-
Elewino, mądrze myślisz. Do takich samych wniosków doszłam i wreszcie to przynosi jakieś reziltaty. zawsze sobie wmawiałam, że jem, bo lubię, a to nieprawda. Jadłam, bo nie umiałam sobie ze sobą poradzić. Ostatnio znów jest mi ciężko, bo kiedyś wypracowałam sobie taki odruch, że jak widziałam jakieś jedzenie na wierzchu, to po nie sięałam. Nie po to, żeby się obeżreć do nieprzytomności, ale choć trochę ot, tak, bo nie umiałam nad tym zapanować. A ostatnio jest dużo jedzonka na wierzchu i trudno mi się powstrzymać.
Kochana sun&sun, ja stosuję dietę 1000 kcal, tylko, że czasem jest tych kalorii 500, a czasem z małym poślizgiem 1060 na przykład. Dziś niby zjadłam 820, ale czuję, że zjadłam za dużo i się znowu zaczynam zadręczać (tak troszeczkę), a wczoraj zjadłam 1006,5 kcal i było mi z tym dobrze. I tak to właśnie ze mną jest - estem strasznie zmienna 









Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki