Czesc dziewczyny!
Nie bylo mnie tu od tygodnia, bo nie mam czasu teraz z wami pisac ale na chwilke weszlam. Jesli chodzi o moj poniedzialek to niestety nie zaczelam jeszcze diety bo po drodze byly jeszcze urodzinki i choc nie jadlam duzo, i wyszlam z imprezy nie objedzona nie moge tego zaliczyc do diety. Fakt ze nie ciagnie mnie juz do slodyczy, jesli mam ochote to sobie cos skubne ale tylko troche i nie przesadnie jak wczesniej. To chyba po czesci wasza zasluga, bo gdy poczytalam o waszych zmaganiach z kilogramami i waszych sukcesach, sama powstrzymuje sie i nie kupuje sobie juz zadnych przyjemnosci slodkosci, chipsow itp. Wczoraj wazylam sie po kolacji i jest 1 kg mniej czyli 79 kg ale nie zaliczam tego do mojego spadku wagi. Chce zaczac uczciwie zaczac diete i wtedy bede odejmowac moje kilogramy...Pozdrawiam Was i obiecuje ze uczciwie dolacze do was.
P.S. Nie wydaje na slodycze a za to kupilam stepper!