Strona 12 z 49 PierwszyPierwszy ... 2 10 11 12 13 14 22 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 111 do 120 z 483

Wątek: Zaczynam wszystko od nowa!!!

  1. #111
    likam jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-09-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    no coz, wczoraj chyba dalam ciala, bo nawet tutaj nie zajrzalam ale to z braku czasu - przedswiateczne porzadki.

    niestety po weekendowym szalenstwie przybylo 70 dkg i jak na zlosc juz drugi dzien mi sie ta waga utrzymuje i nie spada. szkoda, bo juz tak fajnie bylo, juz sie cieszylam, ze 63 wybilo, no ale trudno. przeciez w koncu kiedys ruszy. a poki co jest 64,5 ale narazie nie zmieniam tickerka, bo motywuje mnie do walki.

    co do wczorajszego dnia to na sniadanko serek wiejski z pomidorkiem, na obiad rybka z sosem grzybowo-pomidorowym (juz nigdy nie dodam pomidorow do pieczarek!!!) + brokuly, a kolacji nie bylo, bo nie bylam glodna. ale za to musialam wypic kubek mleka z miodem i maslem, bo jeszcze jestem chora. bomba kaloryczna straszna! no ale coz, jak trzeba to trzeba. ale mysle, ze to spalilam w czasie tych porzadkow przedswiatecznych. co do gimnastyki to poprzestalam na 6-tce weidera z braku czasu.

    a dzisiaj?
    narazie na sniadanko salatka: pomidor, ogorek, papryka, feta, por, koperek - porcja baaaaardzo duza - ok. 170 kcal. a co pozniej to sie zobaczy

    milego dnia

  2. #112
    likam jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-09-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    dzisiaj 6 grudzien, mikolajki... stracilam juz nadzieje, ze do swiat zrzuce te 4kg zeby do 60 dobic. ale niewazne. i tak super, ze schudlam te 12kg i to w dosc krotkim czasie, bo 2,5 miesiaca. jak na mnie to szybko, bo moje cialko tak ogolnie oporne jest. poza tym zdarzaly mi sie wpadki. gdyby nie to byloby szybciej. ale tak to jest wolniej ale bez bolu

    ja juz po trochu zaczne nowe produkty wprowadzac do mojego menu, zeby pozniej w swieta nie byl ogromny szok dla mojego organizmu. bo przez ten czas odchudzania sie w ogole nie jem pieczywa ani zadnych innych pokarmow macznych w tym makaronow, nie jem tez ryzu, ziemniakow i owocow. no i oczywiscie zadnego cukru. stopniowo zaczne sobie wprowadzac a to jakis owoc, a to jakies pieczywko (zaczne moze od chrupkiego a pozniej przejde do normalnego) itd. mam 3 tygodnie, zeby przyzwyczaic organizm do nowego jedzenia.

    a poki co dzisiaj wciagnelam:
    - sniadanko - sałatka z tunczyka, jajko, por, ser zolty, zaprawione kefirem 0%
    - obiad - 2 kotleciki sojowe, pieczarki, brokuly, ser zolty
    w miedzyczasie bylo tez 0,5 szkl. mleka z lyzeczka miodu i lyzeczka masla, bo moje przeziebienie wciaz nie ustepuje
    na kolacje zrobie sobie surowke z pomidora, ogorka, papryki, pora, koperku z kefirem. no i do tego jeszcze w ciagu dnia 2 kawy z mlekiem 0%. i oczywiscie duzo wody - ja pije 1,5 litra dziennie + te 2 kawy + min. 2 herbaty, razem ponad 2,5 l plynow dziennie.
    aha, i jeszcze na przegryzke 100 g kapusty kiszonej na problemy z wyproznianiem

    dobra, spadam do swoich porzadkow przedswiatecznych spalic obiadek, ktory przed chwila wciagnelam.

