Wiesz, kiedyś przed odchudzaniem, to kus kus był moją zmorą, nałogiem. Na raz zjadąlam całą paczkę. A potem ledwie oddychałam. Od kiedy jestem na diecie nie jadłam tej kaszy. Boję się ze wróciłoby to, zjadanie wszystkiego. ale wierzę, ze kiedyś się nauczę jeść normalnie.
Kus kus jest dobry tez sam, z oliwą i przyprawami.
Zakładki