-
Miło mi bardzo :)
Niestety dziś nie byłam na siłowni, bo musiałam pozałatwiać lekarza to prawa jazdy i w ogóle (będę nosiła okularki ;)), jutro też raczej nie pójdę, bo mam jedną z ostatnich jazd do najbliższego Dużego Miasta przed egzaminem i zejdzie mi tak gdzieś do 13, a później na pewno nie będę miała siły...nic, postaram się zrobić dzisiaj chociaż ośmiominutówkę na brzuch, bo inne partie ciała ok. Brakuje mi tej siłowni, co niezmiernie mnie cieszy (nareszcie zaczęłam się ruszać ;))
Ja piłam jakąś herbatkę, co reklamowali w telewizji (jakąś trójfazową i była całkiem smaczna - niestety sama nie wiem czemu, nie doszłam do trzeciej fazy, ale słyszę często, że nie mam co żałować, bo jest obrzydliwa).
Pozdrawiam Was dziewczynki.
Minelka więcej radości chcę na Twoim wątku widzieć :)
-
Witaj, witaj :) :)
Oczywiscie, postaram sie, aby na moim watku bylo rownie milo jak u Ciebie :)
Juz mam coraz wiecej energii, jakos wiecej motywacji.
Tez mam nadzieje, ze na studiach bede juz szczuplutka :)
Czyli... do dziela :)
Zmykam na sniadanko, paa :* :* :*
-
-
No, nareszcie czuć optymizm :)
Przepraszam, że mnie nie było, ale wczoraj była tak potworna burza, strzeliło niedaleko mnie i nie miałam internetu, ale już jestem :)
Nie poszłam znów na siłownię, tak okropnie się czuję, nie wiem co mi jest, ale mam nadzieję, że do jutra mi się poprawi :)
Wymyśliłam sobie, że wykorzystam ten karnet do końca, później zrobię 2 tygodnie przerwy na kopenhaską i z powrotem na siłownię - kopenhaska jest dobra dla mnie, bo widzę efekty i nie czuję się na niej zmęczona, ale nie mogę teraz na niej być, bo mimo wszystko jest bardzo rygorystyczna, a ja za dużo ćwiczę. Ale tak właśnie zrobię. I myślę, że kopenhaska będzie dobrym wstępem na późniejsze 1000 kcal + siłownia :)
Zmykam, bo jak już siedzę w domku, to posprzątam trochę :)
buziaki, miłego dnia :*
-
Kopenhaska? Eee, nie polecam. Kiedys stosowalam, chyba 2 razy... Szybko sie chudnie, a potem szybko tyje... To nic, ze potem przechodzisz na 1000 kcal...
Ta dieta wyniszcza organizm, dostarcza malo wartosci odzywczych... Radzilabym z tego zrezygnowac, ale zrobisz jak chcesz :)
Tez mam nadzieje, ze do jutra Ci sie poprawi :)
3mam kciukasy :)
Zmykam na trening :)
-
Wiem, że kopenhaska najlepsza nie jest, ale schudłam na niej kiedyś 8 kilo (moja wina, że wróciło :oops: ) dla mnie jest o tyle dobra, że szybko widać efekty i od razu zwiększa się motywacja...nie wiem jeszcze, jak to będzie, ale baaardzo kusi :)
Już trochę lepiej się czuję, mam nadzieję, że do jutra całkiem minie, bo już mi się chce na siłownię ;)
dobranoc, miłej nocki :*
-
czuję się dziwnie, jakby całe powietrze ze mnie uszło...odchudzam się 21 dni, a schudłam tylko kilogram, i do tego dość lipny...ech...jak ja mogłam wierzyć, że mi się uda...chyba jednak się nie uda...
-
Trzymaj się i się nie poddawaj :D
-
nowe siły we mnie wstępują :)
całkiem spontanicznie przekłułam sobie pępek ostatnio, a teraz okazało się, że zdałam tę cholerną matmę i w ogóle pięknie jest :)
lecę świętować i coś czuję, że świętowanie przeciągnie się na cały tydzień, bo mam wolną chatę :)
a do diety wrócę...niedługo :)
-
taa, i świętowanie mi się pięknie odbiło - przytyłam...tyle to ja w życiu nie ważyłam...
ale zdana matura, wymarzone studia, ciągłe świętowanie...cóż, muszę się odchudzić (po raz kolejny to mówię)
tak na serio to nie mogę doczekać się, kiedy będzie lista zajęć sportowych z uczelni do wyboru :) mogę wszystko, dosłownie wszystko oprócz biegania!!! ;)
no i cóż...trzeba tickerek poprawić... :roll:
tak więc wracam po raz kolejny, nie wiem kiedy się poddam, ale pewnie niedługo :)
PS. wkurza mnie mama, jak mi mówi, że gruba jestem - halo, nie jestem ślepa, nie dołuj mnie bardziej!
...a na dodatek moja siostra schudła ostatnio 6 kilo....
ech, życie...