Likam, chciałabym mieć tak jak ty. 350kcal i jeszcze to w siebie wmuszać mam nadzieję, że to nie wiąże się z żadną chorobą/przeziębieniem, tylko, że ty po prostu tak masz
U mnie waga stoi od paru dni na 68, ale to dlatego, że się trochę zapuściłam odkąd zjadłam połowę czekolady. Moja dieta wyglądała jak II faza :P mandarynki, jabłka, itp.
A jeszcze jutro sylwester... idę na imprezę domową i każdy miał coś przygotować coś do żarełka. Na mnie padło z ciastem (właśnie zrobiłam ciasto z jabłkami i budyniem, ale nie tknęłam!) chyba jutro nici z diety. Ale przynajmniej postaram się jeść w granicach zdrowego rozsądku (i na co dieta pozwala)... ale ten alkohol. ehhh. Wygląda na to, że do diety powrócę na dobre dopiero w poniedziałek. Wtedy biorę się ostro za siebie

No to kochane dietowiczki, czego Wam życzyć na ten Nowy Rok... Na pewno osiągnięcia Waszej wymarzonej wagi. No i oczywiście wytrwałości.
Udanej zabawy w Sylwestra! Buziaczki