Witam serdecznie,

Mam dylemat. Tzn. nawet nie wiem jak nazwać taką sytuację. Potrzebuję rady gdyż nie mam się do kogo zwrócić z tym wsród moich znajomych. Mam około 30 kg nadwagi. Mojemu mężowi zawsze podobały się osoby trochę bardziej okragłe. Nasze życie erotyczne jest jak dotąd udane. To on njcześciej był stroną inicjującą gdyż ja wstudzę się trochę swojego ciała. On zawsze mnie wspierał w moich walkach z nadwagą, zawsze mnie dopingował zawsze motywował. Nigdy nie dał do zrozmumienia nawet najmniejszym gestem czy słowem że "wolałby żebym była chudsza". Niedawno spotkalismy się z naszym dobrym przyjacielem który jest chirurgiem plastycznym. Padł temat operacji oczywiście, konkretnie upiększania się przez kobiety, konkretnie odsysania tłuszczu. Cały wieczór panowie przegadali, mój mąż dopytywał się cały czas o najmniejsze szczegóły techniczne, czy to bezpieczne, czy to daje rezultaty, czy zostaja blizny, itd, itd. I cały czas zerkał na mnie. Nie było to przypadkowe bo kilka razy wróciliśmy to tej rozmowy z mężem, zawsze z jego inicjaltywy. Nie wiem co tym sądzić. Jestem pewna że w rękach znajomego chirurga (naprawdę przyjaciela) nic złego mi się nie stanie ale mam dylemat natury etycznej. Czy powinnam to zrobić ze wzgledu na meżą? jak mu się podobam taka jaka jestem to może nie powinna nic zmieniać? Byłabym nawet skłonna do operacji dla niego ale sama nie wiem....Co mam robić? Czy zrobić mu niespodziankę i przyjść do niego i pokazać się już po odsysaniu? Czy ktoś kiedyś spotkał się z taką sytuacją?