Wątek: Pomocy!! :(

Odchudzam się już 4 miesiące, na początku przyznaje, może i mało jadłam, ale każdy by tak robił, jakby po każdej "nadprogramowej" kalorii tył, ale pomyślałam: dobra, może woda się we mnie zatrzymała albo coś, i przeczekałam to, i dobrze-po paru dniach chudłam i było dobrze. Do ej pory to było jakieś kilogram na tydzień, więc racjonalnie, ale teraz...no właśnie! jem 1000cal czasami mniej, czasami więcej, ale nic nie chudne, ćwicze, codziennie chodze na conajmniej godzinny spacerek i nic!! mam już to dosyć co robić??

To zależy od twojej budowy. Nie napisałaś ile ważysz ani jakie są twoje wymiary. Może ty po prostu już nie możesz więcej schudnąć, bo masz świetną figurę ?????

mysle ze to chwilowe zatrzymanie spadku wagi i nie powinnas sie poddawac.Podczas odchudzania kiedy tracimy wage organizm potrzebuje czasu zeby sie dostosowac do naszej obecnej nizszej wagi --> u niemtórych trwa to tydzien a u niemtórych dłuzej moze miesiąc a moze jeszcze inaczej wiec musisz byc cierpliwa i sie nie poddawac nie łamac ...

A swoja droga własnie nie podałas wzrostu wagi i budowy nic nie wiem w tym względzie wiec nie moge powiedziec czy powinnas sie dalej odchudzac.MOze byc tak jak mówi Karramba16 ze masz juz dobrą wage i nie mozesz wiecej schudnąc ...

Hej,
a moze po prostu po 4 miesiacach dietkowania masz tzw. znienawidziony przez wszustkich zastoj i musisz cierpliwie przeczekac. Wytrwalosci, glowa do gory, na pewno ten kryzys minie, tylko sie nie poddawaj. A moze lepiej pzerzucic sie na centymetr jak waga sie na Ciebie obrazila (chwilowo).
Pozdrawiam!!

Nie poddawaj się!!!
Wykres spadającej wagi jest schodkowy. Organizm chwilowo przystosował się i czerpie z zapasów. Stosuj dietę dalej a waga zacznie spadać.Jednak na pewno trudniej będzie niż do tej pory.
Za to masz pewność że nie wystąpi efekt jo jo.
Tylko nie zacznij się objadać jak osiogniesz wymarzoną wagę. Możesz powoli zwiększać ilość jedzienia, ale ostrożnie i nie za dużo.
Pozdrawiam i życzę powodzenia.

Wielkie dzięki, już mi ruszyło z kopyta, a nadwagę to ja jeszcze mam :], a właśnie, powiedźcie mi co zrobić (co jeść), żeby po diecie nie wystąpił efekt jo jo?

Efekt jojo nie zależy od tego co jesz stosując dietę lecz od tego jak długo ją stosujesz i czy spadek wagi nie jestvspowodowany odwodnieniem. Niektóre diety tak działają więc do końca nie jest prawdą, że nie zależy od tego co jesz.
Jeżeli jednak odchudzasz się przez dłuższy czas, spadek wagi jest powolny, a po zakończeniu diety nie zaczniesz jeść jak opętana, bo HURRA1 KONIEC DIETY! SCHUDŁAM I MOGĘ JEST WSZYSTKO I W JAKICH CHCĘ ILOŚCIACH!
Będziesz porcje jedzenia zwiększała stopniowo i jadła kontrolując nadal co jesz i ile, to efektu jojo nie będzie. Gwarantuję Ci.
Należy po prostu zmienić dietę już na zawsze.
Oj jakie to trudne!!!

No właśnie trudne. Stosuje dietę już cztery miesiące więc to nie tak krótko (chyba) i niedługo kończe, więc wiecie jak to jest...człowiek się napala, myśli-już niedługo ciasteczka, lody itp. Czuje, że będzie źle...

Hi Nan
odnalazłam wreszcie Twój wątek
....tylko te daty ....2004
moze gdzieś jest jakiś świeższy tylko go nie znalazłam??????????????????/
gdzie Ty się podziewasz ????

buziaki H

przez wakacje schudłam 10 kg ale chyba za dużo ćwiczyłam,a lbo za mało jadłam, bo niby nie chciałam kończyc diety a tu nagle wystąpił u mnie niekontrolowany napad na jedzenie i słodkie, który trwał 4 tygodnie, przytyłam za ten czas 3 kg, nie umiałam się wogóle kontrolowac jedzenie to była moja obsesja... i nagle... po 4 tygodniach przeszło! wróciłam do normy juz jem jak człowiek a nie jak świnia choć te kg nadal są ( wróciły) teraz jem wszystko, nawet słodycze ciastka lody ale mieszcze się w moim dobowym zapotrzebowaniu i dalej cwicze, narazie nie tyję, zobaczymy co bedzie za miesiąc