okropna ta dieta...jak bez przypraw...:P dla mnie przyprawy to podstawa...nadaja sens jedzeniu:P
współczuje ci :) ale dasz rade ... pozdrawiam :!: :!: :D :D :D :D
Wersja do druku
okropna ta dieta...jak bez przypraw...:P dla mnie przyprawy to podstawa...nadaja sens jedzeniu:P
współczuje ci :) ale dasz rade ... pozdrawiam :!: :!: :D :D :D :D
tez sie dopisze ... mam podobny cel.. 58 kg do 1.07 2008... zalozylam sie i nie moge przegrac
wiecie co? kanapka z jajkiem ze mną wygrała :lol: cały dzień się twardo trzymałam, ale doszłam do wniosku, że głupia jestem i tyle :)
dlaczego mam sobie odmawiać tych pyszności, które mam tylko w domu? W Poznaniu ich nie będzie (znaczne ograniczony dostęp do kuchni, niestety), więc dlaczego mam się tak okrutnie katować? Dlatego właśnie zjadłam kanapkę - po prostu wiem, że jak wrócę na stancję, to tam takich pyszności nie będę miała - zupa, domowej roboty surówki czy choćby kanapka z jajkiem :) nie będę się katować, zaczynam tak na porządnie jak wrócę do Poznania, a na razie jem, na co tylko mam ochotę (oczywiście w rozsądnych ilościach ;)). Zjadłam dziś nawet kilka pierniczków i nie mam jakichś strasznych wyrzutów sumienia :) ale jestem paskuda... :twisted:
ewell, damy radę, trzeba tylko chcieć :)
KaJa18, a twarożek bez przypraw to masakra :)
pozdrawiam
hej czekoladoholiczko.
uważam, ze dobrze że przerywasz ta dziwna diete i jesz normalnie tyle ze dietetycznie... tak jest najlepiej i jak masz jakas zachcianke [kanapka] to jesz, wliczasz w limit i sprawa z głowy:D
ciesz się twrożkiem i jajkiem:D
oj, nawet nie wiesz jak się cieszę :)
widzę, że na tickerku masz kilogram mniej! gratuluję :) pięknie rozpoczynasz Nowy Rok :D
czesc piekna!! :D
wiesz sztuka jest odchudzac sie tak zeby nie odmawiac sobie przyjemnosci a zarazem chudnac...mysle ze ci sie uda...to bedziesz moja IDOLKA ;)
Pozdrawiam!
ech, przytyło mi się, ale wcale się sobie nie dziwię :)
no cóż, kilogram do tyłu jestem, ale to nic, dam radę :)
takiego lenia załapałam, że nie wiem, powinnam się pakować, a wcale mi się nie chce...
co słychać?
czekoladoholiczko-> jasne ze damy rade:) dziewczyny na tym forum nie pozwola nam sie poddac:)) eh, ja tez sie zwykle lamie jezeli chodzi o domowe jedzonko:(((
Czekoladko pozdrawiam Cię :D
grunt to odpowiednie, optymistyczne podejście, 1 kg w prawo to nic strasznego - ciebie pocieszam a sama nie mogę sobie z tym poradzić :wink: :wink: :wink:
pozdrawiam na środę :)
hej
wpadłam na chwilę, dieta leży, ale już jutro się podnosi (dziś snickers ;))
nie mam siły na razie Was poodwiedzać, ale na pewno nadrobię :)
teraz tylko spaaać! :D
to dobrej nocki życzę :D
ha, u mnie też się dietka położyła. Święta to pikuś... ale przeziebilam sie i koszmarrr - od razu spuchłam. Do tego chyba od zmiany klimatu (Irlandia- Polska) 2 tyg wczesniej mam @!!!
Ale jak tylko wydobrzeję mam nadzieję, że mi zejdzie... Prawie nic nie jem (tzn jem, ale niedużo) a te leki chyba mi wode zatrzymaly czy cos.
Czekoladko. Trzymam kciuki za podnoszenie się naszych dietek. No, a przynajmniej za ich efekty.
i jak??
i co tam słychać?
słodycze dalej z Toboą wygrywają??
bo ze mną niestety tak :( ale chociaż ćwiczę sporo, więc nie jest aż tak tragicznie
czekamy na relację i wracaj do nas
Ależ jest mi wstyd, miałam zacząć z powrotem 7 stycznia, a dziś jest 15 i o!
