och... przestań ten brzuszek zginie raz dwa...
ja też zrobie sobie jutro zdjęcia mojego brzuch :lol: i wkleje tu jeśli można???
Wersja do druku
och... przestań ten brzuszek zginie raz dwa...
ja też zrobie sobie jutro zdjęcia mojego brzuch :lol: i wkleje tu jeśli można???
Rany żebym miała taki brzuch jak Ty Agnieszko.Moje sadło wylewa się z każdej strony.
Agnieszko z Twoim brzuchem nie ma az tak zle.Mi sie tez troche na boki wylewa :lol: A od weekendu zaczynam diete kapusciana,mam nadzieje ze mi tez pomoze :?:
Renat1111 mi tez opornie to idzie,ale mam nadzieje ze dobrne do tej 60.Wczoraj poszlam na spacer,bo mialam wyslac list.Ale jak sie okazalo skrzynki poznikaly(efekt sylwestra)i chyba pol miasta przeszlam zeby list wyslac.Pocieszalam sie tym ze mi to na dobre wyjdzie i zastanawialam sie ile kalorii stracilam :lol:
A tobie kiniuchu tez zycze powodzenia,kazda z nas ma podobny cel.
No a teraz znikam bo ide pocwiczyc na steperku................[/img]
no na pewno nam się uda
więc do boju laseczki!!!
Witam z rana. Na 10 jadę na rozmowę o pracę (II etap :) ) i już wiem, że nic nie zjem. Pędzi mnie od rana do kibelka, a nie mogę spać od 4 :(. Wczoraj natomiast zjadłam jedną porcję kapuśniaku, trochę podjadłam mięsa na którym gotowałam pomidorówkę dla Julci i męża, a wieczorem wybrałam się z Julą do moich rodziców i też nie myślałam o jedzeniu. Ssie mnie, ale nie jestem w stanie nic zjeść bo chyba zwymiotuję :(. A co mojego brzucha, to może i nie jest jakiś wielki, ale jestem ubita i na żywo widać moje kilogramy gratisowe :). Poza tym jestem bardzo szeroka w biodrach i to mnie dobija, już nie mówiąc o udach i o tym co się dzieje na plechach :(.
papuzka życzę Ci powodzenia :)
Agnieszko napewno nie może być tak źle.Ale napewno będzie coraz lepiej.
Trzymam kciuki za rozmowę.Napisz jak poszło.
ja tez 3mam kciuki
nie martw sie ja tez jestem szeroka w bioderkach :lol:
Dzisiaj kupiłam gazetę i chcę ją wam polecić.Może komuś się przyda.W dzisiejszej Super Linii(to taka gazeta,dzisiaj ukazał się nowy numer)wiele pisze o brzuchu.
U mnie narazie całkiem dobrze.Podsumowanie dnia będzie jutro.
Cześć Wam :)
Dostałam tą pracę. Jestem bardzo szczęśliwa. Byłam już u siebie w zakładzie i napisałam wymówienie. Prezes podpisał, a od 1 lutego zaczynam już pracę. TYle wrażeń już dawno nie miałam i to wszystko w jeden dzień.
Jestem szczęśliwa :)
och...... gratulacje
brawo
Agnieszko to wspaniale.Moje gratulacje.
U mnie natomiast nie zawesoło w poniedziałek jednak będe musiała przesunąć strażnika nie w tę stronę co trzeba.Wczoraj waga pokazała 86,1. Dzisiaj 85,7.A na stra zniku mam 84,5 więc trochę mi do tej wagi brakuje.
renat1111 nie załamuj się, ja dziś miałam 84,8. Nie mogę wziąść się porządnie za tą zupę. Narazie mam w głowie tylko moją nową pracę i jestem w stresie :), ale pozytywnym.
kiniucha gdzie zdjęcia Twojego brzuszka, obiecałaś :)
pozdrawiam
gratuluję dostania nowej pracy :)
i pozdrawiam serdecznie :)
AgnieszkaAsz :arrow: jutro siostra mi porobi zdjęcia więcje zaraz wrzuce
renat1111 :arrow: hej, nio spokojnie na pewno sobie poradzisz, tylko uwierz w siebie
Witajcie dziewczyny :D Od dzisiaj zaczynam sie odchudzac ale ciezko to widze,juz mialam dosyc jak robilam zakupy.Mieszkam z chlopakiem a kupowalismy osobno,bezsensu.No ale probuje chociaz nie wiem czy wytrzymam,no i nie pamietam nawet kiedy ostatni raz bylam na diecie :?: Jesli uda mi sie schudnac cokolwiek to i tak sukces.Zaczelam diete na cellulit ale pozniej chce sprobowac kapusciana.Wiem ze pisalam ze zaczne ja od tego weekendu ale jak znalazlam je w internecie to w jednej co innego itd......No i ta ogromna ilosc kapusty!Ale skoro Agnieszka daje sobie jakos rade to i ja ja sprobuje ale to od nastepnego weekendu.
AgnieszkaAsz gratuluje Tobie pracy :D
Nie pisalam o tym ale mieszkam od jakiegos czasu w Holandii i zeby kupic pestki dyni(potrzebuje je do tej diety)musze na rowerze troche popedalowac,bo tutaj nie w kazdym sklepie sa.I znowu sie pocieszam ze to bedzie dobre dla mnie.
A jak tam u Was po wichurze,bo mam nadzieje ze nic sie nie stalo?U mnie w pracy(szklarnia)musielismy uciekac bo zaczela nam sie sypac,szyby lecialy itda na drugi dzien trzeba bylo doprowadzic ja do porzadku.Ale najlepsze jak wracalam bylam ciekawa co z moim domem,jak widzialam to wszystko.Wszystko bylo ok oprocz ogrodka,bo byl calkowcie zalany i plot mi wyrwalo i polamalo.Dizsiaj maja to przyjsc i zrobic.Troche jeszcze wieje ale to juz nie jest to na szczescie.
Zycze milego dnia.
a więc mój brzuch:
http://img266.imageshack.us/img266/5...iaaa0294cz.jpg
Kiniucha mój i tak o wiele większy.A Twój nie jest taki straszny.
Znalazłam nową dietkę.Próbowałam ją jakoś zeskanować i tu wkleić ale mi się nie udaje.Więc w skrócie ją opiszę.Jest bardzo podobna do SB.
PLAN WYPŁUKIWANIA TŁUSZCZU>
DLA KOGO? Możesz ją stosować jeśli chcesz szybko pozbyć się nadwagi. Masz za dużo w talii i udach. Pragniesz pozbyć się cellulitu.
CO ZYSKASZ? Chudniesz nie czując głodu. Komponujesz dania zgodnie z upodobaniami. Unikasz efektu jo-jo. Obniżasz cholesterol. Regulujes poziom cukru w organiźmie. Zapominasz o wzdęciach. Pozbywasz się cellulitu. Likwidujesz obrzęki pod oczami.
FAZA I TRWA 14 DNI W tym czasie gubisz tłuszcz w talii, na udach i pośladkach. Możesz schudnąć nawet 7-8 kg.
Oczyszczasz organizm i pozbywasz się nadmiaru tłuszczu z organizmu.Między posiłkami pijesz napój żurawinowy lub cytrynowy.Dzięki tym płynom szybciej trawisz pokarm. Tracisz też sprzyjającą rozwojowi cellulitu nagromadzoną w tkankach wodę.Podczas tej fazy rano i wieczorem pijesz koktajl długowieczności.Jesz do syta lecz posiłki komponujesz tak by zawierały jak najwięcej produktów dozwolonych, przyśpieszających spalanie tłuszczu.
CO JEŚĆ? jajka chude mięso wędliny, chudy drób, ryby owoce morza, fasolka szparagowa, kalafior, kapusta, ogórek bakłażan, papryka, szpinak, sałata, cykoria, pietruszka, cebula, oliwki, pomidory, cytrusy, nektarynki, truskawki, jabłka, porzeczki, borówki, jagody, gruszki.
SUPERWAżNE DODATKI
Woda żurawinowa:150ml soku z żurawin, 850 ml wody
Woda cytrynowa: szklanka wody z sokiem z 1/2 cytryny
Koktajl długowieczności: szklanka wody żurawinowej z łyżeczką sproszkowanego siemienia lnianego.
II i III fazy nie opisuję bo nie wiem czy kogoś interesuje.
Co myślicie o tej diecie?Jest podobna do SB ale można owoce.Bym ją spróbowała ale nie mogę znaleźć soku żurawinowego.Jest ale zawsze jeszcze z czymś.A ciekawe czy ten sok można zastąpić syropem żurawinowym?Ale syrop jest słodki.A sok to nie wiem bo nie piłam
no nie wiem renat
Kiniucha może być już tylko lepiej.
Idę dzisiaj szukać soku żurawinowego.Słyszałam że można go znaleźć w aptece jak znajdę to od jutra zaczynam.
powodzenia
Dzięki.Powodzenie będzie mi potrzebne.Zaczynam od jutra.
Cześć Dziewczynki :)
Rano się ważyłam i było 84,2 kilo. Chyba muszę się porządnie za siebie wziąść. Te zupki kapuściane mi nie wchodzą.
kiniucha to jest brzuszek a nie brzuch :)
renat1111 mam nadzieje, że wyjdzie Ci z tą dietą. W sumie rzeczywiście podobna do sb. Trzymam kciuki :)
Pozdrowionka
to jest wielki brzuchol
a może zaczniesz liczyć kalorie?
Cześć dziewczyny.
Ja dopiero teraz zaglądam bo pojechałam zaliczyć jedne zaliczenie.Tak przy okazji.A dzięki temu nie pojadę w piątek.A zaliczyłam język na 5.(musiałam się pochwalić).
Musiałam zmienić strażnika na 85,7 Crying or Very sad .I od tej wagi zaczynam.
Rano wypiłam koktajl długowieczności.
Śniadanie jajko gotowane, 2 plasterki polędwicy
Obiad jajko, 2 plasterki polędwicy, pomarańcza
W między czasie piję napój żurawinowy.
renat1111 :arrow: a co to w ogóle jest ten napój żurawinowy:?::?:?:?:
:D Witajcie dziewczyny.Jestem 3 dzien na tej dziwnej(wg mnie)diecie na cellulit....... od weekendu zaczynam cos innego tzn ta kapusciana,mam nadzieje ze to bedzie lepsze.Moja waga nawet nie drgnela :cry:
Wiem ze oprocz tego powinnam sie wiecej ruszac no ale z tym juz gorzej.
A co soku zurawinoego to u mnie go mozna wszedzie kupic i taki slodki to on juz nie jest.Ja bardzo lubie tez dzem z zurawin.Jest dobry(sama go robie) :D
A renat1111 to jest bardzo ciekawe co pisalas na temat tej nowej diety,moglabys mi napisac o co chodzi w tej II i III fazie,bo mnie akurat to interesuje. :D
Cześć Dziewczynki,
ostatnio mało się udzielam, bo nie mam czasu. Dziś kolejny zwariowany dzień (zestaw badań do pracy) i nie wiem kiedy to się skończy. W nowej pracy są same laski, nie wiem czy któraś przekracza 60 kilo :(. Mam lekkiego doła jak tylko o tym pomyślę. Mam nadzieję, że ten widok dodatkowo mnie zmobilizuje i w końcu stanę na nogi. Pocieszam się tym, że teraz nie będzie czasu na obiadki i będzie zupa i koniec. Tam też stres i w ogóle to może uda mi się wrócić do starych dobrych czasów. Bardzo za nimi tęsknię.
Pozdrawiam i idę budzić Julkę do żłobka :(
Cześć dziewczyny.
Dzisiaj drugi dzień diety.Bardziej mi ona odpowiada od SB dlatego że można jeść owoce.
Podsumuję teraz wczorajszy dzień
2 i pół jajka gotowanego, 6 plasterków polędwicy, 2 pomarańcze,Talerz bigosu z przepisu na dietę SB, parę kawałków jabłka suszonego i dużo picia.
Narazie jestem z diety zadowolona.Zobaczymy jakie będą rezultaty.
Papużko podaję fazę II
Podaję fazę II
FAZAII Wciąż chudniesz i osiągasz sylwetkę jakiej pragniesz. Zmniejsza się cellulit.Trwa 14 dni.Kształtujesz sylwetkę.
Nadal oczyszczasz organizm i wypłukujesz tłuszcz z komórek. Jesz bardziej kalorycznie a mimo to chudniesz. Wciąż dużo pijesz, ale w tej fazie wodę żurawinową zastępujesz wodą niegazowaną. Do koktajlu długowieczności dodajesz więcej soku żurawinowego(pół na pół z wodą).Nadal jesz potrawy bogate w białko, które dają energię i sprzyjają wypłukiwaniu tłuszczu. Możesz też dodać 2 węglowodany: ciemny chleb , zielony groszek, marchewkę(do wyboru).Jeden z nich wprowadź na początku, drugi pod koniec tygodnia.Jeśli przez 2 tygodnie nie uda Ci się schudnąć, tyle ile chcesz, możesz przedłużyć tę fazę o tydzień lub dwa..
TO MOŻESZ WŁĄCZYĆ DO JADŁOSPISU: mineralną wodę niegazowaną, pieczywo razowe z ziarnami, cukinia, dynia, zielony groszek, arbuz, kiwi..
EKSTRA Zrób zapas owocowej gumy do żucia.Żucie jej o 20% przyśpiesza przemianę materii.Przez rok możesz w ten sposób stracić nawet 5 kg.
Hej:) Kiedyś już tutaj byłam, a konkretnie w wakacje:) I bardzo mi to pomogło w walce z moją wagą. Teraz postanowiłam wrócić, może nie mam zbyt dużo czasu, ale obiecuję sobie tu zaglądać :) odchudzam się tak konkretnie od 04.01.2007 podczas tych nie całych 3 tygodni schudłam 3 kg, centymetry też poszły w dół, jednak to z mało, do wakacji chcę wyglądać szałowo tak, że mój mężczyzna padnie z wrażenia jak mnie zobaczy na plaży :)
Wierzę, że będziemy się wspierać:*:) Powodzenia :*:)
No i Faza III
FAZAIII, NA ZAWSZE.Koniec odchudzania.Twój metabolizm działa na nowych zasadach.Jeśli będziesz konsekwentna, już tak pozostanie..
Jesz to samo co w fazie II, ale włączasz kolejne 2 węglowodany(np:ziemniaki, fasolę kukurydzę)Dodajesz też oliwę z oliwek i 2 produkty nabiałowe(mleko, żółty ser, jogurt- wybierz te które lubisz najbardziej).Raz dziennie pijesz koktajl długowieczności i wodę z sokiem z cytryny.Twoja dieta jest już więc bardzo urozmaicona.Jeśli osiągnęłaś stałą wagę możesz dokładać powoli następne węglowodany.
Witaj Dominiko.Zagladaj jak najczęściej
To jeszcze raz ja.
Znalazłam taką opinię forumowiczki:
Przede wszystkim to polecam jednak zakupić książkę dr Gittleman, bo tego jest
strasznie dużo. Ogólnie dieta opiera się na oczyszczeniu wątroby, a przez to
zwiększenie jej wydajności w spalaniu tłuszczu, oraz na stosowaniu praktycznie
wszystkiego co spala tłuszcze.
Głównym składnikiem tej diety jest sok z żurawin Oprócz tego z diety eliminujemy wszelkie produkty zbożowe - chleby, makarony oraz ryż, ziemniaki. Jemy dużo warzw, owoce w umiarkowanej ilości, chude mięso raz dziennie, jajka. Jemy 5 posiłków dziennie.
Po przebudzeniu pijemy "koktajl długowieczności" czyli sok z żurawin rozcieńczony z wodą i wymieszany ze zmielonym siemieniem lnianym. Potem jakieś 40min. później czyli 20 min. przed śniadaniem pijemy ciepłą wodę z sokiem z połowy cytryny (to naprawdę odchudza
i jest moczopędne). Potem śniadanie, ja pijałam koktajl owocowy (szklanka
owoców ze szklanką wody żurawinowej - oczywiście oznacza to sok z wodą, czyli
soku jest ok.5mm na dnie szklanki - i do tego łyżka oleju wysokolignanowego
oleju lnianego - 0,5l kosztuje ok.9zł i starcza na miesiąc jest to dostawca
kwasów tłuszczowych Omega-3 które wydatnie wspomagają odchudzanie - to
wszystko zmiksować i wypić - powinno wyjśc 2 szklanki:)). Następnie 3 godziny
później jemy np. jakiś owoc. Ogólnie wszystkie posiłki jemy co 3 godziny
20min. przed obiadem pijemy wodę żurawinową 1szkl. A na obiad np. ryba
gotowana w bulionie niesłodzonym (ja brałam normalny) z przyprawami
spalającymi tłuszcz czyli pieprz cayenne, kolendra,gorczyca, imbir,
koper,czosnek, pietruszka, kminek, ocet jabłkowy (oczywiście nie wszystko do
ryby, ale można zjeśc np. pierś z kurczaka, krewetki czy co kto lubi - w
książce są przepisy i przykładowe dania). Po obiedzie wypijamy wodę
żurawinową. Potem po południu pijemy 2 szkłanki wody żurawinowej i jemy
przekąskę, np. jakiś owoc. No i 20min. przed kolacją znów woda żurawinowa, na
kolację np. 2 jajka na twardo (ja tak jadłam) no i przed snem koktajl
długowieczności ponownie. Zalecane jest w ciągu dnia korzystanie z suplementów
czyli GLA (olej z wiesiołka dwuletniego dostępny w kapsułkach ok.15zł za
100szt.), CLA, L-Karnityna. Do tego chodzimy na spacery po 20min. dziennie
najlepiej przed śniadaniem. Efekty sa piorunujące. Ja po tygodniu schudłam
8kg, dodatkowo straciłam 4cm w biuście, 5 w talii, 3 w biodrach i 4 w udach.
Po 2 tygodniach wymiary rozkładały się następująco 8cm/8cm/3cm/6cm straty.
Niestety dłużej nie wytrwałam, zaczęłam się opychać jak... i wróciłam. Teraz
znów zaczynam, bo moim zdaniem to najlepsza dieta.
Zaznaczam tylko, że to co tu napisałam nie jest kompletną informacją dot.
Planu wypłukiwania tłuszczu. Stanowczo polecam zakupienie książki i
zapoznianie się ze wszystkimi informacjami. Nie stosujcie się tylko do tego co
napisałam, bo to jest ogólnie. Co dokładnie jeść, ile itp. znajdziecie w
książce. Naprawdę warto zainwestować te 35zł bo to bardzo mądre, nowatorskie,
a przede wszystkim skuteczne podejście. Powodzenia!!!
Jak to przeczytałam to brzmi zachęcająco.Ale czy wiarygodnie?Osądzcie same
och... ratujcie
laski
dzisiaj zjadlam ogrom żarcia
pomóżcie
mi to wstrzymac
Kiniucha trzymaj się.Nie daj się pokonać jedzeniu.Mam nadzieję że dzisiaj lepiej i sie powstrzymujesz.Ja kiedyś powiesiłam swoje zdjęcie na lodówce i jak miałam ją otworzyć to zawsze najpierw na nie patrzyłam i to mnie powstrzymywało.
Trzymam za Ciebie kciuki.
Agnieszko jak Ci idzie dietkowanie?
U mnie dziś litry picia, sałatka rybna(mała puszka), 3 jabłka, 2 jajka, 4 plasterki polędwicy.A na wieczór planuję tunczka z jajkiem i cebulą.
Na diecie potrafię sie powstrzymać od jedzenia ale jak jestem na 1000 to już nie mam umiaru.
spokojnie na pewno sobie poradzimy!!
No cześć Dziewczynki :)
U mnie idzie źle, a właściwie w ogóle nie idzie. Od kilku dni mam zawalony harmonogram dnia i jak wracam późno to jestem bardzo głodna i już nie pamiętam o kapuśniaku. W sumie nie stosowałam się do tej diety i nie ma efektów, ale planuje się wziąść w garść. Mam tydzień do rozpoczęcia pracy i mam nadzieję, że do tego czasu spadnę choć o kilogram. Później mam w planach: śniadanie lub obiad w zależności na którą będę pracowała, a w trakcie pracy jogurt kawowy i bułka z twarożkiem. Do tego będzie dochodził stres i trochę ruchu może się uda. A jeśli chodzi o szklankę wody z sokiem z cytryny to pomaga w tym, że zapycha też trochę żołądek. W ogóle powinno się pić szklankę wody 15 minut przed jedzeniem to pozwala na zjedzenie mniejszej porcji np. obiadu co jest bardzo ważne. W restauracjach też można ją zamówić i człowiek się tak nie napcha :).
Pozdrawiam
Agnieszko napewno sobie poradzisz.A teraz wiadomo jak to przed nową pracą.Z reszto sama piszesz że masz huk roboty. Ale jak już zaczniesz pracować to zobaczysz że kilogramy polecą.Trzymam kciuki.
UWAGA, chwalę się :)
Wczoraj byłam po raz pierwszy z Julką na sankach:
http://images4.fotosik.pl/302/5286a3bee07433bc.jpg
a skończyło się tak:
http://images11.fotosik.pl/31/f73c728b5710d839.jpg
renat1111 mam nadzieję, że jest tak jak mówisz. Poza tym tam są same szczupłe osoby i chyba jeść mi się odechce. Mam z tego powodu lekkiego doła, ale narazie staram się o tym nie myśleć.
Pozdrawiam