Walczę o każdy gram . Dziś rano zważyłam się i było 84,3 kilo. Nie zmieniam suwaczka, bo pewnie jeszcze waga się zawacha, ale i tak się cieszę.

Sprawozdanie z rozmowy :

Poszłam, pogadałam i nie dostałam. Jak już weszłam do pomieszczenia to wiedziałam, że jej nie dostanę. Poświęcili niecałe 10 minut na zapoznanie się z czterema dziewczynami. Jakiś koszmar, ale ta praca i tak nie była szczytem moich marzeń . Chyba jutro lub w poniedziałek pojadę do siebie do pracy i zobaczę jakie tam mam mozliwości (jestem na wychowawczym).

Co do mojej diety, to teraz staram się jeść mało, dużo pić i przede wszystkim nie jem smażonego i staram się nie jeść po 18 (choć to trudne bo mąż późno wraca z pracy). Obiad mój wygląda tak: ziemniaczki, starkowana surowa marchweka i ugotowane mięsko (schab, kurczak lub po prostu parówka).

Pozdrawiam Wszystkich Walczących