Ale wróciłam, i teraz Was tak szybko nie opuszczę :)
Muszę się przyznać, że ostatni tydzień był tragiczny, ale co było to było :)
A dziś naszła mnie refleksja (przy pochłanianiu snickersa ;)), że dlaczego chcę to zaprzepaścić, te wszystkie moje starania? Tak ładnie mi szło przecież!
Dlatego od jutra (grrr...znienawidzone "od jutra", ale cóż, dziś snickers był) biorę się za siebie porządnie. Wiem już na pewno, że do maja nie zdążę, ale lipiec też może być :D
i nie kupuję już snickersów, bo oszczędzam na wakacje i na prezent walentynkowo - rocznicowy dla mojego faceta :)
http://www.allegro.pl/item294655900_...ki_blisko.html
i jak Wam się podoba mój pomysł? :twisted:
znalazłam jeszcze jeden świetny prezent - skok na bungee w dwie osoby, ale okazało się, że tylko w Walentynki kosztuje 120 zł, w każdy inny dzień 120 zł, ale od osoby...a u nas by się liczył jeszcze dojazd do Warszawy...no trudno się mówi :)
@ mi się spóźnia i strasznie mnie to wkurza :evil:
zmykam się uczyć (i może na rowerku pojeździć chociaż troszkę?)
halo, halo.
ktoś postanowił coś napisać:D:D super!
jedna sprawa, to że zjadłaś snicersa nie przekreśla całego dnia. jeślibyś jadła potem dietetycznie to bnyłoby super, bo już zaczęłabys się z powrotem wdrażać w rytm diety, no ale spoko. a poza tym takiego snicersa to na rowerze bez problemu można spalić. snicers ma jakieś 300 kcal z tego co poamietam, wiec ile wychodzi minut jazdy, zeby coś takiego spalić?
całkiem spoko pomysł, o ile ufasz facetowi. mi się podobało rysunki ogólnie, ale twarze osób były jakieś takie, nie wiem. niepodobały mi sie. wydaje mi się, że jakies nieproporcjonalne albo coś. no ale może oni rzeczywiście tak wyglądają... i z tego co zrozumiałam to zdjęcie ma być w stylu któregoś rysunku jego, tak? jak chciałabyś, zeby to wyglądało?
a skok na bungee to super pomysł o ile wiesz, ze rzeczywiscie chcesz skakac... ja bym nie skoczyła... ale już na paralotni to bym się przeleciala.
fajnie, ze jestes:D
z tym snickersem oczywiście masz rację, ale boję się, że jakbym wczoraj już zaczęła tę dietę moją, to znowu zaczęłabym jeść snickersy "bo jak wczoraj zjadłam to dziś też mogę" i takie błędne koło - ot, moja pokrętna logika :) dlatego wolę z czystym sumieniem zacząć :)
na bungee niestety mnie nie stać na chwilę obecną...czemu byś nie skoczyła? Super przeżycie, polecam :) można skoczyć we dwie osoby, wtedy na pewno jest lepiej :)
odnośnie tego aktu, niektóre twarze rzeczywiście dość dziwnie wyglądały, ale mam nadzieję, że u mnie się postara :) chciałabym albo w takim stylu, jak ta dziewczyna z ręką na piersi, albo jak ta co ma ręce na kolanie splecione i się opiera o nie brodą :)
http://www.iso400.pl/details.php?ima...aeccf2349ceb8a to też jest fajne ;)
cieszę się, że do Was wróciłam, aż mnie energia rozsadza :)
Hej czekoladko! Super pomysł na prezent!
Co do twarzy mam takie samo wrazenie... ale te portrety czasem sa malowane na zywo, a czasem z fotek. Te na zywo bywaja czesto bardziej znieksztalcone... Wiec fotke chcesz zrobic i dac do narysowania?
tak chcę zrobić :) mam nadzieję, że mi wyjdzie :)
dziś wszystko byłoby och i ach gdyby nie chrupki orzechowe :oops: ale i tak dobrze, że nie snickers :lol:
hmm, dziś uczelnia gości Marka Kamińskiego z okazji Dni Turystyki będzie miał wykłady i mogłabym pojechać, ale tak mi się nie chce...i na dodatek lędźwia mnie bolą na zbliżający się @...ale ze mnie leń paskudny!
