Witam Was moze i ja wam opowiem moja historie...mianowicie, zawsze byłam akurat i nie przejmowalam sie,ze cos tam bylo za duzo....jadlam i jadłam i nagle "akurat" przerodziło się w nadwagę 7kg! Niestety nie mam siły podnieść się z tego dołku. Próbuje,ale na cwiczen nie ma czasu i checi...a z dieta...ehh coz nie lubie poczatku...gdy musze oproznic cala lodowke i przystosowac do nowych nawykow. Hmm ,ale moze z Wasza pomoca mi sie uda? pozdrawiam