Hejka, dziekuje laseczki za wiare we mnie i za podnoszenie mnie na duchu
a wiec tak: impreza pod wzgledem dietetycznym sredniawo - 2 malutkie piersi z kurczaka w panierce kawalek pieczonego udka z kurczaka i jakis maly pulpecik i sledz w oleju i doslownie lyzka salatki z pora, jajka i z czyms tam jeszcze i 2 grzybki marynowane. za to zadnego ciasta, pieczywa czy innych weglowodanow. troche duzo tego, ale ja dzisiaj tak w ogole to oprocz tego zjadlam na sniadanie salatke z pomidora, jajka, cebuli i brukselki a wieczorem 100 g kapusty kiszonej. i to wszystko na caly dzien. efekty beda widoczne jutro przy porannym wazeniu mam nadzieje, ze nie przytyje zbyt wiele po dzisiejszej rozpuscie

wiecie, mnie ostatnio juz coraz slabiej idzie powstrzymywanie sie, sama nie wiem co o tym myslec. jeszcze pare tygodni temu mialam w sobie tyle samozaparcia, ze zadne skarby nie przekonalyby mnie do zjedzenia niektorych potraw, a juz na pewno nie weglowodanow. a teraz? jak juz zaczelam to koniec, nie moge tego przerwac