i co tam slychać :?:
a prezent ładny, tylko, że ja nie wiem czy bym sie zdecydowała, jakoś chyba mam zbyt niskie zdanie o sobie, że by na coś takiego się skusić
pozdrawiam gorąco i weekendowo :wink: :D :D
ale jest mi wstyd za siebie... :oops:
wracam! koniec i kropka! nie zaprzepaszczę tego wszystkiego i będę jeszcze szczupła!
już wiem, że na pewno nie zdążę do maja, ale to nic - lipiec też może być :D
mam nadzieję, że w końcu się już pozbierałam...na ćwiczenia nie mam czasu dziś, ale jutro postaram się nadrobić...
i proszę o trzymanie za mnie kciuków - jutro mam pierwszy egzamin :)
ja jutro tez mam egzamin, mój drugi!
bede o Tobie pamiętać...
słuchaj nie znikaj już. powoli wróć do odchudzania. nic na siłe. potrzebujesz paru dni normalnego jedzenia? dobrze, ale nie objadaj się i ćwicz. i pamietaj, Twój nick nie wziął się z powietrza. czekolada uzależnia...
napisz jak Ci poszedł egzamin jutro, ok?
good luck!
dzięki julcyk :) teraz już nie zniknę, dziś był wzorowy dzień dietowy (niestety oprócz ćwiczeń :(), nawet mnie nie ciągnęło do słodyczy, więc chyba po prostu kryzys poświąteczny przechodziłam :)
też mam jutro drugi egzamin :)
trzymam za Ciebie kciuki również, i koniecznie napisz mi później, jak rozwaliłaś wszystkie pytania :)
pozdrawiam
witam dziewczyny
i jak poszły egzaminy :?: mam nadzieję, że było OK :D
mi ok. koles zrobil nam niespodzianke i byl mega krotki [zerówka]. w sumie 4 pytania, 20 minut i po. mysle ze zdalam. nie wiem kiedy mam wyniki. jakos niedługo.
a Ty czekoladoholiczko??
jak dieta?
a ja się czuję jak totalny młot, bo oblałam :evil:
jestem tak maksymalnie wkurzona, że szkoda gadać, i zastanawiam się, jakie ja do cholery błędy mogłam zrobić?!
chcę zobaczyć moją pracę, bo byłam pewna, że chociaż 3 dostanę...ale jestem wściekła...a moja wściekłość objawia się zazwyczaj jakimś nowym kolczykiem...a teraz dodatkowo krucho z kasą...grr...
i jeszcze się totalnie wkurzyłam, bo jutro mam zerówkę, na której mi zależało bardzo (bo jakbym ją zdała, zostaje mi jeden egzamin, i miałabym dwa tygodnie ferii), a oni mi dowalili 5 godzin ćwiczeń z BHP! 5 godzin! no bo po co było robić, jak było tyle czasu od października, to nie, na ostatnią chwilę...a więc dziś od 15 - 20...masakra...
przepraszam, ale musiałam się trochę wyżyć...no i wczoraj ze złości 4 piwa...
hejka :) mnie wcięło - ale juz melduje sie! Zmienilam faceta na nowego! :)
Jak ja dawno prawdziwego piwa nie piłam...Pozdrawiam serdecznie :D
mam 3 z tego egzaminu:D
a Ty czekoladoholiczko sie nie martw, na pewno poprawisz:D
jak dieta?
i oczywiście, że miałam rację - mam 3.5 :)
źle ocenił mi pytanie :)
a dieta leży i kwiczy...
no to super ze masz 3+ :D :D
a jak dieta lezy i kwiczy to ja podnies i kaz sie zamknąc... bo kwiczenie na pewno przeszkadza w nauce, nie?
oj święta racja :)
a jutro postanowiłam jechać do domu :) ale się cieszę, jak wariatka jakaś :)
życzę miłego odpoczynku w domu :D tylko bądź grzeczna i nie przejadaj się :D
odpoczywaj w domu :D :D
ojoj, dziękuję :)
odpoczywać bym bardzo chciała, ale wisi nade mną widmo ekonomii...<brr>
i z dietką też nie tak kolorowo...ale obiecuję stanowczą poprawę, bo tak dalej być nie może ;)
czekoladoholiczko stanowczo zabieramy sie za siebie! ja tez sobie poluźniłam ostatni tydzień i nie jest najlepiej;/
ale bedzie dobrze!!
powodzenia z ekonomią:D
oj, zdecydowanie się bierzemy, bo mam już dość tego olewactwa z mojej strony ;)
a z ekonomią...cóż...mam jeszcze tydzień i tego się trzymam ;)
Bierz się, bierz :wink: