Noviutka to ruszamy do boju.
Ja zanotowalam dzisiaj na wadze 1 kg mniej. Wiem, że pierwsze kilogramy to nie utrata ciała tylko wody z organizmu, ale to i tak fajne uczucie.
Wczoraj pożyczyłam od koleżanki dwa ciuszki, w których miałabym się wybrać na to wesele, o ktorym wam pisałam. Staneło w końcu na bluzce bez żadnych ramiączek, taka na gumce trzymająca się powyżej biustu. Jest dość awangardowa, ma z przodu po lewej stronie coś w stylu falbany i nie jest obcisła, więc nie będzie problemu z fałdkami na brzuchu. Tak wogóle to bluzka jest super, gdyby nie te całkowicie odsłonięte ramiona. Ale co tam. Jak utrzymam dietę to się zmniejszą, tymbardziej, że mi zawsze piewsze cudnią ramiona i obojczyk


Jeszcze 4 tygodnie do "imprezy weselnej":