjadlo wiecej i oszczedzac niz wpisac mniej kalorii i myslec, ze mozna sobie na cukierki pozwolic: ) do tego chlebka po plasterku pomidorka i meliska Juz chleba maslem nie smaruje!!!Bo po co?

Po co sie dzis odchudzam? Ubrania w katalogu wysylkowym Q. im są mniejsze tym tansze Trzymajcie sie dziewczynki!!!

Znalazłam Cię
Mam ten sam problem-wchodzę do sklepu i jestem bardzo wybredna-nic mi się nie podoba.W koncu znajduję te jedne,jedyne wymarzone jeansy.Mierze-ale zatrzymuja się nad kolanami.Pasowa prosze o wieksze-te przeszly, ale w połowie ud zaparły się i nie ruszą.Nie patrząc w oczy ekspedientce prosze o jeszcze większe.Uff...przeszły przez kolana, przeszły przez uda... upssss na pośladkach się zatrzymały. Dławiąc łzy pytam o większe-NIE MA!!!No i pokornie prosze o jakiekolwiekl które by pasowały.Zazwyczja nie mam wyboru-sa to spodnie w dwóch modelach i zwykle ze streczem.No i musze do nich zakładac dłuższa bluze-zeby nie było widac zwisających boczków.No i obowiązkowo skrocic nogawki.HORROR!!!!!Życ nie umierac.....

Wlasnie dostałam kase od Mamy na nowe jeansy.Kiedy pyta czy juz kupiłam odpowiadam,że kolekcja jeszcze nie weszła-a inne mi sie nie podobaja.Wiem,że to okropne,ale nie chce narazie przechodziś przez ten koszmar ponownie...

No a tak pozatym-to oczywiscie będę Cię wspierała i wpadała.Trzymam Kciuki

postanowilam kupic sobie nowe spodnie jak skoncze diete. Tak w nagrode Ha, i jeszcze sie zmotywuje, zeby znow nie zaczac podjadac przy kazdej mozliwej okazji

Dziewczynki macie jakis pyszny pomysl na obiadek? Warzyw z ryzem tudziez makaronem mam juz dosc Co powiecie na piers z kurczaka bez panierki + ziemniak + buraczki z chrzanem ze sloika, tak z 2,3 łyżki?

a ja się odchudzam bo:
-wszystkie jeansy są za małe a w workach chodzić nie chcę
-nie mogę na koncert zakładac obcisłej kiecki bo tłuszcz sie wylewa:P
-bo wiecznie mnie boli kręgosłup po ciaży
-bo za 5-6 lat chcę jeszcze miec jedna pociechę, a jeśli nie schudną przed tym to nie wiem..co mnie czeka...
-chcę za rok na Helu bez obaw założyc kostium kąpielowy i po wakacjach nie patrzeć z przerażeniem na fotki


i najlepsze:
-odchudzam sie by za rok już nie pomyślec w fokarium na Helu że jeśli ja bym wskoczyła tam..to chyba dużej różnicy by nie było:P:P hihi

Bravo Xenamusic!!!
Napewno sie uda!!!Bo w babach siła drzemie wielka, a jak sie baby w kupe zbiorą, to dopiero wszystko moga
Powodzenia!!!
PS. pociechy masz śliczne!!!

No i jak z tym obiadkiem?Bo ja myslę,że to niezły pomysł.Ja zawsze robię pierś na teflonie-tylko przyprawy, bez oleju.Uwielbiam to danie..mmhhhhh jutro też sobie zrobie
Jak mija dzionek?

oj, niestety nie mam patelni teflonowej tylko taka blaszaną i kurczaczek byl na maselku, ale tylko troche maselka, potem dolalam wody, wiec byl taki duszony. I prawie bez soli. W akademiku mieszkam i niestety ktos sie zaprzyjaznil z moja solą. Zniknela wraz ze słoikiem Ale moze to i dobrze? Troche mi dzisiaj poszlo wiecej niz 1000kcal. Bo przy 1000 to ja sie fatalnie czuje. "normalnie"zjadam chyba ponad 3000. Cud, że ważyłam 56 a nie 76 przy tym moim jedzeniu...
A Tobie jak tam idzie?

Ja z kolei mam okropna przemiane materii-jedno ciacho wiecej i juz kg wiecej na wadze.No coż lata eksperymentów z dietami zrobiły swoje...
Życzę udanego dzionka