  3. #113
    likam jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-09-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    nareszcie waga drgnela konkretniej! od niedzieli byl przestoj, dzisiaj czwartek i dopiero widze jakies postepy! kurcze ale czlowiek musi odpokutowac za swoje grzeszki! ale teraz bedzie juz lepiej.
    dzisiaj wrzucam do jadlospisu owoca - jablko, zobaczymy czy bedzie ono mialo jakis wplyw na moja przemiane materii.
    a poki co na sniadanie zjadlam salatke z ugotowanej brukselki, jajka, pora i pomidora zaprawione kefirem 0%, sol, pieprz, ziola prowansalskie do smaku - ok. 170 kcal.
    wypilam tez kubek mleka z maslem i miodem na kaszelek - ok. 180 kcal
    a plany na reszte dnia:
    obiad - piers z kurczaka z pieczarkami, zerem zoltym i do tego brukselka - ok. 350 kcal
    podwieczorek - jabluszko - 100 kcal
    kolacja - kapusta kiszona - 16 kcal.
    i jeszcze gdzies tam po drodze kawusia z mleczkiem, pare herbat i butla wody mineralnej
    milego dnia

  4. #114
    Awatar ally900
    ally900 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-10-2005
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    5

    Domyślnie

    bosko gratuluje ale uwazam ze za malo jesz buzka
    D- doskonałosc zawsze daleka..
    ..::})i({::..

  5. #115
    likam jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-09-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    za malo??????????? toz to sa ogromne porcje!

  6. #116
    Awatar ally900
    ally900 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-10-2005
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    5

    Domyślnie

    ale jak podliczylam kcal to nie wychodzi za wiele , nie boisz sie ze jedzac mniej niz 1000 rozregulujesz sobie przemiane ?
    D- doskonałosc zawsze daleka..
    ..::})i({::..

  7. #117
    likam jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-09-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    hhmmm... pewnie ze boje sie jo-jo ale tych moich wczorajszych kcal to ok. 900 wyszlo, a wiec niewiele mniej. ciezko jest mi dobic do 1000 bo zjadam naprawde niemalo, tyle ze sa to produkty malo kaloryczne, bo generalnie na SB narazie moglam jesc warzywa, miesko, jajka i jakis nabial. ja codziennie sobie robie jadlospis na dany dzien w excelu i podliczam wszystkie kcal i widze ile to wychodzi w ciagu calego dnia, ale i tak nie daje rady tego wszystkiego zjesc wczoraj np. mialam ujeta tez kolacje, jakas surowke, ale juz jej nawet tutaj na forum nie wyliczylam, bo wiedzialam, ze i tak nie dam rady tego zjesc, bo to za duzo nawet jak dla takiego lasucha jak ja
    teraz wchodze w II faze i wczoraj juz jablko zjadlam, dzisiaj zreszta tez, a poza tym mam w planach troche ryzu, tak wiec malymi kroczkami chce przygotowac organizm do troche innego jedzenia, a co za tym idzie troche wiecej kalorii. stopniowo bede sobie zwiekszac ilosc kcal, zeby nie bylo takiego wstrzasu. pieczywa narazie nie jadam ale moze jutro sprobuje z kromeczke jakiegos razowca, to i maslo dojdzie i troche wiecej kcal. no mam nadzieje, ze bedzie dobrze. zreszta gdybym wiecej kcal przyjmowala niz to co teraz to ja nawet tego nie spale, bo mam raczej siedzacy tryb zycia i ledwo spalam to co zjadam
    mam nadzieje, ze nie bedzie tak zle
    pozdrawiam i dziekuje za opieke

  8. #118
    Czeri jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Chorzów
    Posty
    1

    Domyślnie

    likam widze że masz wpaniałe rezultaty przy SB. Gratuluje bo to naprawde imponujące Mam kilka pytań, mianowicie ile sie odchudzasz już i jak udaje Ci sie wytrwać. Ja mam nawet książke SB ale boje sie tej pierwszej fazy, bo mam wrażenie że tam nic nie wolno jeść. I boje sie ze nie wytrzymam w ciagu dnia kiedy jestem poza domem bez np. kanapki, bo to zawsze było moje drugie śniadanie. Na moim ticeru waga powinna byc inna, przytyłam do 67 Mam nadzieje że dasz mi kilka uwag i troszke zmotywujesz do dzialania pozdrawiam serdecznie

  9. #119
    likam jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-09-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hejka, ciesze sie bardzo, ze ktos odwiedza moj watek

    Czeri, ja moje rezultaty niestety nie dzieki SB osiagnelam Zaczelam z dieta cambridge, zjechalam do 66. Teraz jestem na SB juz z miesiac czasu, ale schudlam na nim tylko ok. 3 kg Ale to tylko i wylacznie moja wina. Na poczatku zdecydowanie sie przejadalam - porcje na talerzu ogromne, jakies deserki codziennie - bardzo lubialam przekraczac ta dzienna dawke orzeszkow... generalnie takich grzeszkow bylo u mnie sporo. Bylam strasznie niezdyscyplinowana. Efekt byl taki, ze nic nie schudlam, a wrecz troche mi przybylo. Efekty przyszly dopiero jak do SB dorzucilam liczenie kalorii i tak w sumie juz z 2 tygodnie licze sobie te kcal, ale odzywiam sie wg zasad SB. Efekt bylby jeszcze lepszy, ale niestety i teraz czasem nie potrafie oprzec sie pokusie

    Moze nie brzmi zachecajaco to co ci napisalam, ale nie sugeruj sie mna! Moj organizm juz tak ma, ze bardzo wolno chudne, moglabym nie jesc w ogole, a efekt i tak nie bylby jakis piorunujacy. Nawet na DC schudlam mniej niz wszyscy inni. Poza tym znam dziewczyny, ktore stosuja SB z powodzeniem i bardzo sobie chwala ta diete. Chodzi po prostu o to, zeby kazdy znalazl sobie taki sposob odzywiania, ktory jemu bedzie najbardziej odpowiadal i bedzie przynosil oczekiwane rezultaty. Oczywiscie wszystko z glowa!

    Co do SB jeszcze, to moja rada jest taka, zebys czytala uwaznie wszystkie etykietki, zanim cokolwiek wrzucisz do koszyka, bo czasem moze sie zdarzyc, ze niechcacy kupisz cos zabronionego. Np. slodzik - patrz na sklad, bo niektore moga zawierac maltodekstryne, ktora ma IG 150 albo fruktoze, ktora w I etapie jest zabroniona itp. Takie male haczyki. Nie wykluczone, ze ja wlasnie na cos takiego sie nacielam i dlatego moja dieta nie przyniosla oczzekiwanych rezultatow.

    A tym, ze malo rzeczy dozwolonych to sie akurat nie przejmuj, bo to tylko 2 tygodnie, mina zanim sie obejrzysz. Tam w ksiazce nabial jest wymieniony jako niedozwolony, ale na szczescie nad ta dieta caly czas sa prowadzone badania i okazalo sie, ze ten nabial az tak nie szkodzi, tak wiec dozwolone sa jogurciki 0% bez cukru, kefiry 0%, mleko 0% itp. Co do pomidorow to juz nie ma ograniczenia do 1 dziennie, mozna jesc ile dusza zapragnie
    Jezeli chodzi o kanapeczki to moze byc pewien problem... ale przeciez mozna tradycyjna kanapke zastapic kawalkiem piersi z kurczaka albo z indyka zawinietym w lisc salaty - zdrowe i pozywne Ja robilam tez sobie "kanapke" z papryki i serka topionego light - kawalek papryczki smarowalam serkiem i gotowe Po prostu otworz lodowke, popatrz co tam masz dobrego i wlacz swoja wyobraznie

    Aha, i nie martw sie tym, ze bedziesz miala ochote na slodycze czy jakies inne smakolyki. To akurat jest ta dobra strona tej diety - nie odczuwa sie takich ciągotek No moze pierwsze 2-3 dni zanim twoj organizm sie "odtoksyczni" z tego co zjadlas wczesniej, ale pozniej to moga ci nawet pod nos podstawiac a i tak cie nic nie ruszy, zobaczysz A mowi to nalogowy slodyczozerca!

    Zachecam goraco do sprobowania tej dietki, bo jest naprawde ciekawa i fajna! I nie zrazaj sie tym, ze jest duzo organiczen, bo to nieprawda. Mozliwosci masz na tej diecie ogrome. Jak na sniadanko zjesz sobie omleta, to starczy ci spokojnie do obiadu! A jak masz ochote na deser to i deser mozesz sobie zaserwowac! Wiec nie przerazaj sie, bo to latwa dieta

    Zycze powodzenia i sukcesow!!!
    I zajrzyj tutaj czasem zeby sie pochwalic wynikami
    Buziaki ogromne

  10. #120
    likam jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-09-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hejka!
    Dzisiaj 10 dag w gore Nie wiem czy to kwestia tego, ze wlaczylam nowy produkt do diety (ryz), czy tego ze pozno zjadlam kolacje (ok. 20) czy jeszcze jakichs innych czynnikow. W kazdym razie dzisiaj kolejny kroczek do przodu - chlebek razowy ze slonecznikiem na sniadanko, a do tego pasta z makreli z cebulka, troche kefiru, musztardy, koncentratu pomidorowego, sol, pieprz do smaku - calosc ok. 240 kcal.
    Pozdruffka

Strona 12 z 49 PierwszyPierwszy ... 2 10 11 12 13 14 22 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •