-
Od 13 kwietnia schudlam 12,5 kg! Liczac kalorie [1000-1200] i cwiczac codziennie... teraz jem okolo 1300-1400 ale i wiecej cwicze, bo oprocz codziennych brzuszkow i innych lekkich cwiczen doszedl basen 3-4 razyw tygodniu. Waga spada teraz powolutku, ale jestem szczesliwa, ze w ogole spada.
Jesli chodzi o PSYCHE odchudzania, to ja ciebie bardzo rozumiem. Moj ojciec powtarzal mi co chwila jaka to ja jestem gruba, wyzywal, dolowal, a ja ryczalam, jadlam, ryczalam, jadlam itd... musialam sie przeciez pocieszyc.. potem zaczelam jesc w ukryciu, bo sie wstydzilam przez ojcem, ze TYLE jadlam, ze znowu UTYJE...
Nawet probowalam sie odchudzac, ale nie wychodzilo mi... tydzien, dwa.. okej.. ale potem? znowu jakis komentarz, znowu ryk, znowu zazeranie bólu...
Nauczylam sie z czasem to olewac... jednym uchem mi wpadalo, drugim wypadalo, potem jak uslyszalam jakis zlosliwy komentarz, to traktowalam mojego ojca jeszcze gorzej, jeszcze bardziej zlosliwym komentarzem. W ten sposob nauczylam sie bronic inteligencja i elokwencja, a jeszcze wyksztalcilam piekne ceche - ironie i zlosliwosc
Pewnego dnia, dokladnie 12 kwietnia stanelam na wadze. Przerazilam sie. 70 kg. Najwiecej ile mialam w zyciu. Przewertowalam internet, postanowilam. Od jutra dieta i cwiczenia! I pierwszy raz w zyciu zaczelam sie odchudzac dla siebie! SIEBIE!! a nie z powodu komentarzy, krytycznych spojrzen, braku chlopaka czy cos...
Zadajsobie pytanie CZEGO TY CHCESZ? a nie czego chca twoi rodzice, znajomi, faceci...
Postaw realne cele i nie daj sie oglupic szybkim, restrykcyjnym dietom... powolutku do celu... a sie uda
No i radze uzaleznic sie od tego forum, bo jest dzieki temu wiele wiele latwiej
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki