Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 13

Wątek: do stycznia 8-10 kg mniej....dieta 1000kcal...jakies porady?

  1. #1
    Iziiia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie do stycznia 8-10 kg mniej....dieta 1000kcal...jakies porady?

    Hej! wiem, ze tematów podobnych do moich jest wiele na tym forum, ale nie bardzo wiedziałam pod którym sie podpisac i załozyłam swój. 17 lutego mam studniowkę, to pasowałoby sie tam jakos prezentowac dlatego potrzebuje schudnac i to najlepiej do stycznia, bo musze przeciez jeszcze sukienke kupic w odpowiednim rozmiarze mam 168cm i waze 66 kilo (w ciagu 1,5 roku przytyłam 6 kilo )a chciałabym wazyc 58 kilo, probowała juz pare razy roznych diet i konczyło sie to tak, ze schudłam 2 kilo a przytyłam 3-4 Myslałam, zeby przejsc na diete 1000 kcal, ale niestety nie mam tak silnej motywacji.... nawet ta studniowka mnie az tak nie motywuje... ale jak widze jak swietnie sie tu nawzajem wspieracie wierze, ze mi sie uda mogłbyscie mi jakos pomoc?

  2. #2
    Guest

    Domyślnie

    ok... juz motywuje: na pewno ci sie uda! postaraj sie zmusic i zaczac liczyc do 1000 lub 1200 a na pewno dasz rade! jestesmy z toba!

    a teraz z glebi serca: jesli nie chce ci sie siadac na 1000 kcal i nawet twoja studniowka cie do tego nie motywuje to ja nie wiem czy tak naprawde forum moze. poszukaj innej diety dla siebie- to moja rada, chociaz ja nie wierze ze w ciagu swiat i nowego roku uda ci sie ja utrzymac. na 1000 lub 1200 moze bys dala rade, bo moglabys jesc nawet potrawy wigilijne tylko ze sie ograniczac. 8-10 kg to duzo. szczegolnie ze ty jakiejs ogromnej nadwagi nie masz. dlatego uwazam ze to nie bedzie zrzucanie z dnia na dzien i powinnas do tego podchodzic bardzie realistycznie.

    albo ci sie chce albo sie nie chce. najwazniesza jest twoja wewnetrzna motywacja a my najwyzej mozemy wesprzec, poczwalic za sukcesy lub pogrozic paluszkiem jesli cos schrzanisz.

    i pewnie zaraz odezwa sie glosy ze "podcinam skrzydla", a ja nie podcinam, bo uwazam ze "chciec to moc". zalezy tylko jak bardzo chcesz...

  3. #3
    Iziiia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    tzn to nie jest tak do końca ze ta studniowka mnie nie motywuje, bo moze motywacje to ja mam (owa studniowka i zdjecia z wakacj sprzed 2 lat...) tylko ona jeszcze nie jest taka mocna... ale im wiecej czytam tu o zwyciestwach nad kilogramami tym silnej zaczynam wierzyc, ze moze mi sie uda w kazdym razie bede sie starac i mysle, ze z kazdym kilogramem bedzie moja motywacja coraz silnejsza

  4. #4
    BIEDRONKA28 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-11-2006
    Mieszka w
    Dublin
    Posty
    54

    Domyślnie

    Witam Was Iziiia i padfoot!
    Na poczatek pozwole sobie na male wypracowanko na moj temat :
    Moj zrost: 176 cm.
    Waga wyjsciowa: 75 kg.
    Na dzien dzisiejszy: 69 kg.
    Waga docelowa: 62 kg.
    Jesli chodzi o mnie, to nie stosuje zadnej konkretnej diety, ani nie licze kalorii. Niejednokrotnie probowalam sie odchudzac, wiec mniej wiecej orientuje sie co ile ma kcal, a co za tym idzie co powinnam jesc, a czego unikac lub ograniczac.
    Jak juz wspominalam nie ma tym razem w moim odchudzaniu duzego rygoru, ale to z kolei jest spora zaleta mojej obecnej diety.
    Tak wiec:
    * Slodycze ograniczylam do calkowitego minimum (w weekend mam dyspenze - na spotkaniu ze znajomymi pozwalam sobie na co nieco, ale staram sie zeby to byly zdrowe przegryzki, jak suszone owoce, czy troche orzechow, z alkoholu max 1 piwo ).
    * Staram sie nie objadac poznym wieczorem - ewentualnie jem owoc.
    * Herbaty i kawy nie slodze juz od bardzo dawna, wiec ta kwestia nie stanowi dla mnie problemu. Staram sie w ciagu dnia pic rowniez wode mineralna, nie pijam slodkich napojow gazowanych, ograniczam slodkie soki z kartonow (wbrew pozorom slodkie napoje to niezla dawka kcal...). Pije herbaty: czerwona, zielona i owocowe.
    * Poza tym jesli chodzi o moje menu to jem wlasciwie wszystko i moje dania nie wygladaja na wyszukanie dietetyczne.
    * Postawilam na ruch:
    - 2 razy w tygodniu basen (po 50 minut)
    - od poniedzialku do piatku jezdze do pracy i spowrotem rowerem (po kilka km dziennie)
    - nie mam pracy siedzacej, lecz pracuje fizycznie, co jest w tym momencie niewatpliwa zaleta
    - od niedawna cwicze codziennie a6w (aerobiczna 6 weidera) - to 42-dniowy program cwiczen na miesnie brzucha.
    Miewam oczywiscie slabe dni kiedy zdaje sobie sprawe, ze troszke za duzo zjadlam lub skusilam sie na zakazanego batnika (itp.), no ale najwazniejsze to trwac w postanowieniu i nie poddawac sie! Ale z uplywem czasu (a odchudzam sie juz prawie 3 miesiace) takie wpadki zdarzaja sie coraz rzadziej .
    Pamietam, ze jak za bardzo sie kiedys odchudzalam (np. dieta 1000kcal) bywalam nieznosna dla otoczenia i meczylo mnie to, a tak na dluzsza mete sie nie da... Bywalo, ze chudlam w ten sposob kilka kg, no ale nie na dlugo. Dlatego tym razem postanowilam zrobic to powoli, ale z glowa, no i (mam nadzieje) trwale.
    Trzymajcie sie dzielnie i nie dajcie sie lakomstwu!

