Fajnie że znowu jesteś

Już się bałam, że się poddałaś. Dalej trzymam za Ciebie kciuki Musi się udać.

Cieszę się ogromnie, bo moje 75 kg do świąt wydaje się całkiem realne ale pożyjemy zobaczymy.

Dzisiaj miałam wolny dzień. Mąż w pracy, starsza córcia u dziadków, więc sobie poleniuchowałam, o ile młodsza mi na to pozwoliła

Zazdroszczę Ci aerobiku i basenu... ja narazie jestem niewolnikiem mojego brzdąca... Nie chce pić z butli, tylko cycek i cycek... Ostatnio się śmiałam przez łzy , że od 4,5 miesiąca jedyny czas jaki miałam dla siebie to jak pedałuję i siedzę u dentysty...

Jeszcze z pół roku i może będę miała choć trochę luzu... oby...

Już nie zanudzam

Pozdrawiam serdecznie