  5. #5
    Guest

    Domyślnie

    twoja dieta BIEDRONKO jest swietna. podziwiam cie za sile woli i za wytrwalosc.
    ja bym nie potrafila sie tak kontrolowac bez liczenia...

    problem jest tylko taki, ze ty w 3 miesiace schudlas 6 kg... (GRATULUJE! wolniej stracone ale pewnie niepredko wroca!) a IZIIA chce schudnac 8-10 kg do stycznia...

    ty zmieniasz swoje nawyki zywieniowe, a ona chce wygladac fajnie na studniowce. a to juz roznica...

  6. #6
    Iziiia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    heh postanowiłam przechodze na diete 1000kcal ale to dopiero od poniedziałku, bo obecnie jestem na antybiotykach a przez nie jestem głodna i wierze, ze do studniowki uda mi sie zrzucic zbedne kilogramy mam nadzieje, ze bedzie to 8 kg, ale jak bedzie troche mniej to trudno. Mam jeszcze pytanie: bo wiem, ze powinno sie jesc 5 posiłkow co ok.3 godz., ale czy wolno jesc po 18? i jakie cwiczenia najlepiej robic z gory dzieks za rady

  7. #7
    BIEDRONKA28 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-11-2006
    Mieszka w
    Dublin
    Posty
    54

    Domyślnie

    Hej!
    Dzieki Padfoot za poparcie dla mojego stylu odchudzania .
    Jeszcze dzis podalam wynik na strazniku wagi 69 kg, a tu juz zmiana straznika! Dzis bylo moje cotygodniowe wazenie - tydzien temu wynik byl 68,6 kg , a w tym tygodniu bardzo sie staralam i nagroda mnie nie ominela - waga pokazala 67,0 kg ! Uwazam, ze dla zdrowia dobrze jest chudnac max 1 kg tygodniowo, a tu nieco wiecej. Ale nie bede z tego powodu panikowac! Nie glodze sie wiec jestem zdziwiona, ze tak ladnie mi w tym tygodniu poszlo... Ale duza dawka ruchu robi swoje .
    Pytalas Iziiia o jakies cwiczenia - wpisz w wyszukiwarke aerobiczna 6 weidera - to 42 dniowy program cwiczen na miesnie brzucha - obecnie jestem na 13 dniu i mam nadzieje, ze jak skoncze moj brzuszek nabierze ladnego wygladu . Poza tym polecam rowniez plywanie, bo jest dobre na cala sylwetke. Jazda rowerem dobrze robi na nogi i pupe. A co do jakichs cwiczen do robienia w domu, to niestety nie potrafie Ci pomoc, ale z pewnoscia jak poszperasz w internecie, to znajdziesz cos dla siebie.
    Trzymajcie sie!

  8. #8
    BIEDRONKA28 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-11-2006
    Mieszka w
    Dublin
    Posty
    54

    Domyślnie

    Aha - co do pory ostatniego posilku, to pewnie byloby super, gdybys nie jadla po 18-tej. Ja jednak czasem jem ostatni wiekszy posilek okolo 18:30, gdyz pozno wracam z pracy. A pozniej (czyli okolo 20-21-wszej jak mam ochote, to jem jakis owoc). Co do odstepow miedzy posilkami to ogolnie robie 3-godzinna przerwe, chyba ze byl to bardzo maly posilek (jak np. owoc lub maly jogurt), to potem jem po okolo 1,5-godziny. Ale nie trzymam sie bardzo sztywno tych zalozen, tylko tak mniej wiecej.
    Iziiia - na poczatek proponuje Ci diete 1200 kcal, bo 1000 kcal jest dosc ostra, przynajmniej na poczatek. Ja nie licze kcal, ale mysle, ze mniej wiecej jem dziennie jakies 1500 kcal + sporo ruchu, bo wiem, ze jakbym za malo jadla, to szybko bym sie poddala, a tak ... walcze !
    PA!

  9. #9
    BIEDRONKA28 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-11-2006
    Mieszka w
    Dublin
    Posty
    54

    Domyślnie

    Hejka!
    Iziiia - co z Toba Jak Ci idzie dietka 1000 kcal?
    U mnie w porzadku - weekend minal mi dobrze zarowno z jedzonkiem, jak i w kwestii spalania sadelka dyskoteka (2-godzinne bujanie na parkiecie), cwiczenia na brzuch (6w), 1-godzinny marsz.
    Pozdrawiam!

  10. #10
    Iziiia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    no ja dopiero od jutra zaczynam takie prawdziwe 1000kcal w weekend robiłam mały wstep no i zaczelam tez 6 weidera i pod koniec tygodnia aerobik i basen (w ramach relaksu po probnej maturze )
    Ciesze sie BIEDRONKA28, ze u Ciebie wszystko w porzadeczku heh tez bym sie pobujała na parkiecie na dysce... jak sie uda to w sobote bede spalac tam kalorie

Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •